Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niech się wypowie jakiś prawnik

Polecane posty

Gość gość

Miesiąc temu mąż zmieniał przednie opony (były juz zużyte). Pojeździł na nich 2-3 weekendy ( w tygodniu pracuje w delegacji więc auto stoi pod domem). Zeszlej soboty jedziemy sobie a tu nagle coś stuka(stukalo tak juz od tygodnia- mechanik nawet nie patrząc powiedział ze to napewno przegub i można jeździć ale trzeba i tak naprawić). Gdy zaczęło bardzo głośno stukać maz hamuje a tu patrzymy koło się odkrecilo i leży w rowie. Z racji tego został błotnik zgięty. Naprawa tego z wszystkim to ok 600zł. Dla nas dużo a to jeszcze nie wina meza była. Pojechalismy do tej stacji co mężowi zakładano te koła i mówimy szefowej ze pracownik źle dokręcił koło i wszystko co się stało. Powiedziałam jej ze mamy prawo podać ja do sadu. Ona wtedy się zgodziła pokryć koszt naprawy tj. Nowy błotnik, malowanie go, i zakładanie. Dzisiaj natomiast zadzwoniła do męża ze jednak nie pokryje kosztów naprawy bo wydzwonila wszędzie i nie mogło się kolo odkręcić, ze nigdy nie miała takiego przypadku, Ze to może wrogowie męża (mąż nie posiada) albo sąsiedzi ( nie ma nikogo kogo mogła bym osadzić) odkrecili. I że możemy sobie iść do sadu bo ona i tak wygra. Moje pytanie brzmi czy naprawdę ta kobieta ma rację i czy ma prawo umywać od tego ręce.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do sądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwkująca
nic nie udowodnisz - szkoda wysiłku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam ze nic nie udowodnisz bo niby jak...zawsze w trakcie uzytkowania samochodu mogliscie niby np zmieniac kola czy cos naprawiac...a sami tez nie macie pewnosci czy faktycznie ich pracownk nie dokrecił. A po drugie powinniscie miec pretensje do osoby która powiedziała ze to przegub i mozna tak jeździc zamiast sprawdzic czy sa koła dokrecone - dzieki tej fachowej diagnozie uniknelibyscie wypadku. To ostatecznie wy jeździliscie nadal autem ktoremu cos stukało zamiast naprawic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robote jakas niedlugo bede zaczynal. Pewnie dadza mi godzin :) Ja juz nie wroce do magdy. Potrzebuje skoncentrowac sie na Sobie a nie za d****i latac. Niech nie czeka ani Nancy ani zadna. Zadnych pieniedzy na cipke! Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po części sami jesteście sobie winni. Jak coś dzieje się z autem, to jedzie się do mechanika NA PRZEGLĄD, a nie na pogaduszki. Tyle, że przegląd kosztuje, a hasło o przegubie, jest za darmo. Mechanik powiedział Twojemu mężowi prawdę i nie naciągnął go. A jak Twój mąż wierzy, że mechanik jest cudotwórcą, rozpoznającym usterkę bez oglądania, to już problem Twojego męża. Dokręcenie kół w samochodzie, może sprawdzić nawet kobieta, tyle, że trzeba się trochę przy tym ubrudzić. Nie masz żadnych szans, u tych szpeniów od opon. Najprostsze roboty w warsztacie, wykonują zazwyczaj najgłupsi pracownicy, a tacy potrafią spieprzyć wszystko. Właścicielka warsztatu nie oszukała Cię z premedytacją i sama też, nie może wyciągnąć konsekwencji, od przygłupiego robolka. A jeśli chodzi o prawnika, to każdy powie Ci, że masz szanse i SKASUJE ZALICZKĘ :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż był u dwóch mechaników i oboje powiedzieli ze przegub... Jeśli oboje tak powiedziało to nic nie wskazywalo na to ze mówią źle.... A kto by pomyślał ze to kolo się odkręca... Szczerze to nie chce iść do sadu, bo koszty tego pewnie przekroczą kilka razy naprawę... Ale chciałam się dowiedzieć czy ta babka może tak nie poczuwać się do winy, bo jesteśmy pewni ze to jej pracownik zawinił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze ze pytalismy w ubezpieczalni i pan powiedział nam ze mamy tam jechać i rządac zwrócenia kosztów naprawy a jak nie to mamy prawo ją nawet podać do sadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do sądu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ...Mąż był u dwóch mechaników i oboje powiedzieli ze przegub... x Jak zrobili przegląd i skasowali pieniądze, to podaj ich do sądu. x ...Jeśli oboje tak powiedziało to nic nie wskazywalo na to ze mówią źle.... A kto by pomyślał ze to kolo się odkręca... x Nie oboje, tylko OBAJ. Nikt by nie pomyślał, bo mechanik szuka (w tym przypadku wróży z fusów) usterki, a nie ma pojęcia, że jakaś ofiara losu, nie potrafi sobie koła dokręcić, albo, że zanim do mechanika pojechała, tego dokręcenia nie sprawdziła. x ...Ale chciałam się dowiedzieć czy ta babka może tak nie poczuwać się do winy, bo jesteśmy pewni ze to jej pracownik zawinił... x To WY jesteście pewni, a babka nie ma pojęcia, co przez miesiąc z tymi kołami robiliście. Ona Wam tych kół nie przykręcała, a jej robol, pewnie Was już nie pamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do rzeczoznawcy. Zapłacisz za ekspertyzę ale nie 600zł. Zobacz co powie, jeżeli stwierdzi, że jest sens się sądzić to dlaczego nie. Właścicielka odpowiada za swoich pracowników, a twoj mąż nie musi się znać na samochodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej robol doskonale pamięta męża, sam podobno mówił ze pamiątką bo z każda naprawa maz jeździł do nich, zresztą są kamery i ta babka miała sprawdzić czego jeszcze nie zrobiła od zeszlej soboty... Człowiek nie jest w stanie sprawdzić całego auta gdy mu cos stuka, nie przyszło mężowi do głowy ze to akurat kolo, tak samo mogło to być milion innych rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem wszystko jakieś drobne pomyłki, ale nie przy aucie, dobrze ze to stało się na malo uczestrzanej drodze a nie na głównej czy autostradzie. Jak by nie daj Boże stało się cos więcej ( a mamy malutka córeczkę - nie jechała wtedy z nami, cos mnie tknelo i zostawiłam ja z babcia w domu)to co ta babka tez by miała to gdzieś? Nam nic się nie stało ale jak powtórzy się to u kogoś innego? Dodam jeszcze ze mąż wspominał mi ze pracownicy robią tam pod wpływem %.. I jeden sobie piwkowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dobra jesteś :D. Chcesz na kamerach sprawdzić, jakim momentem obrotowym, robol przykręcił koła :D. Dla Twojej informacji: to było m-c temu, a typowy monitoring, nadpisuje na starym materiale, już po tygodniu. x Gadasz jakbyś była nie z tego świata. Mam zaprzyjaźniony warsztat, w którym regularnie naprawiam auta (od ćwierć wieku). Z tematu "niedokręcili" pamiętam np. akumulator, który niedokręcony do nadwozia, pękł wskutek wstrząsów i musiałem kupić nowy. Zawsze sprawdzam WSZYSTKIE elementy, przy których pracowali. Od stanu auta zależy MOJE życie, więc na tym oszczędzać (czasu) nie wolno. Koła zmieniam dwa razy w roku, w innym warsztacie i ZAWSZE sprawdzam, czy wszystkie śruby są dokręcone. Jak Twojemu mężowi, nie chce się sprawdzić ciśnienia w ogumieniu i stanu śrub, to jest jego problem, ale niebezpieczeństwo dla innych użytkowników dróg. Są pewne czynności obsługowe, które leżą w gestii użytkownika auta. Jak coś dziwnego dzieje się z autem, to wjeżdżam do mechanika i razem z nim, włażę do kanału. Nie przypominam sobie, bym kiedyś podjechał i nie ZMUSIŁ go, do obejrzenia podejrzanego podzespołu. Tyle, że w obcym warsztacie, musisz za to ZAPŁACIĆ, a Twojemu mężowi, było szkoda kasy. Rzeczoznawca weźmie od Ciebie przynajmniej 200zł za ekspertyzę, która i tak nie będzie dla sądu jednoznaczna. Tylko czarodziej, jest w stanie udowodnić związek, między wymianą kół, a odkręceniem się koła po miesiącu. Ty się ciesz, ze mechanicy nie nacięli Twojego męża, na dodatkową kasę. Znam mnóstwo przykładów, gdy nie zrobili nic (lub prawie nic), a skasowali nawet kilka tysięcy :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Polecam poczytać sobie o tym na portalu moto-prawo, który jest prowadzony przez prawników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×