Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiurek86

Gyncentrum i nie tylko, nowy wątek

Polecane posty

Po histero ze scratchingiem długo plamilam, ale @ przyszła normalnie. Bo wiem, ze większości sie spóźniała @ po histero i po scratchingu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia885
Ale tu się dzieje ☺ Peonia to czekamy na pozytywne wieści we wtorek ☺Później bedzie chwaliła się Hope

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sil ja miałam miec usuwanego polipa ale go nie miałam i robili mi sam schtreting ...i cały czas plamie /krwawie raz mocniej raz troszke ale jednak jest.. i ie wiem czy to normalne..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sobotę byłam u Dr Rozmus na 2 prenatalnych i będzie na 100% parka dostaliśmy dużo kolorowych zdjęć z usg. Dzieciaczki zdrowe ważą ok 400 gram. Smutasku idziesz na 3 prenatalne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mabo pisalas o ruchach ja pierwsze poczulam dopiero ok 18 tygodnia a teraz dzieciaki szaleja na calego ☺ Ja już mam na plusie 8 kg a jak to u was wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolcia...to super, że parka imiona już macie? My żadnych zdjęć kolorowych nie mamy bo ponoć sprzęt był popsuty :-(. Tak my idziemy na 3 prenetalne pod koniec września mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolcia gratuluję parki! Ale wspaniale! Cudowne wiadomości oby więcej takich na tym forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wiecie gdzie kupię jakąś ładną ciążową sukienkę na wesele? Jak będę na chodzie to za miesiąc idziemy na wesele a sukienki brak. Najchętniej to gdzieś w okolicy Katowic żebym mogła podjechać i przymierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ślicznie Karolcia bardzo się ciesze I cichutko gratuluję! My we wtorek mamy wizytę co do ruchów to jeszcze nie ruchy poprostu czuje takie rybki w brzuchu hah pozdrawiam MaBo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania mi pani dr w szpitalu powiedziała, że może i tydzień krwawić, a jak będzie to trwać dłużej to wtedy się zgłosić. Ale przeszło, więc już się nie zgłaszałam. Jak dawno miałaś histero?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolcia po Peoni betuje zaraz Kasiurek i potem dopiero ja z Martirybka - nikt więcej się na razie nie ujawnił , gratuluję Ci raz jeszcze parki - cudnie- moje marzenie :) Peonia Twój stres mi się udziela - zajmij się czymś do wtorku i nie myśl już, bo się tylko niepotrzebnie stresujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunshine Ty masz wizytę w pon czy tylko będą dzwonić z wynikami? Daj znać - bardzo bym chciała, żebyś już zaczęła stymulacje. Maryirybka jak się czujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vicky83
Dziewczynki bardzo dziękuję za gratulacje. Nie chciałam Wam pisać mojej historii porodu żeby nie straszyć. Ale w odpowiedzi na Wasze pytania napiszę tylko po krótce bo poród ten nie należał do najłatwiejszych. Oczywiście ciąża blizniacza więc miałam termin CC ustalony na 6 sierpnia. Niestety 23 lipca odeszły mi wody A to był dopiero 32 tc. Pojechałam do szpitala niestety nikt mi od razu nie zrobił cesarki dostałam skurczy A oni zatrzymywali tylko ta akcje porodowa. Byłam trzymana bez wód ponad 12h. Następnego dnia przyszła Nowa zmiana zrobiła mi CC. Niestety źle mnie znieczulili wszystko czułam i musieli uśpić. Ból nie do opisania. Dzieci były pod respiratorem walczyły z niewydolnością oddechową. Wazyly prawidłowo bo 2300 i 2600. Następnego dnia po CC wstałam na nogi szybko się pozbieralam chodziłam na Oiom do maluszków. Szybko doszły do siebie. Po 4 dniach mieli mnie już sama wypuścić do domu. Nagle dostałam gorączki 40 stopni cała noc. Szereg badań.wynik SEPSA. Przenieśli mnie do izolatki. Przetoczyli krew. Walczyłam...dawali mi tylko 20 % szans...To szpital mnie zarazil szpitalna bakteria Klebsiella Pneumonia miałam ja i w moczu i w krwi. Lezalam 2 tygodnie przeszłam antybiotykoterapie nie mogłam chodzić do dzieci. Codziennie nacinali mi szyjke macicy aby mnie czyścić. Przeszłam koszmar. Ale najważniejsze ze dzieci zdrowe i jak na wczesniaki bliźniaki duże i silne. To one dawały mi wolę i siłę do walki o zdrowie chciałam jak najszybciej móc wziąść je w ramiona...udało się. Przeżyłam. I mimo że mam mnóstwo powikłań i z moim zdrowiem nie jest najlepiej jestem najszczęśliwszą mamą na świecie ...A dla dobra tych malutkich istotek przeszłabym przez to wszystko jeszcze raz gdyby trzeba było....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vicky po pierwsze to nie wiem co napisać. Szok. 2 razy czytałam to, co napisałaś i w głowie sie nie mieści co musieliście wszyscy przechodzić. Najważniejsze, ze dobrze sie wszystko zakończyło. Życzę Wam dużo zdrowia i tego żebyście już mogli odetchnąć od tej sytuacji i zapomnieć o tym koszmarze jaki przeżyliście. Dużo zdrówka dla Ciebie i maluchów. Cieszcie sie sobą :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vicky83 .... o kuna .... aż brak słów, masakra przez co przeszlas - alez Ty jestes dzielna, DUZO ZDROWIA życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko jedyna! Vicky kobietko strasznie współczuję. Całe szczęście, że wyszliscie z tego wszyscy cało. Zdrowiej szybko dla Dzieciaczków. Trzymaj się! Allessa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, co za historia. Współczuję Vicky. Proszę powiedz, w którym szpitalu cię tak potraktowano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vicky szok po przeczytaniu tego to mało powiedziane. Kobietko gratuluję dzieciaczków, ale przede wszystkim gratuluję Tobie tej walki. Dużo zdrówka Wam życzę, aby dzieciaczki mogły się nacieszyć mamą i abyś Ty mogła cieszyć się obecnością tych małych szkrabów :) Dzielna jesteś. Ps. A możesz powiedzieć gdzie rodziłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vicky bardzo Ci współczuję przezylas prawdziwy koszmar..; (..w jakim szpitalu rodzilas?to też dziwne że odrazu Ci nie zrobili cesarki...co za...brak słów. ..;/...a jak z twoim zdrowiem ?bierzesz jakieś leki?biedna..:(ale dobrze ze wyszłaś z tego i ze z dzieciaczkami wszystko dobrze...tyle walczymy o dzieci, tyle musimy przejsc i jeszcze takie rzeczy muszą nas spotykać to jest nie sprawiedliwe ; ( trzymaj się kochana teraz będzie już tylko dobrze :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peonia88
Vicky, az mam gęsia skórkę jak to czytam. Jesteś super mega dzielna! Życzę dużo zdrówka. Mozesz byc dumna z siebie, dałaś radę i dopięłas swego, masz 3 dzieci, marzenie spełnione- wywalczone!!! wygrałaś walkę z niepłodnością! Teraz juz tylko zdrowie najważniejsze. Trzymam mocno kciuki, żebyś szybko do siebie doszła. Podziwiam cie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do betowania jeszcze jest Maniofranio, która miała ze mną transfer. Skorki Hope, ze cie stresuje, jeszcze jeden dzien i przestane :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vicky kobito trzymaj się!! co za historia:( życzę Ci dużo zdrówka i maluszkom rownież, jesteś mega silna, na całe szczęście dobrze się skończyło!! teraz już tylko ciesz się z bycia mamą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorciak1805
Dziś taki brzydki dzień że tylko leżeć w łóżku i nic nie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vicky podziwiam Cię, jesteś wspaniałą matką, a jeszcze lepszą kobietą. Peonia ja betowalam w 6 dpt i wyszło 32 :-) Mój pies juz nie słyszy. Wczoraj wyjeżdżając do.garażu dobilam lekko do niego, na szczęście nic mu nie ma, ale co się nasluchalam to moje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vicky...przeżyłas koszmar współczuję Tobie i mężowi, bo strach o drugą osobę tez jest okropny :( Całe szczęście ze wszystko skończyło się dobrze !!! Madzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×