Spojrzenie od niebieskiej strony.

Często jest wzmianka ze strony gości na "życie prywatne niebieskich". Gości, zapewne też niebieskich. Gdyż nie uwierzę, że osoby "obce" znają innych tak dobrze. Nie majac stalego loginu. Odbieglam od tematu. Jako dawna niebieska i dość częsta bywalczyni tego forum, muszę przyznać rację. Rację w tym, że próbowałam być kimś choć w tym miejscu. Czułam się seksowna, pożądana. Mogłam być kim chciałam z idealnym życiem w tle. Tego tła nie bylo. Ciągle zagladanie i odświeżanie kafeterii. Myśli o osobach, które w moim życiu tak na prawdę nie miały i mieć nie będą znaczenia. Po przeanalizowaniu mojego życia w tamtym kafeteryjnym okresie, byłam i jestem nadal wstrząśnięta swoim postępowaniem i tym, ze zawsze tutaj byłam. To był kiepski okres. Partner odszedł na drugi plan, praca stała się "nijaka", znajomym tym realnym nie poswiecalam tyle czasu, na rzecz ludzi i tematów z forum. Ciągle kafeteria. Kasowanie historii aby nie wszczynac kolejnej awantury i nie ranić mężczyzny, którego pokochałam. Myślę, ze po części uwolnilam się z tego cholernego nałogu. Dlaczego to napisalam? Dlatego, gdyz goście czesto wypominaja nam bycie w tym miejscu, sami siedząc po uszy w tym bagnie. Wszyscy w tym siedzimy. I tak, jest racja w tym, że większość z nas ma bądź miala życie nijakie. Bez bliskich osob, bez wartosci swojego zycia i pożycia, bez sensu. Możecie się ze mną kłócić, ale wiecie co? Każdy z Was wraz ze mną na problemy w życiu prywatnym na tyle ciężkie i zagmatwane, ze dzieki wirtualnej przygodzie możemy poczuć się kimś odrobinę lepszym. Kac moralny przychodzi po dłuższym zastanowieniu się i odizolowaniu od tego świata.

Wandziu daj już sobie na luz :)

Mądrze napisane. Tylko kto się do tego przyzna, a i ty piszesz z gościa zamiast z nicka.

Musiałam to napisać. W pewien sposób oczyścić swoje myśli. Sumienie. Nie jest mi wcale lżej, jedynie wstyd, że mimo swojego samozaparcia dałam się wciągnąć i wspoluzaleznic. Znalazłam się tu przez głupotę. Poprzez zwykłe pytanie, kolejny samotny wieczór,wciagnelam się. Chce wierzyć, ze jednak komuś, kiedyś dałam radość i powód do uśmiechu. Choć przez chwilę wszystko wtedy wydawało się takie fajne. Prawda?:)

Teraz będą spekulacje kim jesteś. Mnóstwo tu samotnych. Od ciotek po rozwodnika nowego.

Nie jestem Want to Want me:) Byłam długo przed nią, byłam jak i ona zaczęła istnieć w tym miejscu. Trzy lata ciągłego zaglądania, ciągłego bycia tutaj choćby myślami. Paradoks? Znowu wrocilam.

Współczuję, bo wiem co czujesz.

Musisz wszystko porządnie śledzic skoro znasz pełny nick Wandzi:P

Dla jednych bylam fajna, dla innych bylam szmata. A ja jedynie pragnąłem odrobiny uwagi i poczucia się kimś "waznym". Zwykła potrzeba człowieka. Czuć się potrzebnym. To jest moje zdanie i opinia po tym jak dane było mi poznać życie innych osób. Osób, przy których moje ówczesne problemy były niczym. Rozpisalam się, choć tego nie chciałam. Nie spekulujcie kim byłam, potraktujcie to jako zwykłe wygadanie się osoby nijakiej.

Tak. Były dni, że cały dzień sledzilam forum a i w nocy zajrzałam aby zobaczyć. Stąd znajomość wszystkich afer i przygód. Mozeciecie pomyśleć, ze jestem trollem, ale jednak ten kawałek empatii i sumienia nie pozwalał mi obrażać innych użytkowników. Nie tłumaczę się. Daje światło tylko na to, ze nie każdy obserwator jest złym obserwatorem. A jak to wyczuć? Osoby zalogowane i mające jakies tam poparcie co chcą to napiszą spod swojego pseudo. Gorzej z tymi, których nikt nie rozumie. Wtedy nie liczą się z nikim i niczym, będąc gościem bądź hejterskim projektem na rzecz wylania swoich frustracji.

Musiałaś sie nieźle skompromitować skoro ukrywasz swojego nicka.

dobra, wygadałaś sie a teraz w*********j

Nie było tak strasznie z moim nickiem. Po prostu, wiem, ze zaraz mili zaczną odkopywać tematy śledząc moją historię. Nie chce tego. Po co mi to?

Jeżeli zechce to stąd wyjde. Nie masz prawa mi pisać kiedy mam wyjść.

gość dziś Nie było tak strasznie z moim nickiem. Po prostu, wiem, ze zaraz mili zaczną odkopywać tematy śledząc moją historię. Nie chce tego. Po co mi to? X No właśnie wstydzisz sie swojej historii. :D

Wstydzę się tego, że zakopalam w Ty miejscu kawałek swojego życia. Zycia z którym mogłam coś zrobić, nie przesiadujac na tym forum. Myślisz, ze nie wiem co robicie z osobami, które otwarcie przyznają się do swojego zdania? Zabiliscie slowem. Nie chce tego.

-najpierw to pokasz :D

Zabilibyscie slowem.

http://rejestruj-sie-i-uprawiaj-sex.htw.pl

bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla

i kolejny kawałek życia zakopiesz tutaj nudziaro

I o tym napisałam. Czy dzięki znajomości mnie będziecie szczesliwsi? Czy nie znając umrzecie z braku pożywki? Kiedyś poznałam na tym forum osobę, ktora zrobilaby wszystko aby wyciągnąć prywatne życie dla siebie. Po co? Wiadomo, aby prędzej czy później to wykorzystać. Gardzę takimi.

Wandziu idź już sobie :O

Już skończyłam swój nudny wywód dla Was. Dla osób o bujnym i szczęśliwym bezproblemowym życiu.. Oby wszystko wam w zyciu udalo sie tak, jak tego pragniecie. I nie piszę tego zlosliwie:) Nie szukajcie wrogów, tam gdzie ich nie ma:) Spokojnej nocy.

bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla

Nie jestem Want. Uwierz!Że na tym forum jest tysiące innych "bylych" nickow. Zrozum to wreszcie, nie każdy jest tym, za kogo Ty to bierzesz człowieku. Nie bądź taki plytki i prosty. Proszę. A jeśli ktoś wie o kogo chodzi to znaczy, ze nie jestem sama. Z obserwacji widać, ze prywata wciąż leci. Uważajcie. Czesc

Uprzejmym osobom również życzę spokojnych snów. Gdyby więcej było tutaj uprzejmych ludzi to każdy chodzilby radosny. Szczescie w nieszczesciu dzieki tym nie uprzejmym inni w tym ja poszli na odwyk;)

Nie było Autorko z tobą aż tak źle, punktem krytycznym jest kopiowanie postów na swój temat itp

Upiłaś sie w samotności, poszczekałaś, a teraz wypiertalaj stąd. :D

Pamiętaj! Nie warto tłumaczyć debilom...