Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

matka faceta rujnuje nam zycie...

Polecane posty

Gość gość
matka na rencie może pracować, bo może ma rentę załatwioną, a ojciec niech zmieni pracę na dobrze płatną i kupią wam mieszkanie, nie wystarczy, że ciebie zrobili i urodzili i wypieprzyli z domu, także masz rodziców i to do nich miej pretensję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ja o tym mówię: dziecko nie było wpadką. Zachciało Wam się dziecka nie mając na to absolutnie żadnych warunków: bez sensownej pracy, bez mieszkania, licząc na kosiniakowe i dach nad głową u rodziców. Dokładnie to mam na myśli pisząc, że jesteście kompletnie nieodpowiedzialni. Kto wie, czy Wam się drugiego nie zachce za rok. "Bo się lepiej chować będą", albo "co mamy czekać". Dziś niby macie plan, że chcielibyście na krótki czas u teściów zamieszkać, jutro plany się zmienią przy Waszym podejściu do życia. Dlatego naprawdę, widząc to jak jesteście dziecinni, wcale się nie dziwię teściowej, że Was przyjąć nie chce. Bo nie wiadomo kiedy się wyniesiecie. A do tego Twój charakter, roszczeniowość, negatywne nastawienie do tej kobiety to wszystko zdecydowanie przemawia przeciwko zamieszkaniu z Wami. Na miejscu tej "teściowej" też bym nie paliła się do takiego pomysłu. Poza tym piszesz, że nie chcesz, żeby ktoś Twoje dziecko utrzymywał. Dziwna sprawa, bo kosiniakowe weźmiesz, 500+ też. Biorąc pod uwagę, że pracy nie masz to na początek społeczeństwo będzie Was utrzymywało: Ciebie i Twoje dziecko. Samodzielna to Ty na pewno ani nie jesteś, ani szybko nie będziesz. Poza tym trochę chyba sama nie wierzysz w to co piszesz, bo skoro nie chcesz, żeby ktoś Was utrzymywał, a jednocześnie łapę po kasę wyciągasz do rodziców faceta, to chyba coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaztm
brawo, fantastycznie sie ustawiłas - na krzywy ryj i za czyjeś - no pozazdrościć dziecku "zaradnej" mamusi :D a tak poza tym to skoro na wieść o dziecku Twój facet nawet się nie oświadczył to nie świadczy o nim zbyt dobrze...żebyś się nie obudziła z ręką w nocniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet mi się oświadczył jeszcze zanim zsdzlam w ciążę więc pudło. termin ślubu mamy zaklepany na prawdopodobny dzień 1urodzin dziecka-także pudło. pracowałam rok, żebym miała normalną umowę to miałabym płatne l4, ochronę do dnia porodu i normalny macierzyński-a zarabislam 1700zl netto więc więcej niz500+ i kosiniakowe razem wzięte. matka mojego facets to dopiero umie się ustawić. nigdy nawet jednego dnia nie przepracowala i na gotowe przyszła. I pewnie ocenia swoją miarą podobnie jak te z Was które już mnie widzą w drugiej, piątej czy 10 ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaztm
faktycznie, jestes lepsza ....pocieszaj się tak dalej teraz to już napiszesz wszytsko żeby wyszło na Twoje pozostawię to bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytalam do miejsca: chyba wszystko w zyciu robi sie dla dzieci. To nie jest twoja tesciowa tylko matka twojego ...? Tez bym cie nie wziela do sb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa wszystko co ma zawdzięcza mężowi? Jezu ta gowniara już kobiete rozlicza z życia. Aposzła do swojej mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawia mnie fakt ze matematykę skończyłas, a szykujesz sie za dwa lata na pracę sprzątaczki. Poza tym to 500+ długo nie pociągnie wiec troche dziwne opierać swoje rachunki na tak nie pewnym zarobku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jestem lepsza bo już pracowałam i będę dalej pracować. mam wyższe wykształcenie a ona ma zswodowke. więc i na tym polu jestem lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś zgadza się,matematykę skończyłaś na poziomie podstawówki:) i świetnie zaglądasz do portfela ludzi i przeliczasz ile mogliby ci dać. Czy to wina rodziców chłopaka że urodziłaś się w rodzinie cieci? i z tego powodu mają cię przyjąć i pomagać.Wez się pierd....j w ten głupi łeb,akasaj rękawy,idz do pracy,dziecko do żlobka i dorabiaj się a nie licz na pracę cudzych rąk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś złapałas faceta na du....ę bo widziałaś duży dom:) co????? dziadówko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co oznaca okreslenie "kosiniakowe"????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem ona nie pisze prawdy.Pewnie było tak,ze wyniuchala dobra partię i szybciutko zaszła w ciążę licząc ze się w życiu ustawi,a tu kłamie że planowali dziecko...No sorry ale kto normalny,w tych czasach robi sobie beztrosko dziecko,nie mając nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahahahaha nie wierze!!!! Błagam cie.podaj mi konto wysle ci na prezerwatywy zebyscie sie juz nie rozmnazali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kosiniakowe to ten 100 zł/miesiąc dla niepracujących mam. Pozostałość po poprzednim rządzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę duże dziecko z Ciebie. Kto normalny stara się o dziecko w takiej sytuacji jak Wy? Pracę miałaś, ale g*wnianą i chyba masz tego świadomość. Umowa śmieciowa to porażka, chyba się spodziewałaś, że jej nie przedłużą jak dowiedzą się o ciąży? Mogłaś się więc spodziewać, że zostaniesz bez pracy i bez pieniędzy. I tak, trzeba było najpierw poszukać pracy na etacie, a potem "szaleć". Twój facet ledwo skończył studia. Mieszkacie w wynajmowanej kawalerce. Łącznie do kupy: brak pracy, mieszkania to nie są warunki na rozpoczęcie starań. Rozsądni ludzie tak nie robią. Kolejna rzecz: mocno wątpię w te Twoje studia. Kto po studiach jara się pracą sprzątaczki:/? Na dodatek rozliczasz dorosłą kobietę, matkę Twojego gacha, z tego jak żyje i z czego żyje. A fe, nieładnie. Nie ma się co dziwić, że Cię kobieta nie chce pod swoim dachem, wygląda na to, że jedyne o czym myślisz to jak ją oskubać z kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie rozumiem tego jechania po autorce. żadna z Was nie mieszkała i nie była zależna od swoich lub partnera/męża rodziców, wszystkie jesteście bizneswoman które zaszły w ciążę tuż przed 40 mając już willę z basenem i jaguara w garażu....ja zasxlam w ciążę w wieku 25lat, miałam stałą pracę, ale raczej kiepskie zarobki. W sumie wszystko co miałam to wypracował 8lat starszy maz. nigdy nie mieszkaliśmy u jednych czy drugich rodziców bo kupiliśmy mieszkanie jeszcze przed ślubem. no ale autorka ma rowiesnika i potrzebują czasu aby się dorobić. nie oczekuje od nikogo pieniedzy czy palacu a jedynie pokoju na jakiś czas, to dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zlapalam go na dziecko, jesteśmy ze sobą 3,5roku. jakbym go planowała łapać to zrobilabym to wcześniej a nie po tym jak się oświadczył. I liczyłam ze do porodu będę mogła pracować, przecież nie musieli się bać ze ucieknie na l4 bo mi się nie należało. I tak cieszy mnie praca sprzątaczki bo to będzie praca na umowę o pracę i choć staz do urlopu mi poleci. jak dziecko podrośnie to poszukam czegoś w zawodzie, a mając dobre relacje z dyrektorka żłobka może uda mi się dostać na etat nauczycielki matematyki w podstawówce. I jakoś babcia i ojciec mojego faceta jakoś nie widzą nic złego w tym ze byśmy mieszkali w jego domu rodzinnym. tylko jego matce to nie pasuje. ale na szczęście jego babcia nas weźmie do siebie i po problemie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś co znaczy oczekuje? czy matka chłopaka to Caritas? ona niczego nie musi i przyszła synowa nie musi jej odpowiadać by chcieć mieć ją u siebie w domu.Co nie znaczy że synowi zabrania tego związku. Jego wybór a ona nie musi dbać o jego dorobek. Dała mu wykształcenie,zdrowe ręce a reszta należy do niego i wybranki. To że twoi rodzice nie mają nie znaczy że jego mają ci pomagać. Wiesz co znaczy mieszkać z osobą która spadła ni z gruchy ni pietruchy? chciałabyś zamieszkać z tesciową w swoim domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno:) miej trochę ambicji,rozumiem młodych ale ty jesteś pozbawiona dobrych manier,wyjątkowo biedna i roszczeniowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o postawe autorki. Ona nie chce domu i auta tylko jednego pokoju. Juz sobie zaplanowała kuchenke na pokoje wnosic i chlew tam robic. Porażka jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia to że strony teścia czy teściowej? Bo jak ze strony teścia to wszystko w temacie.... ja jestem teściową i szczerze? Pomogłabym wam,tu potrafią zdeptac człowieka jak chwasta! Niby siedzą tu uczone i karierowiczki a za grosz kultury i dobrych manier o jakiejkolwiek empatii nie wspomne a takie uczone to dopiero wredne babska,wystarczy pójść do urzędu czy banku,nos na kwinte i siedzą lalunie jak za karę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani od manier kocham panią :-* zostań moją teściową proszę ,:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
ja się tej matce nie dziwię, "zaszaleliście", mieliście pełną świadomość tego, co się może wydarzyć, jesteście od dawna pełnoletni (po studiach), to żyjcie na własny rachunek, nikt nie ma obowiązku wam pomagać w takiej sytuacji jeśli nie chce, i ja też nie wyobrażam sobie obcej, roszczeniowo nastawionej osoby w moim domu (plus małego dziecka 24h na dobę, a to nie jest pikuś, ona swoje odchowała i nie wiesz czy jej mąż jej też czegoś nie zawdzięcza, bo życie to nie tylko pieniądze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
babcia ze strony taty faceta. babcia choć ma już 87lat jest jeszcze całkiem sprawną fizycznie i bardzo sprawną umysłowo. rodzice matki faceta mają gospodarstwo na wsi, mały domek bez łazienki, ale choć to prości ludzie to o zupełnie innym podejściu niż ich córka. oni choć sami niewiele mają nigdy jak ich odwiedziliśmy nie puszczali nas z "gola reka". zawsze dostawalismy wiejskie jajka, domowe twarogi i taka prawdziwa wiejska szynkę czy boczek i ten chleb ze smalczykiem, na samo wspomnienie ślinka mi leci :) dziadkowie ze strony matki mojego faceta choć nie mają ku temu warunków to sądzę ze też by nas przyjęli, bo serce by oddali wnukowi. a może dlatego ze wnuk jak tylko zaczął zarabiać jakieś grosze jako nastolatek to zawsze jadąc do dziadków jakoś im pomógł? bo np jak im się lodówka popsuł a to on kasę z 18 właśnie wydał i kupił im lodówkę? bo jak do nich jechał to zawsze pomógł w obrządku, pomógł nabierać drewna na opał? bo ich córka jak jedzie tam to wielka Pani jest i potrafi powiedzieć matce ze mogłaby sobie te wiejskie meble wymienić? ja może nie jestem jakaś super sprytna bo przez uczciwość straciłam prace która jeszcze mogłam kilka miesiecy mieć bo póki co brzucha nie widać a jak zacznie się jesień to mogłabym pod swetrwm jeszcze trochę ukryć... ale za to cenię ludzi za to jacy sa a nie ile mają na koncie. mojego faceta kocham za dobre serce bo jest naprawdę dobrym człowiekiem. właśnie gdybym może była młodsza i poznalinysmy się za kilka lat to nie byłoby problemu no on już by miał wszystko. ale jesteśmy tu i teraz i damy sobie radę-bez jego matki. ona niech się cieszy z tego co ma i niech ma nadzieję żeby maz sobie nie znalazł młodszej bo wtedy ona będzie miała problem, bo bez domu zostanie-dom formalnie jest jego bo nabył go przed ślubem. kasy za dużo nie mają bo większość poszła w córkę, a teraz przez rok będzie odkladal dla nas na mieszkanie.... więc jakby np ojciec mojego faceta za rok kupił nam to mieszkanie to pewnie niewiele mu gotówki zostanie i wtedy ja zostawił to zostanie jej do podziału samochód, meble i kilka szmat. nie życzę jej tego ale wiadomo jak to jest z lekarzami i pielegniarkami... życie bywa przewrotne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mieszkanie roszczeniowy cwoku bedzie jego syna a nie twoje. Bo ty nie jestes jego żoną. Gufno cie obchodza szmaty tej kobiety zajmij si lepiej szmatami wlasnej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tu się mylisz. bo mieszkanie będzie... naszego dziecka :) wiec ani moje ani faceta. my jako rodzice będziemy nim rozporzadzac do pełnoletności dziecka. a moja matka dała w ciągu 3,5 roku więcej serdeczności mojemu facetowi niż jego matka przez całe życie. I moja matka nie może iść do pracy. nie ma załatwione renty. miała nowotwór kości, ma amputowana jedna nogę i jeździ na wózku. I choć to biedni ludzie to podzililiby się z nami ostatnia kromka chleba. wiem ze odkładają pieniądze bo stwierdzili ze kupią wózek dla wnuka. dla nich to sprawa honoru i nikt im tego nie odbierze. I choćby to miał być czołg za 600zl to będę z niego dumna, bo to będzie prezent dany z serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania1258
Kobieto, opanuj się. Wszystkim wyliczasz pieniądze , a zacznij od zajrzenia do własnego portfela. Nie masz za grosz klasy - liczysz tylko na drapane (ten mnie przyjmie, tamten mi kupi mieszkanie) - ciekawe z czego wyprawkę skompletujesz jak nie zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko daj się spokój tu tym chwasciarom nie przetlumaczysz,s ame feministki BN i biznes women :D W słomianych butach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
"ona niech się cieszy z tego co ma i niech ma nadzieję żeby maz sobie nie znalazł młodszej bo wtedy ona będzie miała problem, bo bez domu zostanie-dom formalnie jest jego bo nabył go przed ślubem. kasy za dużo nie mają bo większość poszła w córkę, a teraz przez rok będzie odkladal dla nas na mieszkanie.... więc jakby np ojciec mojego faceta za rok kupił nam to mieszkanie to pewnie niewiele mu gotówki zostanie i wtedy ja zostawił to zostanie jej do podziału samochód, meble i kilka szmat. nie życzę jej tego ale wiadomo jak to jest z lekarzami i pielegniarkami... życie bywa przewrotne.... " no comment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×