Mąż mnie oszukuje co byście zrobiły

Daj se luz dziewczyno, on tylko pisze, nawet nie flirtuje z nimi a Ty sobie scenariusze dopowiadasz. Tak, zrob mu afere o te wiadomości, wypal z tym wyobrażaniem panienek, a sama w końcu popchniesz go w ramiona ktorejs z nich, bo nie da się z Toba wytrzymać ! Jestes w ciąży, buzuja Ci hormony, opamiętaj się trochę.

no właśnie nie mam znajomych facetów:( on wie o tym, nie jest wcale zazdrosny o mnie bo nie ma o co. Być może nie flirtuje tylko po co oszukuje, że nie ma kontaktu - żebym się nie denerwowała? po co dogryza, ze tamta by go chciała i że żałuje - daje mi do zrozumienia, ze ja też pewnie bym żałowała a tak wymagam nie wiadomo czego, że narzekam a po czasie z pewnością bym go doceniła. Tyle, ze ja go doceniam, jest zaradny itp. zabiegam o czas spędzany z nami ale ile można się prosić o zainteresowanie

no właśnie potrzebowałam spojrzenia kogoś z boku czy jednak trochę doszukuje się czegoś czego nie ma czy jednak mieć powody do niepokoju

ale czy to jest normalne, ze czepia się o pierdoły? ze np. chleba nie kupiłam, a nie mam w okolicy sklepu muszę w auto wsiąść żeby kupić a trochę się już boję bo słabo mi się robi mam anemię, wyszukuje najdrobniejsze szczegóły byle mi dokopać

Też lubię jak mnie facet złapie za włosy podczas seksu, czy da klapsa i nie wpływa to na jego codzienny stosunek do mnie, dalej mnie szanuje, więc nie tu leży problem na pewno. Widać, że ma Cię dosyć, dlatego się czepia. Jeśli zechce to i tak zdradzi - nic nie zrobisz.

widać, że ma mnie dosyć - okrutnie to brzmi ale tak jest, może jak pójdę do szpitala to odpocznie ode mnie, może zatęskni:(

No to juz doszlismy do wniosku ze ma cie dosyc to teraz postarajmy sie dojsc do tego dlaczego ma cie dosyc

Kurde ide wydzwaniac po pijaku do byłego a od kolegow powydebiam swieze foty bo wg kafeterianek i normalne :D Nie, to nie jest normalne. Tak samo jak klamanie żonie ze sie zakonczylo z kims znajomosc. Tak samo mówienie ze zaluje się zerwania starego związku. Jak wg Was to zaden powód to wspolczuje braku honoru i desperacji. Facet nie ma nawet jaj by powiedziec "hej ja chce miec z nią kontakt, to dla mnie ważne bo cos tam" tylko klamie i kreci. To dowod na to ze cos jest na rzeczy bo kto sie boi szczerosci? Uczciwa osoba? Raczej klamca. Moim zdanie mąż jak nic sie nie zmieni to w ciągu kilku mcy zacznie flirty a max rok i zdradzi. Wg mnie tutaj terapia moze pomoc Ps. Absolutnie sie nie wyprowadzaj. To jakas kpina kobieta z noworodkiem i szkolnym dzieckiem ma sie tulac a facet zadowolony bedzie we WSPOLNYM domu siedzial.

też mam takie zdanie odnośnie wyprowadzki, pewnie terapia by pomogła ale jak go przekonać, nic mu jeszcze nie mówiłam, że wiem, że znów miał kontakt, że ciągle z kimś pisze, źle się z tym czuję nie myślę teraz o niczym innym a jak bierze telefon do ręki to robi mi się słabo bo wyobrażam sobie z kim i co pisze

dokładnie, nie wyprowadzaj się- z jakiej racji ? ja bym wspomniała mężowi że Twoja rodzina dopytuje się co u Was się dzieję i dodała przy tym, że Ty też chyba musisz z kimś o TYM porozmawiać skoro on może roztrząsać wasze sprawy z była, to ciekawe jak zareaguje kiedy Ty mu oznajmisz że np swojej mamie opowiesz co się dzieje.... takie widmo wyjścia na jaw sekretnego pisania często doprowadza do szybkiego otrzeźwienia swego czasu miałam podobną sytuację, żałuję że wszystko sama próbowałam rozwiązać stawałam na rzęsach a i tak doszło do wielu zdrad w końcu dziś byłabym bardziej stanowcza, walizki męża za drzwi i niech zmyka do koleżanki.... dla mnie to jedyne rozwiązanie skoro rozmowy były, proszenie było

już widzę jak reaguje jak wystawiam mu walizki:/ on nie da się z domu wyrzucić - za dużo pracy, inwestycji, naprawdę nie mam już pomysłów kiedyś czytałam, że jakaś kobieta zapakowała brudne skarpetki do kanapki bo ciągle prosiła o wynoszenie do prania i nie było reakcji a to poskutkowało - niektórzy coś potrafią zrozumieć, coś zmienić mój mąż pewnie uznał by mnie za wariatkę, że jak śmiem takie rzeczy wyprawiać

Ja bym go wypiertolila z zycia razem z kilkoma faceta mi: kuzynami lub znajomymi. Po co Ci takim pasozyt ktory pewnie oficjalnie chce miec zone I chwalic sie kochankami. Ja bym bylas szczesliwa ze jest u mnie bo to co na ziemi rodzicow twych praktycznie nie do ruszenia Przed niego. Idz na porady prawns lub zaplac za wizyte u radcy prawnego lub adwokata by sie dowiedziec jakie masz prawa. Pewnie nie ma zadnych rachunkow z budowy, inwestycji na Ciebie? Jesli nie to mozesz go wypieprzyc darmozjada zanim dziecko stable sie takim samym korwiarzem I klamca widzac go na codzien... Dziewczyno gdzie ty Masz jaja ponizajac sie bedac z taka kreatura?

Rachunki, inwestycje na siebie. Jesli ma splacisz I kop na ksiezyc do pierwszej laluni. :)