Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poważna sprawa.

Polecane posty

Gość gość
Zrób mu od czasu do czasu dobrze ustami. :) Wilk syty i owca cała. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ile jest ci potrzeba tej kasy :) moge pożyczyc ci na studia :) nie chce nic w zamian uważam że prawdziwych przyjaciól poznaje sie w Biedzie napisz nie bedziesz żałować lukasz151983@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że ja nie chcę jakiegoś sponsoringu. On dużo dla mnie zrobił to fakt. Bez niego byłoby mi teraz bardzo ciężko. Mam gdzie mieszkać, mam pracę dzięki nie mu, ale to nie jest tak, że ja nie daje nic od siebie. Pomagam mu tutaj przy gabinecie prywatnym w mieszkaniu, pomagam mu w prowadzeniu domu... Porządki, gotowanie, zakupy... Dodatkowo dokładam się do rachunków, a wolny czas często wspólnie spędzamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak. Wtedy gdy byłam jego pacjentką dał mi drugie życie za co jestem bardzo wdzięczna. Gdy już moje leczenie dobiegło końca miałam z nim przez cały czas kontakt prywatny. Widywaliśmy się od czasu do czasu... Głównie w okresach świątecznych. Mogłam mu się zawsze wygadać ze wszystkiego tak bez skrępowania, oceniania itd. Tym razem znowu bardzo mi pomógł. Pewnie marniutko bym skończyła. Ma spokojny, opanowany charakter, jest bardzo miły. Nie mogę nic złego na niego powiedzieć. Naprawdę... Wywnioskowałam z jego opowieści, że jest sam od czasów utraty żony. Czasem mi się zwierza, że czuje się samotny i co raz mniej potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:33 - Dokładnie! Dlatego nie planuje nawet pisać na tego maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu gadasz jej ze ma nie wchodzić w układ penetrowany? :o jak ma ochote to niech ja spenetruje w cipcię. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko czy gdyby to była taka tatusiowa relacja to próbowałby się dobierać i delikatnie sugerować, że ma na mnie ochotę? Sama nie wiem co myśleć. Jak na jego wiek to jest całkiem przystojnym mężczyzną. Jest postawny, zadbany, elegancki. Owszem ma siwe włosy, zmarszczki... ale w jego przypadku nie działa to jakoś na niekorzyść. Pamiętam go gdy był jeszcze brunetem i teraz wygląda na mój gust lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu miałaby mieć niesmak tracąc dziewictwo z nim? :P może byłoby jej dobrze. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko lepiej nie zostawiaj bielizny w koszu na pranie. :P Kurcze dziwne uczucie, taka świadomość że być może masturbuje się do twojej bielizny. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważaj żeby ci się na majteczki nie stryskał bo jeszcze w ciąże zajdziesz. :D ale by było hehehe :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukasz151983
powiedz stanowczo nie podziękuj i odejdź na swoje i tyle :) lepiej byc wolnym i jesc okruchy niz tłuste kawalki i dawac d**y albo jestes porządna dziewczyna albo zwykla szmata i zdzira

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację. Nie chcę odejść. Nie chcę tracić tej znajomości, jest dla mnie ważny i bardzo go lubię. Czy jak ojca to nie wiem, nie myślałam nad tym... W każdym razie to zaczęło iść w stronę, która mnie niepokoi. Jestem dziewicą, nigdy tego nie robiłam, nawet się nie całowałam. Boję się po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu zaraz ma wchodzić w układ sponsorowany? nie można się już bzyknąć dla przyjemności? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ironię losu w tej placówce, w której pracuję mamy specjalistów z zakresu psychologii czy nawet psychiatrii... ale bez przesady. Zgadzam się... Ja się chyba nie nadaję na takie układy, żeby później o tym nie rozmyślać. Chciałabym pierwszy raz z kimś kto by mnie kochał. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak w ogóle nie chciałabym żeby kontakt się rozpadł po moich studiach. Mimo wszystko ten człowiek dużo dla mnie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Na ironię losy w tej palcówce..." łahahahahahaha! :D beka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Ty autorko nie masz czasami ochoty na sex? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radząc jej żeby robiła striptiz i loda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak w ogóle to on od czasu do czasu inicjuje wspólne wieczory... Jakaś kolacyjka itd. Wtedy najbardziej się łasi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle dla Ciebie zrobił autorko, mogłabyś chyba czasem zrobić coś dla niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę - a jednak, wspólne kolacyjki przy świecach i lampce wina i pewnie paradowanie przed nim w krótkiej spódniczce . A za chwilę - "nie ruszaj mnie" ...niech ci jajca od spermy rozsadzi. To działanie typu chciałabym ale się boję. Jednak w jakimś względzie to jego adorowanie jej się podoba. Faceta też żadnego nie ma (czy to nie dziwne, że ma 22 lata i nawet się nie całowała). Ja wam mówię. Ona chce w końcu go sprowokować, w ten sposób zaliczy w końcu faceta i winę zrzuci na niego. Kobieto, ogarnij się - masz 22 lata i jedyny gość, który się tobą interesuje to facet w wieku pięćdziesiątki. Nie chodzisz nigdzie na imprezy, nie masz przyjaciół. Tylko mieszkasz po kryjomu u starego faceta i udajesz że nie interesuje cię seks z nim. Zastanów się czego chcesz i nie pastw się nad nim zła dziewczynko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację... Nie mam przyjaciół, nie miałam nigdy chłopaka i nie chodzę na imprezy, a wręcz stronię od nich. Jestem przeciwniczką alkoholu. Nigdy nie piłam. Dużo w swoim życiu przeszłam. Miałam poważne kłopoty rodzine i jeszcze większe związane ze zdrowiem. Przez to wszystko nigdy nie potrafiłam odnajdywać się w środowisku rówieśników, a tym samym poznać bliższych przyjaciół w okresie szkoły, studiów... Za to dużo lepiej porozumiewam się ze starszych ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet Ci pomaga a ty wystraszona tym , że do łóżka mogłabyś z nim pojsc? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odizolowałam się od rówieśników przez niego... Byłam już taka zanim go poznałam. Bardziej na to wpłynęła trudna sytuacja rodzinna i problemy ze zdrowiem... Nie pasowałam do swoich rówieśników... Nie potrafiłam nawiązać z nimi bliższego kontaktu. W sumie gdy kończyłam szkoły to kończył się od razu kontakt z ludźmi z którymi chodziłam. Nie byli dla mnie nikim ważnym. Nie ma czego żałować. On nie miał na to wpływu. To, że spędzamy razem czas, że są miłe wieczory i kolacyjki to chyba nic strasznego? Mieszkamy w końcu razem. Chociaż fakt trochę się chyba pogubiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kur... Ja pier... 22 lata i jeszcze dziewica? OMG! Co z tobą nie tak dziewczyno?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co masz na myśli pisząc, że ukrywamy ten dziwny związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę też nic dziwnego w tym, że gotuję, piorę, prasuję, sprzątam, robię zakupy, umawiam pacjentów itd... Jakby nie było dużo dla mnie zrobił, bardzo mi pomógł to chyba naturalne, że mieszkając z nim pomagam mu w prowadzeniu domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym sama mieszkała też bym musiała wykonywać takie obowiązki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ci z nim dobrze więc nie wiem nad czym się zastanawiasz. Możesz spróbować się wyluzować i spróbować z nim jakis pieszczot. Albo jesli ci sie nie podoba zostaw go, wyprowadz sie i czekaj na ksiecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×