Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niemamnazwy

Emocje na wodzy?

Polecane posty

Cześć, mam pewien problem. Od niedawna zaczęłam sie spotykać z pewnym chłopakiem. Wszystko jest dobrze ale mi ciągle wydaje sie (albo sobie wmawiam) ze coś jest nie tak. On sie stara. Problemem jest to ze nie umiem zaponować nad emocjami. Wmawiam sobie rzeczy których nie ma. Na zawołanie potrafię sie rozpłakać z byle powodu. Bardzo mi na nim zależy, tyle ze gdy długo nie odpisuje na moje wiadomości albo gdy jest w towarzystwie innych kobiet ja nie moge sobie znaleźć miejsca. Od razu potrafie sobie wyobrazić ze już coś gdzieś robi z inną, że ja sie nie licze itd. Tyle ze gdy jesteśmy razem to jest super i w głębi serca czuje ze on jest w pełni ze mną szczery. Jak mam przestać sie tak katować negatywnymi myślami?? Jak trzymać emocje na wodzy? Bo w końcu człowiek zakochany nie powinien sie zamartwiać i drżeć o jutro tylko cieszyć sie tą miłością. Proszę o poważne rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że rozmowa z psychologiem byłaby dobrym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog Ci nie potrzebny. Zrobią Ci tylko wodę z mózgu. Myślę, że za bardzo kochasz... i chyba jesteś zaborcza, mam rację? Uważam, że to swego rodzaju uczciwość w związku mieć wyłączność na osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niemamnazwy wczoraj "Wmawiam sobie rzeczy których nie ma. Na zawołanie potrafię sie rozpłakać z byle powodu. ...gdy jest w towarzystwie innych kobiet ja nie moge sobie znaleźć miejsca. Od razu potrafie sobie wyobrazić ze już coś gdzieś robi z inną, że ja sie nie licze itd. ..." Wiem że to co teraz powiem nie bedzie dla ciebie łatwe i być może zabrzmi jak wyrok ale ktoś w końcu musi ci to powiedzieć jesteś 100% kobietą przykro mi ale taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, jestem zaborcza. Czasem może za bardzo. Ale dobrze by było więcej czasu poświęcić sobie niż marnować go na ciągłe zamartwianie i myślenie "co jeśli"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×