Do kobiet. Czy uleglybyscie?

Taka sytuacja, pracujesz w duzej firmie jako sekretarka, szef milioner proponuje ze Twoje zarobki wzrosna z obecnych 2500 zl do 12 - 14 tys netto w zamian za cos wiecej. Chce z Toba przebywac w weekend, kolacje, resteuracje itp ale tez sexik. Szef niczego sobie z wygladu spoko facet. Zgodzilabys sie? Prosze tylko o szczere odpowiedzi i tak nikt tu Was nie zna.

Pytasz czy zostałabym d/z/i/w/k/ą? Otóż nie!

zwariowałeś a ty byś się sprzedał?

A nie wiecie ze istnieje cos takiego jak seks bez zobowiazan? Przeciez to zabawa, nie dosc ze przyjemnosc to super kasa wiec o co chodzi?

Jasne że bym się zgodziła ale jestem mężatką więc to trochę trudno by było. Ale gdyby mąż nie wiedział to chętnie. Taka kasa!

d***** ;)

a co jesli bylby nosicielem jakiejs choroby?

23:38 o prostytucję?

nagrałbym go i zarobiła na pozwie o molestowanie ;)

up

Jak płacić za sex to jest układ klient prostytutkę. Inne pytanie szef jest wolny i mega atrakcyjny i w czasie gdy bzyka sekretarkę nie bzyka innej

Niektóre kobiety nie mają za krzty godności. Bez honoru za życia bez honoru po śmierci.

ja bym nie uległa, ponieważ nie istnieje dla mnie sex bez zobowiązań - nie jestem facetem!

napewno tylko tak tu mowicie...

kiedyś bym powiedziała nie, choćby nie wiem co oferowali, bo seks wiązał się dla mnie z miłością, ale teraz mam ponad 40 lat, jestem samotna, bo żaden facet nie docenił tego, ze jestem wierna i mam dobry charakter, majątku sie nie dorobiłam, to gdyby facet nie był obrzydliwy, dobrze mnie traktował i nie miał skłonności do przemocy albo perwersji to mogłabym z nim być i to bardziej z samotności niż dla kasy