Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy 5,5 tys miesięcznie na 4 osobowa rodzinę to malo ?

Polecane posty

Gość gość
To jest egzystencja a nie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To jest egzystencja a nie życie x a sama pewnie masz 2.000 zl na przeżycie i zżyjesz od 1 do 1...:P zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie, gdzie wy tyle zarabiacie? Bo np. we Wrocławiu zarobki pow. 4 tys. netto dla kobiety z wyższym wykształceniem, nie na stanowisku kierowniczym i jeśli nie jest to jakaś szczególnie popłatna specjalizacja, to raczej marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy 5-6 tys na 4 osoby i z tego budujemy dom systemem gosp. Budujemy juz 2 lata i mamy stan surowy otwarty. Zawsze na cos brakuje, nie pamiętam miesiąca, w ktorym wystarczyłoby na wszystko, ale pierwsza jest budowa a żyjemy z tego co zostaje. Wg mnie warto troche zacisnąć pasa i nie splacac kredytu przez 30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy kredyt ale do grudnia go splacimy. Mieszkamy 10 km od miasta. Na rachunki idzie okolo 700 -800zl miesięcznie. Chciałbym umieć tak odkładać. Podziwiam ludzi którzy to robią bo mi udaje sięodlozyc 300-400 zl miesięcznie. Moze uda się mi odkładać więcej kiedy ten kredyt sie skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile tego kredytu macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od nowego roku tyle wlasnie bede miala czyli 5,5-6 tys na cztery osoby.I bede zadowolona i w zupelnosci mi starczy.Wszystkim wam tu malo,piszecie,ze to bieda,wegetacja.Ale zalezy jak kto zyje.Ja np.nie latam raz ani nawet dwa razy w miesiacu na zakupy ciuchowe,nie wydaje kupy kasy na szmatki,bo nie mam takiej potrzeby.Moje dzieci nie musza miec wszystkich najnowszych zabawek,gadzetow.I nie,nie jestesmy patologia,biedota itp.Naprawde to forum t jakis fenomen,wszedzie trabia,ze Polacy srednio zarabiaja te 3 z hakiem,a tu sami bogacze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myslę, ze tu sporo kobiet wzięło ten temat za przechwałki, i chcą żeby autorce się nie przewaliło w głowie... W sumie to przecietna kasa na osobe w polskiej rodzinie przez wprowadzeniem tego 500 plus to było 800 zł, więc przeciętna 4 osobowa rodzina miała wg tego 3200 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy 3,5.na trzy osoby i to jest mało. Często przed samymi wyplatami nam brakuje i musimy kombinować. Mamy kredyt 600.zł i jak idę na zakupy i za byle kilka pierdol idzie 100 zł jednorazowo to wyć mi się chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy tyle na 3 osoby i miesięcznie odkładamy ok 1000-1500zl. kiedyś xarabialismy po 5tys na osobę, ale zrezygnowaliśmy z pracy w korpo dla dziecka. teraz mamy dom w budowie, ok 200tys w zapasie i żyjemy spokojnie,utrzymujemy mieszkanie, wyjeżdżamy na wakacje :) I jest fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka ze czym więcej zarabiasz tym wyższy masz standard życia i nigdy nie starczy. Jak zarabialismy z mężem w sumie 4000 to mieliśmy mieszkanie 2 pokoje i opłaty na poziomie 800 PLN i jeden samochód i też brakowało kasy po odkladalismy na rozwój firmy. Teraz zarabiamy znacznie znacznie więcej i zamiast mieszkania mamy dom 2 samochody i pewne stałe wydatki które są niezbędne dla nas ale obiektywnie rzecz biorąc można bez tego żyć ( np. Manicure raz na tydzien). I też brakuje kasy bo znowu odkładamy na kolejny biznes. Brak pieniędzy jest u nas notoryczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmamakasia
To zależy ile macie wydatków. My mamy jakieś 7,5 tys na 3 osoby i teoretycznie to dużo ale co z tego jak mamy dużo stałych opłat 1100 kredyt 1100 zus za działalność gosp około 500 na podatek 130 tel 130 telewizja i internet 30 smieci 200 karma dla psa 400 paliwo 1200 jedzenie itd 600 zł odkładamy (400 w ing na fundusz emeryt i 200 na metlife) z tym, że te pieniądze będziemy kiedyś mogli wypłacić więc można powiedzieć że jest to inwestycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe 7:15 jakbym o sobie czytała:D mój mąż zarabia 8 tys od poczatku roku, ja jestem na macierzynskim i mam lekko ponad tysiąc. Wczesniej ja zarabiałam 3,5, on 5 tys, niestety nie korzystalismy z tym pieniedzy tak jakbysmy mogli bo wszystko odkładamy na mieszkanie, które zreszta kupujemy w pażdzierniku:). Mąż nie daje rady pracowac na takich obrotach wiec pewnie po nowym roku zarobi 5-6 tys, a ja zostaje bez pracy.... I tak w kółko. Niby kasa jest a i tak wiele rzeczy sobie odmawiam, bo trzeba na mieszkanie i wyposazenie składać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kredyt mamy niewielki ale nie będzie go od stycznia. Czyli od stycznia właśnie mielibyśmy to okolo 5500 na 4 osoby. W ciąży narazie nie jestem ale zapewne w najbliższym czasie będę. Moze uda się odłożyć cos jeszcze przed urodzeniem dziecka bo pozniej będzie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, co dla jednego jest sufitem dla innego jest podłogą. Czym wiecej masz, tym standard zycia wyższy i droższy... Jesli zarabiasz z 7tysiecy na 3 osobowa rodzinę to wiadomo ze butów czy ubran na bazarze nie kupujesz, tylko w sieciówkach. Nad tym co wkładasz do koszyka z zakupami nie rozmyślasz czy warto a kupujesz lepszej jakości. Jesli zarabiasz 4 tys na taka sama rodzinę to liczysz czy w tym mc dasz radę kupic kurtke, buty i cos tam dla dzidcka i szukasz okazji. Jesli uda sie cos kupic na przecenie to super bo mozna jeszcze ser dokupić itd. Sama wiem po sobie ze jak wczesniej mieliśmy pierwsza sytuacje to dziwne dla mnie było kupno fotelika dla dziecka za 300zl przez znajoma bo ja kupiłam za 1200zl a teraz...zastanawiam się nad kupnem tańszego (musze kupic większy bo corka juz spora, na szczęście te foteliki późniejsze az takie drogie nie są). Buty znajoma kupuje o kilka rozmiarów większe a ja zawsze o troszkę zeby wygodnie sie dziecku chodziło i zeby szybko zmienić na nowe-teraz sama kupiłam większe kalosze bo szkoda mi za chwile kasy na nowe inne. Kurtke upolowalam w smyku na wyprzedaży z zeszłego roku a nie jak zawsze w sezonie za cała kasę czyli jakies 100zł czasem wiecej. Wszystko zalezy od tego jak chcecie zyc, jak jestescie przyzwyczajeni i ile opłat itp. Ja osobiście uwazam ze kasa to nie wszystko i posiadanie dzieci to dar. Moze za chwile zycie wam sie odmieni bo zmienicie prace na super płatna, dostaniecie spadek czy wygracie w lotto ;) dzieci sie nie da kupic za żadne pieniądze wiec... Życzę wszystkiego dobrego i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuj***ardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnie ludzie podają swoje dochody. Kiedys pisała tu laska, że jej mąż zarabia 10 tysięcy, a im nie starcza na życie. Później okazało się, że to przychód firmy, z którego trzeba opłacić zus, podatki, pracowników i kredyt. W sumie działalność męża nie przynosiła prawie żadnych dochodów, no ale ona musiała się pochwalić "zarobkami" męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy tyle na 3 osoby i jest ok, a płacimy jeszcze kredyt około 1000 zł. Zależy od miasta, wysokości opłat, czy macie samochód który dużo pali i wymaga napraw itp. Nie ma co porównywać z innymi bo każdy ma inne warunki, policzcie na spokojnie ile wam schodzi kasy na konkretne rzeczy to się zorientujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje ze sie wyrobimy w tej kwocie tym bardziej ze jeszcze sa te dodatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy nrazie jedno dziecko i zarobków łacznie 7 tys i nie mwoie ze o mało ale mamy od poczatu roku pecha lub nagłe wydatki a to auto wlaneło to opła trzeba było dokupic to wesele jedno drugie plus 2 komunie gdyby nie to wszytsko to faktycznie do dzis bym 10 tys odłozyła ale ciagle cos w tym mies cieszyłam sie ze 1,5 tys odłoze na konto ale nic z tych rzeczy wlasnie w drugim aucie OC i przeglad sie konczy w tym tyg i nie ma ratunku trzeba placic. tak wiec wszytsko zalezy od wydatków jeszcze rok temu mielismy z mezem łacznie tylko 4 tys i zylismy tak samo jak dzis ale nie mielismy nagłych wdatków to i starczało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 5.500 zl na 4 osoby i z tego 1000-1300 zl potrafimy odłożyć i nie biedujemy, mamy dom, 2 samochody, natomiast koleżanka z mężem zarabiają łącznie 8.000 dzieci nie maja, mieszkają u rodziców, jezdza starym samochodem kupionym za 3.000 i wiecznie nie maja, co chwile przychodzą pożyczać...taki przykład daje. Jedni zarabiając mniej dorobią się więcej i maja sie lepiej niż ci co maja dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy razem 4600 czystej pensji. Jak maz ma nadzór albo ja jakis projekcik za kasę to odkladamy. Teraz tak: Troje ja maz 3latka 700kredyt 500 przedszkole 200paliwo 90prad 30woda 45internet 40telefon 120wegiel plus drzewo(średnia miesieczna). To daje 1750zl. Do tego jedzenie 700-800. Corka je w przedszkolu większość. Często jeździmy do moich rodziców weekendy to nie gotuje obiadu to moze dlatego mniej. Mam swoje warzywa latem ogórki pomidory ziemniaki przyprawy od sąsiadów królika od teściowej czasem swinie(zadko bo nie lubię). Zwykle jes tak ze pensja męża 2600 idzie miesięcznie a moja się odklada prawie w calosci. No wyjątkiem sa ubrania jak kupujemy ale te 1500co miesiąc odkladamy. Zbieramy na samochód i garaz:) dom zbudowaliśmy z własnych oszczędności plus 120 000 kredytu. No i drugie dziecko mogłabym miec za rok ale u nas od razu sie nie pocznie(pierwsze po roku po zabiegach laparoskopii i badaniach.) chciałabym miec barierę finansowa zamiast medycznej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś My mamy razem 4600 czystej pensji. Jak maz ma nadzór albo ja jakis projekcik za kasę to odkladamy. Teraz tak: Troje ja maz 3latka 700kredyt 500 przedszkole 200paliwo 90prad 30woda 45internet 40telefon 120wegiel plus drzewo(średnia miesieczna). To daje 1750zl. Do tego jedzenie 700-800. Corka je w przedszkolu większość. Często jeździmy do moich rodziców weekendy to nie gotuje obiadu to moze dlatego mniej. Mam swoje warzywa latem ogórki pomidory ziemniaki przyprawy od sąsiadów królika od teściowej czasem swinie(zadko bo nie lubię). Zwykle jes tak ze pensja męża 2600 idzie miesięcznie a moja się odklada prawie w calosci. No wyjątkiem sa ubrania jak kupujemy ale te 1500co miesiąc odkladamy. Zbieramy na samochód i garazusmiech.gif dom zbudowaliśmy z własnych oszczędności plus 120 000 kredytu. No i drugie dziecko mogłabym miec za rok ale u nas od razu sie nie pocznie(pierwsze po roku po zabiegach laparoskopii i badaniach.) chciałabym miec barierę finansowa zamiast medycznejsmutas.gif x taka to obżyje, w weekendy nakarmi mama, w tygodni sąsiedzi i teściowa, żyć nie umierać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam babke,ktora zarabia do 2 tys,ale tez w weekendy do mamusi,mamusia daje jej walowke na pare obiadkow,jak przychodzi do niej to jeszcze przyniesie jakies owocki,ciasto.Zaznacze,ze ta kobitka ma z mezem taki podzial,ze on rachunki a ona jedzenie.No ale z mamusia moze sobie pozwolic na wydawanie swojej wyplaty na swoje przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co was boli, że ktoś ma lżej w życiu? Przecież nie waszym kosztem. Widocznie matki/teściowe chcą pomóc. Uprzedzając-mi nikt nie nosi obiadków ani wałówek, jednak rozumiem że ludzie korzystają z pomocy rodziny. Jedni mają babcie/dziadków do opieki nad dziecmi, inni do finansów a jeszcze inni korzystają z jedzenia. Reszta ma takich ktorzy sie nie angażują albo i wcale. Po co taka zawiść ze ktos ma lżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od mamy i teściowej. Tesciowa da kawałek świni dwa razy w roku przed świętami. W końcu maz za darmo 25lat tyral na gospodarce i zero zl miał z tego. Laski nie robią. Moja mama jest kochana i zawsze nas zaprasza na weekendy. Mamy do niej 7km. Moja córka uwielbia babcie. Maz tez moja mamę lubi wiec dlaczego mam nie jeździć?? Nigdy sama się nie wpraszam. A jak juz to pytam czy możemy np o15 w sobotę przyjechać do wieczora. Moja mama jest kochana. Ja tez sie nią zajmę na starość jak trzeba będzie. I swojej córce tez będę pomagala tak jak mama mi. Nie rozumiem jak można nie pomagać swoim dzieciom. Moj teść natomiast jest paskudny. Wredny krnąbrny opowiada głupoty do ludzi na mnie i meza mimo ze nic mu nie zrobiliśmy. Sklocil pól rodziny od strony męża. Dla mnie moze zdechnąć. Ja mu tyłka na starość podcierać nie będę i wątpię ze ktos to zrobi inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem 5.5 to akurat na 4 osoby. Tez byl taki czas, ze zachlysnelam sie tym konsumpcjonizmem jak zaczelam dostawac wyplate i co miesiac sobie cos kupowalam. Doszlo do tego ze mialam szafe pelna ubran a nosilam moze polowe z tego. Z ubraniami dla dzieci bylo tak samo. Ale juz mi przeszlo. Tak naprawde trzeba sie zastanowic co jest dla nas wazne, dziecko czy rzeczy materialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również korzystam z pomocy teściów i mam gdzieś to, co o mnie myślą inni. Dziś po pracy jadę do teściów po obiad. Teść gotuje prawie codziennie, teściowa jeszcze pracuje. Sami dzwonią, żeby nie gotować, bo oni gotują. Dla mnie oczywistym jest, że zajmiemy się nimi na starość, tak jak oni dochowali swoich rodziców. Teściowie są dla mnie jak rodzice, moja mama nie żyje, tata zapracowany jakoś nie interesuje się mną i moja rodziną. Gdyby nie oni, czułabym się jak sierota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jeszcze raz ja, gość z 10.39 Wracając do tematu: Na 4 - osobową rodzinę mamy 4700 plus 500 zł na dziecko, ale te pieniądze odkładamy. W paźdxzierniku odejdzie nam 700 zł kredytu mieszkaniowego, ale zapewne niedługo weźmiemy nowy kredyt na większe ieszkanie. Mamy też ok 30 tys oszczędności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×