Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż ma życie jak w bajce i dogadza sobie a ja nie mam jak wyjść z domu

Polecane posty

Gość gość

W nocy sama wszystko robie przy dziecku bo on musi się wyspać "i tak karmisz, ja mi cycka nie dam". W dzien ogarniam dom, gotuje sobie bo przy kp mam duży apetyt. Spie 4 h na dobe i to nie pod rzad. Sama wszystko robie. On nawet nie posprząta od jakiegoś czasu. Jedyne co to śniadanie zrobi mnie i sobie. Zaczął kupować sobie nowe gadżety za gruby pieniądz np.gitare basowa. Buty za parę stów. Zapisał się na zjazd z jego firmy gdzie będą wykłady, na parę dni i jedzie jak dziecko będzie miało 6 tyg. Mam wrażenie ze on się teraz celowo tak rozpieszcza i mi się z tym na oczy pcha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mógłby choć kwiatka kupić albo upominek by mi było miło bo naprawdę padam na twarz z wykończenia. Dziecko w nocy zgania mnie co godzina. Jestem też ciągle głodna. On nie rozumie mnie wcale i obraził się dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszecie że Wam po porodzie mąż coś kupił? Mi nic. Podłogę umyl i to tak ze i tak nie była dobrze umyta. Ociagal się z przychodzeniem do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiedziałaś, że z z dzieckiem koniec życia? Zorganizuj się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedziałam ale przykro mi ze mój mąż mi wcale nie pomaga. Zasłania się pracą. Jakoś jego rodziny brat tez pracuje a przy dziecku pomaga bardzo dużo i wstaje w nocy. A też pracuje umysłowo. Rozczarowałam się postawą męża. Raz w tygodniu wychodzi ze mną i z dzieckiem na spacer, chce prowadzić wózek i wszyscy patrzą i z podziwem Myslalby kto jaki to tatuś. A nie wiedzą co jest na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to mam podobnie. Facet nie udziela sie w domu, nie docenia jako kobiety, on sobie kupuje buty za 400 zł niby że do pracy potrzebne. Konsole za ponad tysiąc. Ja ja sobie chce kupić jakiś ciuch za cene poniżej 100 zł i to za swoje własne pieniądze to patrzy sie jakoś tak dziwnie wtedy tak jakby w duchu coś sobie myślał, jakby był niezadowolony że coś dla siebie kupuje, ale ostatecznie sie powstrzymywał żeby nie wyjść na dupka. Doszło do tego że wychodzę na zakupy poza jego plecami, bo po prostu nie lubię przy nim czegoś sobie kupować :( Nie lubię tej jego miny. I to mam już od dawna. Od lat tak robię że on żyje w przekonaniu że ja nic dla siebie nie kupuję, a jak mam coś nowego to on myśli że to stare coś tylko w szafie zleżało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam jeszcze że to wcale nie jest rzadki motyw bo nawet na reklamie środków do prania zauważam takie coś że babka przekonuje faceta że ma starą bluzke a on nie dowierza. Niby zwykła reklama że ten środek jest niby taki dobry ale zauważcie że to zawsze babka musi sie tłumaczyć przed facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak znam życie to zaraz będziesz w ciąży. Widziały gały co brały. Jak każda kretynka wierzyłaś, że da się go jeszcze wychować. Inteligentni uczą się na błędach innych, a idioci powtarzają schemat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Mój w sumie sam skasował się z modelu życia we dwoje. Odkąd powąchal pieniądza lepszego w nowej pracy, zachowuje się jak lord. Dogadza sobie a mi by w życiu nic za tyle stów nie kupił. Oszczędza na innych a na sobie nigdy. Tęsknię za dawnym nim. Kiedyś był inny. Wolałam go biedniejszego. Teraz zachowuje się jak baba i ma więcej par butów niż jego matka modniara. I dziś dokupil nowe za 700 zł. Zamuast odkładać byśmy nie mieszkali ciągle na 50 metrach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wolne żarty. Gdyby mój mąż wyskoczył z pomysłem wydania nagle grubej kasy na "gitarę basową" albo inny niepotrzebny gadżet to by usłyszał, że "chyba cię po*ebało". Dosłownie. A kolejnym co by usłyszał byłoby "To ja rozumiem, że w takim razie, skoro mamy tyyyyyyyyyyyyyyyyle kasy na bzdety to ja w przyszłym tygodniu idę na zabiegi do kosmetyczki za XXX zł (równowartość kwoty za ten gadżet)?" Nie wiem z kim Wy się dziewczyny wiążecie... I sorry, ale nie wierzę, że wcześniej taki nie był, że nic nie wskazywało itp. Był taki sam, tylko Wy go zapewne tłumaczyłyście, łudziłyście się, że on się zmieni na lepsze przy dziecku, albo udawałyście, że nie widzicie problemu. Pewnie widziały gały co brały, a teraz wielki płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to przykro mi ale ja okazalam się idiotka i do tego byłam ślepo w nim zakochana. Nie widziałam jego wad a prawda jest taka ze ostatnio się nasilają. Ja wierzyłam ze będą maleć. A dziecko już mamy i kolejnego mieć nie będę bo wszystko sama ogarniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:15 mój mi odpowiedział ze to jego kasa i skoro tyle teraz zarabia to będzie sobie kupował. A my dalej mieszkamy w małym lokum bo z takim jego podejściem to lepiej przewalac na gadżety i pindrzyc się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz to dupek nowobogacki,nie facet A dlaczego ty tez sobie nie kupisz butow za 5 stow? Nie macie wspolnych pieniedzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, ja mogę sobie kupić i za 7 stów ale dla mnie to zboczenie. Zreszta miewalam drogie buty. Jakbysmy mieli miliony i dom pod miastem to jeszcze. A tak???? Powinien odkładać na lepsze życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"14:15 mój mi odpowiedział ze to jego kasa i skoro tyle teraz zarabia to będzie sobie kupował"- to znaczy że macie rozdzielność majątkową? Bo jeśli nie, to sorry, ale kasa jest wspólna, czy mu się to podoba, czy nie. Nawet jeśli on zarabia więcej- to ty mu to umożliwiasz opieką nad dzieckiem i domem (niech sobie spróbuje zatrudnić kogoś chociaż co drugi tydzień do niańczenia dziecka całą dobę, sprzątania i gotowania- zobaczy ile to kosztuje). Mojemu mężowi daleko do ideału, ale nie wyobrażam sobie takiego funkcjonowania na co dzień. Przecież takiej babce jak autorce już lżej będzie jak odejdzie z domu, dostanie alimenty na dziecko, na siebie również jeśli nie pracuje, nie będzie musiała buraka na co dzień tolerować... po co być z kimś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jego kasa i będzie sobie kupował" No comment. Zacznij też przewalać kasę na pierdoły, jak Wam braknie na jedzenie, albo opłaty w którymś miesiącu to może się zorientuje, żę daleko tak nie zajedziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ci wasi mezowie maja z tym pindrzeniem sie? Pewnie chca sie podobac laskom w pracy lub na miescie,taki kryzys wieku średniego Odmladzaja sie i pieknią na siłę..Ciekawe do czego to doprowadzi Rozpieprzaja domowe pieniadze inwestujac w siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za kogo wy wychodzicie? Za najgorszych dupkow,fircykow,lalusiow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:26 tak, mamy rozdzielnosc bo on na to nastawal ze potrzebne mu to do prowadzenia firm i nie będzie ceregieli o składanie moich podpisów pid każda jego decyzja... on płaci rachunki, nie pozwala mi wydawać mojej kasy na dom i jedzenie. Dla dziecka tez dużo on kupuje. Oplaca nasze wakacje jeśli gdzieś jedziemy. Ale rozdzielnosci chciał, co ja poczytuje jako brak zaufania do mnie. Przepraszam ale aktualnie płacze bo mi się przykro zrobiło ze mój tata z wielkim trudem uskladal 800 zł na stare Tico by podjeżdżac nim do swojej pracy jako murarz i nie zniszczyć auta tego drugiego. Potem tata biedowal. A mój mąż kupuje sobie gitarę za 3000 zł i buty za 700 a jsk mu powiedziałam ze lepiej byłby to odkładać na dom lub mieszkanie większe i ze niektorzy ludzie za tyle żyją to powiedział ze to nieudacznicy i plebs. P.s. jego mama zarabia mało wiec dla niego to tez plebs i ja też bo zarabiam 2000 netto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:34 jak poznałam go i przez pierwsze lata to nie był taki bo zwyczajnie nie miał na to kasy. Uwierz mi odwalilo mu jak dostał znaczącą podwyżkę. Inny człowiek. A może ja wcześniej byłam zaślepiona. Kochał mnie bardzo. Nie wiem jednak czy dawno mu się nie wypaliło bo jest jyz inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co ostatnie napisałaś to mam podobną sytuacje która mnie wpieprza. Mąż traci kase na różne d**erele, również i dla dziecka. Dobra mogłabym powiedzieć że dla dziecka to dobrze że mu nie skąpi tylko że jakoś mnie to drażni bo zalewa nas masą niepotrzebnego szpejostwa którego żal wyrzucić a ja nie mam gdzie tego trzymać, bo ciaśnimy sie w małym mieszkanku. Wolałabym żeby zamiast kupować te niepotrzebne rzeczy zbierał te pieniądze na jakieś konkret mieszkanie lub na dom. Na poprawe warunków bytowych. Gdyby mu zależało to byśmy już dawno mieli jakąś przynajmniej działke kupioną, bo przy swoich zarobkach mógłby, a on tak jakby w jakimś letargu, jak nim co jakiś czas nie potrząsne to tak jakby marazm jakiś, no i te zakupy, pierdołki tańsze lub droższe w zależności od nastroju. Najgorsze że kupuje coś a potem z chwilą kupna zapomina, potem ja mam sie martwić gdzie to upchnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to faktycznie masz problem... Nie wiem co Ci poradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli juz stalo sie tak,ze "widzialyngaly co braly" to lepiej pozno interweniowac niz wcale...dziewczyny,na litosc boska,zgadzajac sie,siedzac cicho tylko utwierdzacoe ich w przekonaniu,ze dobrze robia. U nas kasa jest wspolna i razem zarzadzamy budzetem i bylo tak zawsze,nawet jak "siedzialam" z dzieckiem. Bo niby czemu ma byc inaczej? Jak juz ktos napisal -on zarabia lepiej bo wy mu to umozliwiacie,stwarzacie cieplarniane warunki ,poza tym nawet jak jestescie w domu, to przepraszam bardzo,czy wasza praca to jest nic? Czy wychowanie waszego dziecka to jest nic? Jesli powie wam ,ze caly dzien nic nie robicie to zapytajcie czemu tak nisko ceni swoje zadbane dziecko i cieply dom,do ktorego wraca? Woli zastac zimny i pusty? Powinien czuc,ze w kazdej chwili moze taki miec jak bedzie robic tak dalej. O swoich wydatkach jedynie informujcie a nie tlumaczcie sie, nie chowajcie ich :-( a tekst "to moja kasa" wysmiejcie ! To tylko jego kasa moglaby byc jakby dalej byl singlem a tak zalozyl rodzine,o ktora ma dbac i spelniac jej potrzeby ,wszystkich jej czlonkow po rowno i takie slowa doslownie mozna znalezc w Konstytucji RP :-) Nie ma moje,jak nie ma rozdzielnosci to jest nasze i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym radzila wszystkim tutaj kobietom ktore maja takich wlasnie mezow, zamiast drogich ubran otworzyc konto i odkladac sobie po jakiejs nieduzej kwocie, albo zamiast ubran inwestowac w bizuterie zlota i srebrna, kiedys moze sie przydac...jak ktos wie o czym mowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:48 my to samo. Teraz zaciągnął kredyt na małą kucze 45 metrów. I zamiast szybko spłacać to wydaje krocie na siebie. Jego kolega oszczędza i wziął kredyt na duży dom by mieć normalne warunki a zarabia tyle co mój. Tylko dla niego komfort rodziny się liczy a dla mojego on sam. Samolub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:49 mądre słowa. Jak chciał mieć swoje mógł zostać singlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:50 nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O k******.pisalam post o 14:49 i dopiero teraz odczytalam co napisalas ostatnie :-/ idz za rada osoby z 14:50 ,zaloz konto jak nie masz i odkladaj nawet drobna sume ale regularnie. Musisz jakos byc zabezpieczona bo wyszlas za egoiste :-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:53 mój na to odpowiada tak: "przecież daje ci wszystko, kupuję ci buty czasami i ubranie żeby Ci było miło robie co prezenty wiec o co ci chodzi? " tak. Ale mi żałuje wydać więcej niż 200 zł a sobie kupuje rzeczy za parę tysięcy bo "zarabiam wiec mogę. Jeśli o mnie chodzi możesz całą pensje przewalic na siebie już teraz. Sam wszystko oplace w domu ale nie będziesz mi mówić że zagracam mieszkanie albo nie odkładam na dom"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko masz podobnego męża do mojego, mj też tak się zachowywał po porodzie, wszystko sama z dzieckiem, on robił co chciał, i tak jest do teraz , dziecko ma 3 lata i jak chcę gdzieś pójść musze zabierać je ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×