Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wymuszanie posluszenstwa u dziecka grozbą o tate.

Polecane posty

Gość gość

Ja doskonale wiem, ze to jest fatane, nieywchowawcze , szkodliwe, tak wiemwiem... ale pytam sie co robic jesli dziekco ewidetnie buntuje sie w niemalze KAZDYM aspekcie , odmawia posluszenstwa, o wszystko tzreba z nia walczyc, silic sie , uzerac, a dzieciak twardy jak glaz. Ja wychodze z siebie jak zdarta plyta najpierw prosze, tlumacze na spokojnie- jak grochem o sciane,pozniej rozkazuje i twardo wydaje polecenia - glupi usmiech albo bezczelne grymas. wtedy juz mnie nosi, podnoszeglos, da sie wyczuc moje nerwy- dzieciak ewidentnie wykazuje nieposluszenstwo i tez nerwami w moim kierunku strzela. Wtedy opadam, pomimo z emoja konsekwencja jest ze stali i nie odpuszczam. Dostaje kary za karą, lawinowo, falowo az czasami dochodzu do takiegio momentu ze nie mam juz jakiej kary nalozyc , bo wszystko wyczerpane. JEDYNE CO jest wstanie zmusic ją do posluchu ,aby cos zrobila, wykonala, czy czegos NIE robila jest grozba ze zadzwonie po ojca sobie z nim porozmawia. Jesli widzi powage sprawy i wie ,ze jestem gotowa to zrobic , wtedy dziecie sie ogarnia i w koncu przestale robic czegos zakazanego,albo zaczyna robic cos nakazanego. Jedynie widmo ze tata wszystkiego sie dowie otrzezwia dziecko, pomimo ze mąż jest z rodzicow ktorzy nie biją dziecka i nawet nie krzycza, lecz ma ten respekt i duzy dystans u dziecka w oczach, a ja? jestem osobą bardziej nerwową , wcale noepoblazliwą i czasami zadnymi sposobami nie izie dociec do dziecka . Nie chce wymuszac u dziecka posluszenstwa starszeniem ojcem , ja poprostu chce aby jak na zdrową rodzinie panowal porzadek, szacunek i zwykla jedna moja prosba, nawet zaden rozkaz dostrze do dziecka ,bez okazywania buntow, strajkow, robienia na przekor, bo i mnie wtedy juz nosi. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tylko to skutkuje to nie masz innego wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to jest jej tata a Ty jesteś macocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli tylko to dziala na dziecko to chyba innego wyjscia nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska się martwi? Szok, a myślałam, ze jej twarde wychowanie działa bez zarzutów? :-P dziecko będzie słuchać kogo kto je kocha lub chociaż lubi i czuje od tej osoby pozytywne emocje i dobro.. Taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tasmańska zacznij w końcu kochac to dziecko... wszystkie kłopoty znikną. Ty jesteś koszmarem dla tego dziecka, złamałaś jej życie, nie rozumiesz jej, nie kochasz.... ona to czuje i to samo ci oddaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam podobnie. Dzieci kompletnie mnie nie szanuja, zupelnie mnie olewaja i nie sluchaja a jak ich tata wraca do domu po pracy to potrafia nawet po rekach go calowac. Jesli chce cos osiagnac to mowie, ze " tata byl by niezadowolony" i od razu przestaja przeszkadzac. Nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo, w tym ze dwóch chlopcow. Opadam z sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukajcie starych odcinków super niani, to nie dziecko jest winne tylko w każdym przypadku rodzice. Dziecko i jego zachowanie to zwierciadło sytuacji jaka panuje w rodzinie (m.in pomiędzy rodzicami). Zestresowana i nerwowa matka = zestresowane i nerwowe dziecko. Dziecko nie ma doświadczenia życiowego i nie przyjdzie i nie powie co mi przeszkadza, co mi nie pasuje, itd. ono buntuje się chaotycznie i "jest niegrzeczne". To jest objaw, że jest my źle, jego krzyku rozpaczy żeby je zauważyć i coś zmienić w domu. A jak ty tego nie dostrzegasz, to kółko się zamyka i sama pogłębiasz frustrację nękającą dziecko. Nie ma niegrzecznych dzieci, są tylko nieodpowiedzialni rodzice (zestresowani, nerwowi, zaganiani i trudno im się przyznać do porażki w wychowaniu dziecka.) Nie szukaj winy w dziecku, napraw siebie i własne relacje z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"o wszystko tzreba z nia walczyc, silic sie , uzerac, a dzieciak twardy jak glaz" A może zadaj sobie pytanie dlaczego ona taka jest ? Jestem pewna, że nigdy o tym nie myślałaś, myślisz tylko jak ją złamać. Pewnie skoro tak ją postrzegasz i nic dobrego na jej temat nie napisałaś, to nie lubisz własnego dziecka. A jak jej nie lubisz to dziecko to czuje i zwyczajnie się buntuje. I dziwiłabym się gdyby było inne zachowanie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy z tą supernianią??? Jak możecie słuchać porad wychowawczych osoby, której syn tak doskonale został wychowany że siedzi w więzieniu :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukajcie starych odcinków super niani, to nie dziecko jest winne tylko w każdym przypadku rodzice. Dziecko i jego zachowanie to zwierciadło sytuacji jaka panuje w rodzinie (m.in pomiędzy rodzicami). Zestresowana i nerwowa matka = zestresowane i nerwowe dziecko. Dziecko nie ma doświadczenia życiowego i nie przyjdzie i nie powie co mi przeszkadza, co mi nie pasuje, itd. ono buntuje się chaotycznie i "jest niegrzeczne". To jest objaw, że jest my źle, jego krzyku rozpaczy żeby je zauważyć i coś zmienić w domu. A jak ty tego nie dostrzegasz, to kółko się zamyka i sama pogłębiasz frustrację nękającą dziecko. Nie ma niegrzecznych dzieci, są tylko nieodpowiedzialni rodzice (zestresowani, nerwowi, zaganiani i trudno im się przyznać do porażki w wychowaniu dziecka.) Nie szukaj winy w dziecku, napraw siebie i własne relacje z mężem. xxx 1) Kiedy wielokrotnie wlaczyłam na tym forum o to, że dziecko stanowi absoilutnie wtorny element rodziny, w której na piedetsale JEST i Muis być małżeństwo, to sposób w jaki mnie trakktowano był ogromny. Piuerwszą rzecza jako masz zrobic jako matka to być szczęśliwą a) kobietą b) żoną. Dopiero na szarym końcu mateczką, krówko. 2) Kiedy powiesz kobietom, że 'szczęsliwa matka to szczęsliwe dziecko', to te rozepchane wory na spermę i płoda powiedzą CI, ze jestem egoistka. Tymczasem jest to fakt. i owszem, MATKA jest wazniejsza od dziecka, tak samo jak od dziecka wazniejszy jest maz i zona i ich relacja. To im ma sie nade wszystko w rodzinie podobać, dziecku w rezultacie też będzie dobrze. ALe Wy tu tego męczennice j****e nie rozumiecie. Kurwa, aż mi was zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie przez to, że jestes taka nerwowa - ze widac wszystko po tobie od razu i nie trzeba wiele aby sie twoja postawa zmieniła - dzieciak czerpie z tego satysfakcje i sobie bimba. Nie powinnas najpierw tłumaczyc, potem prosic, potem krzyczec, potem straszyc...potem karac... za czesto zmieniasz zdanie. Nniby nie powinnas straszyc ojcem...ale spróbuj konsekwentnie po prostu zwrócic dziecku uwage od razu stanowczo - nie rób tego lub prosze to zrobic...jesli nie zrobi - to informuj ze dzwonisz do ojca i to zrób po prostu (ojca mzoesz ewentualnie poinformowac ze moze to sie dziac czesto i poprosic go aby był groźny i tez stanowczy). Niema co obiecywac, prosic, grozic godzine...od razu lepiej działac. A jesli tak niechcesz....to po prostu nakaż cos lub zabron...jak nie śłucha to do swojego pokoju marsz - i niema wychodzenia nawet jakby ryczało ze jest głodne...jak przyjdzie skruszone i przeprosi to wtedy ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli ktos jest przekonany ze rodzic na takie zahcowania dziecka niby nigdy sie nie zastanowil dlaczego tak dziecko sie zachowuje to jets w glebokim bledzie i na milion procent kazdy najpier chce znalezc pzyczyne takich strajkow o wszystko i o nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie piszcie bzdur , z edzieci nie sa niegrzeczne z natury, bo to klamstwo. Sa dzieci niegrzeczne i to nie zawsze jest wina rodzica, poprostu taki ciezki typ , a dziecko czysta karta to mit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem z czego to wynika, ale tak to jest, ze matka gada i gada a przed ojcem dziecko czuje respekt. Pamiętam siebie za młodych lat i też tak miałam. I teraz mam dziecko i jeśli mnie nie uda się z nim spawy załatwić to bardzo szybko tą sprawę załatwi mąż. Kochamy syna bardzo, nie bijemy ale jednak mnie słucha jak ma fanaberię, ojca słucha zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie z kolei to ojciec może gadac,gadac gadac i nic, a ja wystarczy ze tylko spojrzę i już dzieci biora kuperki w obroty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×