Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 27przyjaciel

KKocham swoją przyjacółkę i chyba chcę umrzeć z bólu

Polecane posty

Gość 27przyjaciel

Powiedzcie mi coś proszę Tylko w internecie są miejsca w których mogę o tym porozmawiać! Mam 27 lat a moja przyjaciółka ma 23- Nie ma chłopaka -ciągle czeka na księcia z bajki Świetnie się dogadujemy ona lubi moje towarzystwo a ja jej nawet innym mówi że jestem jej przyjacielem nie spotyka się z innymi "przyjaciółmi" wiem ze takim bliskim kolegą jestem tylko ja nie lata też za facetami nie umawia sie sama na jakieś randki... Od prawie roku czułem że coś iskrzy prawie codziennie mnie odwiedzała w domu i ostatecznie finałowo sama porosiła abym robił jej masaże u mnie w domu... Ja nigdy nie miałem żadnej dziewczyny mimo tych 27 lat nie jestem przystojny żadna o mnie nie zabiegała ani żadna nie chciała ze mną iść na randkę sexu tez nigdy nie zaznałem. Zakochany jestem po uszy w tej przyjaciółce jest to jedyna dziewczyna jak kiedykolwiek pozwoliła mi się choćby dotknąć do tego mnie lubi świetnie się dogadujemy i uwielbiam jej charakter... Pół roku temu ona poprosiła mnie o pożyczenie pieniędzy a ja porostu zapytałem czy mnie pocałuje- odp mi ze nie gdy kompletnie nie podobam jej się z wyglądu. wywiązała się sprzeczka bardzo niemiła z ostrymi słowami- zarzuciłem jej ze potrafiła pocałować sie z moim kumplem którego poznała pierwszego dnia a ja jej przyjaciel (czyli ja) jest olany... do tego zarzuciłem jej ze mimo to pieniądze ode mnie chciała pożyczyć.... Pokłóciliśmy się i całkowicie zerwaliśmy kontakt- na pół roku Od miesiąca pisałem na fb wiadomości że ją przepraszam ona w końcu zadzwoniła do mnie spotkaliśmy się i znów wszystko sie unormowało Ale czuje dystans teraz ona nie pozwala się nawet dotknąć (wcześniej norma było ze np pozwoliła się głaskać) pewnie myśli że dała mi za dużo znaków i chce teraz postawić granice... Ale to już za późno kocham ja chciałbym chociaż znów móc potrzymać ja za rękę znów pomasować ją porostu tych czułości mi brak przyjacielskich ale czułości... Planujemy za kilka miesiecy wyjechać razem do większego miasta (już przed kłótnia planowaliśmy) a ja nie wiem co robić mam ochotę zdechnąć bo kobieta która kocham pozwoliła zbliżyć się a teraz stawia szklaną barierę przez co czuję się jakbym się dusił... Nie piszcie że "będzie inna" bo nie będzie! zainteresowanie mną zawsze było zerowe i to się nie zmieni mimo że jestem towarzyski i mam mnóstwo znajomych, poprostu jestem wadliwym towarem! Mm ochotę zdechnąć! w moim życiu nie ma nic co czyniło by mnie szczęśliwym! Tylko kiedy gram na perkusji zapominam o tym jak jestem niechciany i odrzucony, gdyby nie to najprawdopodobniej już dawno bym nie żył... Spróbuje porozmawiać z nią szczerze ale wiem że usłyszę to samo tylko powiedziane w kulturalny sposób! Chyba zacznę ćpać tak żeby w końcu mój mózg się uszczęśliwił chemicznie, żebym czuł sie tak jak wtedy kiedy ona spała na moich kolanach albo kiedy masowałem jej ramiona, będę ćpał, tak żeby bez przerwy czuć tylko to kiedy była blisko, aż zaćpam się na śmierć nawet tego nie czując, i będę miał spokój odchodząc radości i bezboleśnie! To chyba jedyne wyjście i tak jestem niepotrzebnym chwastem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
hah napisalem tyle ze chyba nikt nie odczyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
Przez pół roku mimo koszmarnego bólu tęskniłem za nia każdego dnia śniłem o niej po nocach martwiłem się o nią... jak zerwę dalej będę tęsknił bo nie pojawi się na jej miejsce żadna która by ja zastąpiła , o której mógłbym myśleć. wiem że się nie pojawi bo nigdy żadna się w moim życiu bliska nie pojawiała poza tą jedną, dla wszystkich innych jestem trzeciorzędnym facetem, towarem z reklamacji co zalega na półce... Teraz będziemy przez miesiąc do tego pracować razem nawet próbowałem się umówić z kilkoma koleżankami które wyraźnie mnie lubią, ale albo dostałem odległe terminy albo zostałem wprost zbyty jak tylko wyczuły spotkanie we dwoje, jedna się uchlała i zaczęła opowiadać o swoim byłym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyaciel
Tak wgl dziękuje że przebrnęłaś przez taka nawałnice textu :D i z góry dziękuję jeśli ktoś jeszcze to przeczyta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też przeczytałam, ale nie wiem co ci na to odpisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie przeczytałem do końca, bo nie musiałem, zbyt wiele widzialem już wiele takich przypadków. Jedynym, powtarzam JEDYNYM wyjściem z tej chorej relacji jest całkowite zrewanie jakichkolwiek kontaktów. Jeśli chcesz się truć i się męczyc ok, twoja sprawa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
Napisałem wyżej że pół roku nie mieliśmy kontaktu i tylko gorzej było już nawet śniłem o niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy zadna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zupełne nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
Naprawdę nie było innej tak blisko mnie mimo że to, jakby szklana szyba, to i tak najwięcej czułości jakich miałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm u faceta twarz nie musi być ładna ,jakbys ją odpychał to by ci się nie dawała głaskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej autorze. Jak ślicznie. Chciałabym żeby ktoś mnie tak kochał. Cóż mogę napisać. Życzę ci szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja widziałam już takich, co byli uważani za brzydactwa, a parę lat póżńiej zmieniały im się rysy, zmieniała się moda i ideał urody, i nagle byli strasznie rozchwytywani przez kobiety. Tak więc nie warto umierać przedwcześnie, zwłaszcza z miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
ja mam juz 27 lat kiedy maja nastać te "za pare lat" ? rozumiem gdybym mial 17 ale nie 27 chyba że sugerujesz mi że będę przystojny dla współpenjonariuszek w domu starców o ile dożyję... gdybym jej nie odpychał to nie dawałaby się głaskac.. sądziłem tak samo ale juz gdy zapytałem o pocałunek odmówiła... niew rozumiem tego jutro z nią spróbuję poważnie porozmawiac i zapytać wprost o to tak dosłownie dlaczego na to pozwalała a teraz mur...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odmówiła, bo może ci z gęby śmierdziało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
próbowałem z nia dziś porozmawiać wracając z miasta powiedziałem że chce tylko wyrzucić z siebie tylko to co mnie boli ona dosłownie mnie az zakrzyczeć próbowała powiedziała że takie jest życie i musze to znośic że mnie boli bo dla niej sprawa jest zamknięta i nie będzie mnie słuchała.... k***a powidziala ze sie ZASTANOWI czy mnie dziś wysłuchać... może niewarto tego ciągnąć tylko od razu sie zabic jeśli jednak mnie nie wysłucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
powiedziała ze sie ZASTANOWI czy dzis mnie wysłucha... zobaczymy ale coś czuje ze nie będzie chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
nie wyslucha mnie ani nawet nie przeczyta jesli jej to chocby napisze w sms lub na fb .... chce sie zabic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej nie przesadzaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
dzisiaj dowiedziałem sie od niej ze pozwala mi sie głaskać i masowac bo ja o to prosilem i stwierdzila ze skoro sie przyzwyczailem to teraz mam sie odzwyczaic .... wygląda na to ze będę wiecznym kumplem.... Do tego probowalem na imprezie zagadac do jednej mlodej dzieczyny ktora wydawalo mi sie ze kiedys byla mna zainteresowana ale trafilem w zly moment byla cala zaryczana i uslyszlem od niej tylko zebym sie odczepil bo chce byc sama... tak wiec zycie sobie ze mnie porostu kpi... albo daje znak zeby ze soba skonczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ty jeden masz chu/jowe życie. Nie ty jeden chcesz umrzeć z bólu. Latka dalej będą leciały i będzie tylko coraz gorzej i gorzej a fantazjowanie i śnienie o kimś będzie już nie przejawem dramatyzmu sytuacji, tylko ponurą normą. Ciesz sie że masz jeszcze te 27 lat. Ja przestałam sie już nawet modlić o cokolwiek bo to wszystko jest zbyt okrutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autoze, od 27 lat zadnej kobiecie (z tych co zauwazasz) sie nie podobales przez co zrodzila sie w tobie DESPERACJA. Desperacje kobiety wyczujaja i powoduje ona zmiane zachowania u osobnika u ktorego ona wystepuje. Proponuje ci zalozyc profil na kilku portalach randkowych i zaczac podrywac kobiety ktore raczej na ciebie poleca i zaczac je zaliczac! To jest sposob na pozbycie sie tej chorej desperacji ktora od ciebie traci na kilometr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaraj sie tez zmienic cos w swoim wygladzie pon nie wyglada na to zeby byl zbyt ciekawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
portale randkowe ogladalem kilka lat temu ale to domena dużych miast tutaj na każdym jest max 10 profili z okolicy z czego czasami nawet jeden nie byl aktywny niektóre byly zalone i zapomniane inne właścicielki odwiedzały raz na miesiąc dwa a w druga stronę nie było żadnych zaczepek... Zmienić w wyglądzie wascieiw niewiele sie da bo takie rzeczy jak ubiór/fryzura zmieniałem juz kilkakrotnie ale problemem jest zwyczajnie choćby brzydka twarz- spory nos małe oczy tego nie zmienie w żaden sposób Jadę z nią teraz na zakupy niby miło ale czuję że pewne zabiera mnie tylko żeby mieć przydupasa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś mam dziwne przekonanie że gdyby ona zobaczyła cie z inną dziewczyną za rękę i że to coś na poważnie to nagle by stwierdziła że jednak jest tobą zainteresowana. Zawsze tak jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
Wątpię... wiedziała że podobają mi się inne czasem coś wspominałem że z jakąś tam chce się umówić (bo przeciez ona robi ze mnie na siłe kumpla) to przyjmowała to całkowicie obojętnie przez kilka mieś po tamtej kłótni nawet nie rozmawialiśmy mogłem wtedy być z każdą ale też nie interesowało ja co z kim robię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
Nawet dzisiaj chyba jej wspomnę że pieniądze które odłozyłem na wyjazd zamierzam wydać żeby sobie "kupić pocieszycielkę" na kilka miesięcy skoro ani ona ani żadna inna nie jest chętna na moją uwage... wątpię żeby też ją to ruszylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh ja od małolaty czekałam na swojego księcia dla którego byłam wieele lat tylko kumpelą. Dziś oboje jesteśmy po nieudanych związkach i on teraz o mnie sobie przypomniał. Także masz szanse tylko musisz dać jej możliwość przejechania się na kimś innym. Dostanie po doopie od jakiegoś badboya, to potem biegiem do ciebie przyleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×