Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy mieliscie tak ze facet mowi ze boi sie angazu a jednak cos z tego wyszlo

Polecane posty

Gość gość

Facet po 1,5 miesiaca spotykania sie mowi ze boi sie angazu...choc chemia jest i poziom intelektualny tez... sam wychodzi z rozmowa na temat uczuc...seksu nie bylo :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
angażują w pracy, a tobie pewnie chodzi o zaangażowanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykle zachowuja sie tak dobrzy i porzadni mezczyzni, ktorzy naogladali sie jak kobiety w okolo leca na drani i dupkow. Sam mam wlasnie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Angaż (fr. engager – zobowiązywać się do czegoś) – określenie dla umowy o pracę, zwłaszcza aktorów[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok...juz poprawiam sie ;-) Chodzi oczywiscie o ZAANGAZOWANIE :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stach przed zaangażowaniem się jest normalny u osób wrażliwych, które w przeszłości zostały skrzywdzone, okłamane, porzucone i jak najbardziej może coś z tego wyjść, tylko że zdobycie zaufania takiej osoby i jej uczuć potrwa znacznie dłużej i jeśli komuś na serio zależy, to postara się przekonać taką osobę do siebie. No chyba że to ściema, forma usprawiedliwienia ewentualnego wykorzystania ofiary :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno ja spotykam się z facetem ponad 2 miesiące i ciagle jestem zdestansowana i nieufna. To normlane tym bardziej jeśli masz jakieś niemiłe doświadczenia. Sama zastanawiam się kiedy całkowicie się otworzę i zaufam, na razie się nie zapowiada na to pomimo ze jesteśmy w związku ponad 2 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się bałem, chociaż może nie tyle bałem co po prostu byłem nieufny i potrzebowałem czasu, aby przekonać się co do intencji nowej dziewczyny i tego by znów uwierzyć w to że jestem w stanie kogoś pokochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:56 mam identycznie, trwa to już dwa meisiace i zastanawiam się kiedy wreszcie się otworzę i zaufam. Boję się ze rpzez takie nastawienie mogę wszytsko spieprzyć między nami. Ale niestety nie potrafię inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez 2 miesiące nie da się kogoś pokochać, co najwyżej można się zakochać/zafascynować, prawdziwe uczucie wymaga czasu, bezgranicznego zaufania, przywiązania i bardzo bliskiego poznania drugiej osoby... 2 miesiące znajomości to tak naprawdę żadna znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam. Ale to odstrasza laski, ktore chca sie zabawić :-) Jestem nieufny i tyle. Za bardzo dostalem po dupie zeby dac glos sercu. Najpierw mozg pozniej serce i nie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 miesiące to dużo i nie dużo wszytsko zależy ile się spotykacie. Ale początki na ogół są bardzo ostrożne i powolne, pamiętajcie ze to co szybko się zapala to szybko gaśnie. Lepiej dac sobie czas, poznawać powoli, powoli angażować niż stracić głowę i się sparzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam, N amoje oko facetcrobi sobie furtkę. Pospotykał się 1,5 miesiaca, coś jednak mu nie gra, chce szukać dalej to gada o lęku przed zwiazkiem. Skoro jest taki strachliwy, dlaczego od razu nie powiedział o swoich obawach? Czekał 1,5 miesiąca i w końcu zebrał się na odwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie wcześniej mówił ze szuka kogoś na stałe....teraz twierdzi że choć wie że pasujemy do siebie to chyba czuje lęk przed tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomniałam dodac że to spotkania weekendowe....kurcze tylko nie wiem jak to rozegrać... jestesmy umówieni na weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm, szkoda bo naprawdę bylismy zgrani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja siostra z chlopakiem, zabierał się za nią jak pies do jeża,zaprowadziła go za ręke do sypialni jak małe dziecko, wystarczyło mu żeby przejąć inicjatywe. nie przyznawał się że jest prawiczkiem. rozkochali się wtedy najmocniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×