Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 27przyjaciel

KKocham swoją przyjacółkę i chyba chcę umrzeć z bólu

Polecane posty

Gość 27przyjaciel
ty jestes chociaż po związkach ja nie miałem żadnej relacji z dziewczyna... ona kiedyś z kimś tam byla dużo tez imprezowała wiec przelotnych znajomości tez ma sporo... a teraz czeka na jakiegoś "wymarzonego" podobał jej sie jakiś polak mieszkający w UK z którym kilka razy sie spotkała... tyle z tego wynika że zostanę na zawsze samotnym kumplem-przydupasem dla którego nie ma nic... może faktycznie lepiej będzie zapłacić te kilka tysięcy jakiej dziewczynie żeby była ze mną przez ileś tam miesięcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wykupisz sobie u jakiejs karnet :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za kilka tysięcy to sobie wynajmij pokój na pół roku w innym mieście i zaraz kogoś poznasz. Jak się za długo tkwi w jednym miejscu to nic z tego nie wynika, poza tym masz blokadę psychiczną i nieświadomie hamujesz w sobie dostęp innych relacji. Wyjedz to się coś zmieni, nie wiadomo co, ale życie potrafi pisać ciekawsze scenariusze niż ten obecny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
te pieniądze maja byc właśnie na wyjazd (paradoksalnie ONA chce jechać i mieszkać ze mna) ale kwestia jest taka ze mieszkając gdzies w wilkiem mięsie wydajać pieniądze na pokój i dojazdy mogę juz nie miec okazji żeby jakiejś zapłacić za bycie ze mna bo porostu przy takich wydatkach nie będzie mnie stać... a przecież nie ma żadnej gwarancji że tam sie jakas znajdzie? nie mieszkam na wsi mającej tysiąc mieszkańców a jakoś tutaj nigdy żadnej nie zainteresowałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
a hamować sie nie hamuje wręcz zaczynam wkraczać w ten etap który wiele lat temu wydawał mi się śmieszny mianowicie próbować się umówić z każdą nowo poznaną dziewczyną... a że "cos" sie zmieni nie oznacza że zmieni sie na lepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę chcesz płacić za ZAINTERESOWANIE? Co mam powiedzieć? Głupi jesteś chociaż nie wyglądasz? No bo już mi ręce opadły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
nie za samo "zainteresowanie" bo to mam chocby od tej przyjaciółki tylko za to czego mi brakuje czyli czysto damsko-meskiej relacji w tym zainteresowaniu.... porostu opłacić jakąś żeby została moja dziewczyna mówiąc prosto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poza tym jesteś malkontent bo z góry zakładasz że się może zmienić na gorsze. Jak nie zaryzykujesz, to się nie przekonasz. Otoczyłeś się negatywnymi odczuciami i tak się to dookoła ciebie wlecze, w którą stronę się nie obrócisz tam jest źle. Owszem jest, ale w tobie, na zewnątrz już niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko czystej relacji za kasę. Ty widzisz co piszesz? Co chcesz jakiegoś kurfiszona co cie oskubie do ostatniej złotówki w imię niespełnionej miłości do przyjaciółki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
poprostu patrze teraz racjonalnie kiedyś tez miałem etap huraoptymizmu potem oprymizmu ale życie zweryfikowało że wcale nie musi być dobrze... tez sobie mówiłem najpierw że w nowej szkole jakąś poznam potem że w nowym środowisko... a tam zawsze był ten sam scenariusz - byłem towarem który zalegał na półce... po jakimś czasie już idąc na imprezę nie zakładałem nawet że któraś się zainteresuje bo wcześniej zawsze tak zakładałem i zawsze było inaczej.... to prosty realizm... ten wyjazd to też czysta kalkulacja - wydatki na pokój dojazdy będą tak duże że nie dałbym rady opłacić sobie juz dziewczyny- co wtedy? znów tak jak zawsze będę krążył po nowych miejscach poznając nowe osoby i zaliczając nowe porażki? tylko wtedy już nie będzie kasy na plan B ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerwanie kontaktu jest zwykle próbą, czy da się zapomnieć i żyć bez tej osoby. W twoim i moim przypadku okazało się że nie. Możesz na siłę odciąć się i sam siebie oszukiwać, albo cierpliwie czekać na cud. Ja wybrałam czekanie, bo wiem że i tak nie pokocham nikogo innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupi jednak nie jesteś, ale ewidentnie jakiś problem, coś na ''nie'' tkwi w tobie wewnątrz. Zaryzykujesz i podasz mi date ur?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
taaaaaak to jest bardzo trafne! czas mi żadnych ran nie uleczy.... można przstac za kimś tęsknić gdy pojawi się ktoś nowy ale u mnie nikt taki sie nie pojawił a jak sam szukałem to zostałem spławiony od razu... a co do: "Co chcesz jakiegoś kurfiszona co cie oskubie do ostatniej złotówki w imię niespełnionej miłości do przyjaciółki?" to chciałbym zauważyć że alternatywy nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
no niby moge podac ale po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edziaaaaaaaa
Moze daj jej ten temat do przeczytania Ona w ogole wie o tym co czujesz do niej? Idz do klubu, czy gdzie tam- sprobuj spotykac sie z innymi kobietami, moze sie w ktorejs zakochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci nie wierzą w takie rzeczy ale jak znam datę to zrobię wykres planet w jakich się urodziłeś i co one znaczą dla ciebie. Któraś bardzo mocno dominuje na ciebie i pewnie stąd ten zestaw niepowodzeń u płci przeciwnej. Chociaż widzisz jak to jest... ja ciebie nie widzę, ale zainteresowanie już masz bo nie jesteś idiotą. Więc coś innego musi stać na przeszkodzie, że wszystkie cię olewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
proszę bardzo 07.11.1989 rób wykres planet i czego tylko tam chcesz Edziaaaaaaaa- poznawałem wiel rożnych naprawdę fajnych nowych dziewczyn bo jestem bardzo towarzyski.... ale co z tego? one tez stawiały mi mur ze dalej jak do kumpla nie zajde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczekk
Masz nierówno pod sufitem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edziaaaaaaaa dziś Akurat się w którejś zakocha w 5 minut jak od lat kocha jedną i nic z tego nie wynika, pójdzie do klubu to się upije wyrzyga wróci wyśpi i dalej będzie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurrrrr.....za twarz, ty skorpion tak samo jak ja, aż nie wierzę że masz takie problemy. No nic robię ten wykres, z 30 minut może potrwać. A ta twoja miłość wiesz kiedy ma urodziny? Nie sorry nie wierzę że skorpion na kogoś nie działa, toż to najbardziej seksualne zwierzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
jestem zwyczajnie BRZYDKI mam brzydka twarz poprostu... rób jak chcesz ja na razie w najbliższa godzinę bede siedział na kompie a ona to 28.11.1993

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
ale to nawet nie kwestia tej jednej... ŻADNA nie przyjęła nigdy mojego zainteresowania tylko spławiała wpędzając w role kumpla bo "nie podobasz mi się"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edziaaaaaaaa
Na twarz nie masz wpływu, ale na sylwetkę już tak. Zrób masę, jak Schwarcenegger, zobaczysz- poskutkuje. Na mnie by to zrobiło olbrzymie wrażenie :D może na tej twojej też? Aha i zmień coś w wyglądzie- np. fryzurę, albo zapuść zarost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
fryzura zarost itp już zmieniałem - bez skutku masa? nie tyję ani nie robię sie szeroki jeśli przybywa mi mięśni to rośnie mi siła co ja widzę w praktyce (np pracując) ale za to tłuszc wtedy spalam chyba do zera i w praktyce sylwetka mi się nie zmieniła mimo że sznaga coraz wicej obciążń miała... ogólnie moja sylwetka jest bardzo niezmienna jakiś taki organizm że ani nie rosnę ani sie nie kurczę ani nie tyję ani nie chudnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
a ta "moja" ona wgl jakoś tak zauważyłem lubi oglądać sie za takimi chłopaczkami-chudzinkami w tym nawet czasem za młodszymi co do "pakerów" to paradoksalnie ma jakieś odrzuty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakies sterydy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopie ty jej nie kochasz, tylko porządasz, bardzo dobrze że dsystansowała się do Ciebie, zakończ tę znajomość. Ja byłam w takiej sytuacji w skórze twojej przyjaciółki w końcu zezwałam kontakt z zaborczym przyjacielem. Z tego co wiem to ma teraz inną przyjaciółkę która też nie daje mu szansy, bo najzywczajniej w świecie nie podoba się jej Tak jak mi. Sami wpakowujecie się w takie relacje, a później żale że nie możecie liczyć na coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
a jak twoim zdaniem sie "nie wpakowywać" ? spokojnie nie robić nic - nic nie mieć nie być z żadna żyć tak z boku samemu tak? Tylko do tego zapomniałaś o takiej kwestii że ona SAMA chciała i chce znajomości ze mną spotkań wyjść na miasto... sama chciała żebym z nią pracował itp... I nie ode mnie sie zaczęło gdyż znamy sie juz wile lat i na początku gdy sie poznaliśmy przez długi czas byliśmy wobec siebie obojętnymi znajomymi na "cześć" ale z tym ci przyznam rację sam zauważyłem że wiele kobiet chciało by żeby faceci którzy im sie nie podobają sa brzydcy - najlepiej żeby udawali że nie istnieją prawda? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27przyjaciel
a co do "nie kochasz tylko porzadasz" - to tak sie składa że poza uroda uwielbiam jej charakter i to jak sie zachowuje... do tego świetnie nam sie rozmawia... porostu bardzo dobrze się dogadujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×