Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byście zrobiły na moim miejscu ? Wyprowadzić sie ?

Polecane posty

Gość gość
Twoj ojciec jest tylko 10 lat starszy ode mnie, a ty gadasz o nim, że jest "kruchy". Pewnie jest zwyczajnym niezaradnym leniem i tyle. Nie wyobrażam sobie mieszkać z dzieckiem w jednym pokoju i ojcem pijakiem w drugim. Za 20 lat chce kupić kawalerkę? Za 20 lat to Twoje dziecko będzie na studiach! Mieszkanie nie jest twoje tylko ojca, nie ważne co dziadkowie powiedzieli, póki na ciebie nie przepisze albo nie umrze nie masz mieszkania. Najrozsądniej jest sprzedać stare mieszkanie, podzielić się kasą i każde z was kupuje coś dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po ślubie mieszkalam i z tesciowa i z mama i wiem, ze najlepiej mieszkac OSOBNO ! Koniec - kropka. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej mieszkac OSOBNO !!! Ja po slubie mieszkalam i z tesciowa i z mama, wiec wiem co pisze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
45 lat na faceta to nie tak duzo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćja
Wstydzisz sie swojego mieszkania przed parynerem a nog sie nie wstydzilas rozkladac. Dziewczynko dorosnij a smec glupot. Cos nie po kolei zaczynalas to swoje pozycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu autorka5566
gośćja dziś Wstydzisz sie swojego mieszkania przed parynerem a nog sie nie wstydzilas rozkladac. Dziewczynko dorosnij a smec glupot. Cos nie po kolei zaczynalas to swoje pozycie. x No te wypowiedzi to faktycznie są kurwa mądre . Juz pisałam czy to, ze mam mieszkanie jakie mam ma wpłynać na moje zycie seksualne ? Co Ci do tego komu nogi rozkładam, bardzo chciałam dziecka, tym bardziej, ze to najlepszy moment, mam spory problem z jajnikami więc proszę nie robić ze mnie patologii, bo nie jestem krową rozpłodowa siedzącą na zasiłkach . Nie wstydzę sie samego mieszkania, tylko co by było jakby poodsuwał te meble.. to różnica, bo nie wiem czy Twoje mieszkanie byłoby takie czyste gdyby meble nie były odsuwane latami . Co do taty , mieszkanie chce przepisać na mnie, ale to głownie dlatego, ze boi sie komornika :O Pisze o nim, ze jest KRUCHY bo jest psychicznie wyczerpany, nie miał lekko, smierc mamy, doszedł alkohol . Opieka nad dziadkami spadła na mnie, nie wiecie jak to jest 24/h zajmować sie starszą osoba w takim wieku . Gdy nie ma sie czasu dla znajomych, chłopaka, ale dziadkow bardzo kochałam. Stąd też tyle wspomnien u mnie z tym mieszkaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie łatwo mowi z przodu ktos mnie zjechał, ze sprząta za meblami, no pewnie jakbym miala szafeczki też bym to robiła.. JA MAM MEBLOSCIANKE na cały duzy pokoj, i to nie jest taka mebloscianka PRL-owska, jest dość ładna ale potwornie wielka, poskręcana. .. przystawiona do samej sciany, to jak tam sprzątnąć ?? Zostałam juz zwyzywana od nierobów i leni. Caly czas biegam z odkurzaczem i mopem, ale jak starsze osoby w domu to nie jest tak łatwo.. tu cos wypadnie tam cos spadnie,tu cos babcia/dziadek wyleje ciezko to samej ogarnąć. Dopiero od niedawna nie zyją. bogu dziękuję ze w ciążę zaszłam dopiero teraz, bo predzej nie wiem czy dałabym rade, ogarnąć ich , przebierać, zmieniac im pampersy, dziecku do tego, targac zakupy pamietac o lekach gotowac .. i tak w kolko az caly dzien minie. Ich sprawy absorobowały cały moj czas. Nie bylo czasu na remonty, w zeszłym roku cały sufit w pokoju zrobiłam sama, ale to kropla w morzu, kto był w podobnej sytuacji to mnie zrozumie, kto nie pewnie dalej bedzie wyzywal od nierobów i leni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co tu niektórzy nakezdzaja . Niektórzy nawet w domu kibla nie mają i żyją . A ci wyzywa ja odrazu od nierobów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Co do taty , mieszkanie chce przepisać na mnie, ale to głownie dlatego, ze boi sie komornika"- a ma komornika na karku? Jeśli chce przepisać, niech przepisze. Nie rozumiem takiego obiecywania, przepisze- kiedy? W jakich okolicznościach? I na co czeka? Bo jeśli mieszkanie będzie faktycznie twoje, to bierzesz za nie odpowiedzialność, opłaty, remonty, ale urządzasz jak chcesz. Nie wiesz jak się życie potoczy i nawet dobre intencje taty teraz, i taka a nie inna sytuacja życiowa, nie oznaczają że za 15 lat będziesz mogła na takich samych zasadach tam mieszkać. Ureguluj to, a w przyszłości najwyżej, gdyby wspólne mieszkanie było nie do zniesienia, kupicie tacie kawalerkę albo sprzedacie i zamienicie na coś większego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - ludzie Ci tu dobrze radzą, a Ty się zafiksowałaś na tym, żeby koniecznie w tym mieszkaniu zostać. Przeczytaj jeszcze raz wszystkie odpowiedzi i zauwaz, ze nikt nie popiera pomyslu, zebys zostala w mieszkaniu na warunkach swojego taty i wywalala kasę na remont - spojrzmy prawdzie w oczy - nie Twojego mieszkania. Ja osobiscie najbardziej popieram pomysl, ktory padl tu wczesniej, zeby sprzedac to mieszkanie i kupic dwa mniejsze niedaleko siebie. Tyle ze musialabys dogadac sie najpierw z tata, a to pewnie bedzie nielatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze, jesli to Ty zajmowalas sie chorymi dziadkami to mieszkanie powinno byc jak najbardziej Twoje. Pytanie, dlaczego nie zostalo Ci ono przepisane? Ojciec zapewne wie, kto chodzil przy dziadkach i komu sie bardziej mieszkanie nalezy, ale jesli to byli jego rodzice, to on je dziedziczy. Ewentualnie moze je Tobie podarowac, co powinien uczynic (oczywiscie jesli jest tak, jak piszesz). Po drugie, skoro ojciec jest wlascicielem to faktycznie moze sobie przyprowadzic jakas kobiete, w co raczej watpie, bo jesli dobrze rozumuje, to Twoja matka zmarla, gdy Ty mialas 2 lata, a wiec 23 lata temu. Jesli do tej pory ojciec nie zalatwil Ci zadnej macochy, to raczej tego nie zrobi. Aczkolwiek ryzyko istnieje. Wtedy jego mieszkanie bedzie sie nalezec takze ewentualnej Twojej nowej ''mamie''. Juz samo to, ze mozecie mieszkac ''na kupie'' powinno Cie odstraszyc od pchania pieniedzy w ten dom/mieszkanie. Chyba ze upomnisz sie o lokum i rozwiazecie z ojcem kwestie prawne u notariusza. I absolutnie nie zgadzaj sie, by dziecko nie mialo swego pokoju. Ojcu spokojnie moze wystarczyc jeden pokoj, zwlaszcza, ze przebywa w mieszkaniu rzadko. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuj***ardzo za rady. jest testament w świetle prawa nieważny, bez podpisu . :O Wszystko sie zgadza, tego jednego brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×