Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wydaje na siebie 1000zl miesiecznie i mam wyrzuty sumienia

Polecane posty

Gość gość
Ja na ciuchy dla dziecka wydaję bardzo niewiele. Wszystko mam albo po kimś (nawet od ludzi z internetu) albo z ciucholandu. Wszystkie sprzęty potrzebne dla dziecka, łącznie z łóżeczkami miałam i mam za darmo z ogłoszeń w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:23 Mleko w szkle kupisz-robicoo. Jest w Tesco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:23 Nie przyrównuj spraw elementarnych do spełniania niepotrzebnych kaprysów bo tchnie to już desperackim chwytaniem się argumentów. Recykling ? Wierzysz że w Polsce takie pojęcia istnieje w praktyce ? Pic na wodę fotomontaż i samouspokajanie się przez autosugestię. Większość rzeczy produkuje nie konsument tylko producent ale on robi to dla konsumenta i im więcej konsument będzie kupował to tym więcej producent będzie produkował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że macie bardzo różne podejścia do finansów. Ja we krwi mam oszczędzanie i nie lubię wydawać pieniędzy na ciuchy ani kosmetyki. Może to dlatego, że pochodzę z raczej biednej rodziny i żeby skończyć studia musiałam kombinować, zaciskać pasa i imać się różnych prac. Moi koledzy ze studiów chodzili na imprezki a ja pracowałam. Głównie korepetycje i kelnerowanie. Ciuchy z sieciówek, nawet z wyprzedaży były za drogie, więc nauczyłam się kupować w ciucholandach. Zawsze też starałam się minimalizować koszty życia, maksymalizować przychody i jak najwięcej oszczędzać na przyszłość. Wiedziałam, że mogę liczyć tylko na siebie, bo od rodziców nie dostanę niczego, a do rodzinnego miasta już nie chcę wracać. Potem długo byłam singielką, więc znowu mogłam liczyć tylko na siebie :-) co skłaniało mnie do rozsądnego dysponawania pieniędzmi. Tym sposobem 30-te urodziny kupiłam sobie za gotówkę mieszkanie w Warszawie, a na 32-gie drugie mieszkanie na wynajem. Teraz już jestem mężatką, oboje z mężem dobrze zarabiamy, mamy spore przychody z dwóch wynajmowanych mieszkań, więc finansowo jest super a ja dalej nie wydaję na siebie. Więcej frajdy sprawia mi planowanie kolejnych inwestycji niż bieganie po sklepach z ciuchami czy drogeriach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jordl ale wydawanie pieniedzy to nie tylko nowe kosmetyki czy szmatki ale rowniez wyjazdy, hobby czy jakies dobra materialne nie związane koniecznie z kobiecością. Rozumiem ze roztrwaniane pieniedzy na prawo i lewo niczemu nie służy (oczywiscie myśląc przyszłościowo) ale zbieranie kazdego grosza rowniez nie. Na Kafe z jednej skrajności w druga a jest tyle pomiędzy ze az szkoda pisać oczywiste rzeczy. Ja nie obracam każdej złotówki ale tez nie rozrzucam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 10:23 Nie przyrównuj spraw elementarnych do spełniania niepotrzebnych kaprysów bo tchnie to już desperackim chwytaniem się argumentów. x Aha, czyli jednak kupujesz papier celulozowy. Niestety dla ciebie, ale odnośnie tej sprawy elementarnej masz wybór. Nie, żadna desperacja, po prostu udowodniłam ci, iż jednak też niszczysz przyrodę. Pampek u 2-3 latka, to już nie jest potrzeba elementarna, ba w ogóle to nie jest potrzeba elementarna, to samo codzienne używanie wkładek higienicznych. 40 lat temu tego nie było i kobiety jakoś bez tego żyły, a dzieciaki siedziały w tetrówach. xx Recykling ? Wierzysz że w Polsce takie pojęcia istnieje w praktyce ? Pic na wodę fotomontaż i samouspokajanie się przez autosugestię. x Istnieje. Nie tak bardzo rozwinięty, jak w innych krajach, ale istnieje. xx Większość rzeczy produkuje nie konsument tylko producent ale on robi to dla konsumenta i im więcej konsument będzie kupował to tym więcej producent będzie produkował. x A co ja napisałam? Że producent wali ci śmieci ze swoim produktem i często nie masz wyjścia. A to ile konsument będzie kupował, to tak naprawdę nie ma znaczenia. Zrobi się odpowiednią reklamę i tyle. Wciśnie się konsumentowi na siłę. Czepiasz się osób, które kupują dużo ubrań. I co z tego, że kupują, skoro oddają je potem biedniejszym, czy wrzucą do kontenera z PCK? Kto powiedział, że nie mogę mieć w domu 10 zegarków, 30 par kolczyków, 20 par butów, skoro ich nie wyrzucam? Więcej ludzie niszczą przyrodę kupując celulozę do tyłka, niż 5 bluzę z polaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co chodzi z tą celulozą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 10:23 Mleko w szkle kupisz-robicoo. Jest w Tesco x Ale nie wszyscy mają Tesco pod nosem. Nie wszyscy są gotowi zapłacić 4 zł za litr i nie wszyscy chcą, czy mają siłę je wlec. I co najważniejsze. Czy ta butelka jest zwrotna? Niespodzianka, oczywiście, że nie! Czyli kupując to mleko chronimy tylko trochę swojego zdrowia, bo co szkło, to jednak szkło, ale i tak okazuje się to śmieciem do wyrzucenia, segregacji, recyklingu. Sorry, wyszło jednak na moje. Nie krzyczcie o ochronę przyrody, skoro same macie mały wpływ na jej ochronę. Ci co kupują mnóstwo ciuchów, może się też jakoś do ochrony przyrody przyczyniają, tego nie wiecie. Choćby wielorazowa siatka z tkaniny, zamiast plastikowej reklamówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O co chodzi z tą celulozą? x Z celulozy jest papier toaletowy ten ładny, miękki, kolorowy. A celulozę wytwarza się z drzewa, natomiast ten szary zwykły papier, tak pożądany w czasach komunizmu i połowę tańszy od tego ładnego, to makulatura, czyli recykling. No, ale recyklingu w Polsce podobno według gosć 15:17 nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:02 Tak jak ktoś napisał, zainwestuj w dobry podkład, puder, kremy. Szminkę mozna kupić taniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupie forum na kafe a spowodowalo u mnie przemiane. I tak na serio nie biore do konca to co tu niektore nawiedzone pisza i biore poprawke, bo sadze ,ze spora grupa tu piszaca moze byc zaniedbanymi kocmoluchami, a od tego jestem daleka. Zycie jest jedno i fakt ze nalezy ograniczyc o 2/3 wydatki do mnie dotarlo.Moglabym tego nie robic ale chce bo mam cel-dom.Nawet plan fin.sobie rozpisalam i wlasciwie od paru dni wydalam grosze:)Sliczna sukienke kupie sobie z nastepnej wyplaty a reszte odloze:) Dzieki serio i co niektore nie emocjonujcie sie az tak, bo to niezdrowe:)W kazdym razie dzieki wielkie za ten jad co niektore- mnie jakos tam pomogl.Z drugiej str. co niektore to masakryczne CHYTRE baby.Moze by znow ktoras z Was zalozyla temat: "Jestem skrajnie chytra i 20 razy mysle czy mam kupic dziecku paczka czy nie".Moze i Wam ktos tu by pomogl i zrownowazylaby sie ,tak jak teraz moja sklonnosc do roztrwaniania kasy, tak i wasze skąpstwo a'propos wszystkiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe, akurat pączek to jedna z ostatnich rzeczy, które kupiłabym dziecku i wcale nie chodzi tu o pieniądze :-) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra to bulke( z maki zytniej, z ziarenkami). Tez pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bułki tez by nie kupiła-nie wiadomo jak kto to robił :P woli sama skosić zboże posadzone na własnym poletku z dala od cywilizacji, bez nawozów-najlepiej kosą bo co inne to spaliny etc. Pozniej idzie i ręcznie obierze kazde ziarenko-oglądając je przy tym dokładnie i wyrzucając zwierzętom to co słabszej jakości (nic sie nie zmarnuje). Zmieni swoim osobistym młynkiem i dopiero zrobi chleb czy bułki! Co wy takie niedzisiejsze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja jestem chyba gdzieś pośrodku was. Bo z jednej strony oszczędzam więcej niż polowe swoich dochodów, dosyć sprawnie realizuje swoje cele finansowo materialne. (Tzn. Z roku na rok robię się bogatszy.) Ale z drigiej strony wczoraj wydalem 3000 na zakup jesiennej garderoby. Jestem facetem. Do Pani która żyje oszczędnie i kupuję mieszkania. Nie można popadać w skrajności, znam osoby które mają po kilka mieszkań i jedne jeansy i nie chcialbym tak zyc. Nie raz się zastanawiam po co sie bogacic jeśli się z tego nie korzysta. Umiar we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miesięcznie oszczędzam ok 500zł resztę zarobków wydajemy. specjalnie dużo tego nie mamy, ale kurde- może się wydawać, że to wytarty slogan "życie jest tylko jedno" ale to jest prawda! Mam 34 lata i dobitnie to zrozumiałam. W okół zaczynają się sypać sąsiedzi rodziców.. średnia 60-65lat i do piachu- teoretycznie wtedy kiedy ich dzieci mają własne rodziny, a oni mogliby korzystać z życia Ja nie będę czekać na emeryturę, żeby cieszyć się życiem Radość sprawiają mi drobne rzeczy- nowa para butów, fajne oprawki, fryzura, kosmetyk czy nawet lakier do paznokci, wycieczki z dzieckiem nad morze, jezioro (mieszkam nad morzem więc w lato codziennie inna miejscowość ) - a tam- jakieś jedzenie, piwko, pamiątka. Kiedyś wszystko przeliczałam w głowie- koszt paliwa, koszt obiadu itp. Teraz już nie! Życie do cholery jest tylko jedno! Pracujemy z mężem i chcemy korzystać z tego co nam zostanie po opłatach ;) Ale oszczędność tych 500zł /mc to dla mnie priorytet Już 6 rok odkładam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani 9:05 I wypowiedz Pana powyżej to taki głos rozsądku. Nie napawa niesmakiem jak wypowiedzi ludzi, ktorzy każdy grosz ,dosłownie grosz,przeliczają -jakie to musi być męczące-chyba, że ktoś musi,wtedy rozumiem. A autorce najzwyczajnie zazdroszczą. Jednak warto odkładać jakieś pieniądze i swoje potrzeby zminimalizować tak,aby dalej wiedzieć że się żyje, a nie ciągle sępi. Wy w ogóle z takim podejściem(pytanie skierowanych do tych "oszczędnych" dla mnie po prostu wstrętnych i chytrych ludzi) macie jakiś znajomych,zapraszacie innych na obiady,chodzicie kiedykolwiek do muzeum ,teatru czy kina?? Czy tylko ciągle ta skarpeta i miłość do pieniędzy na koncie.To nie jest ani fajne ani zdrowe.Wolę już rozrzutność niż takich skąpców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten rozrzutny i tak jest w lepszej sytuacji-pożyje sobie dobrze a ten skąpy wiecznie w strachu i rachunkach w głowie watpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale skapy ma co zainwestować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem sama i postanowilam zaczac oszczędzać,za kilka lat ide na emeryture,a że bedzie to wczesniejsza to kokosów sie nie spodziewam wiec wtedy chce sobie dokladac z oszczędnosci i spokojnie sobie żyć. Nie kupuje na sile 5 torebek w roku. Ciuchy co miesiac cis sobie kupie,ale tez nie na sile,bo mam tego duzo i nie chce calkiem szaf zawalić szmatami. Lubie dobrze zjesc i tu sobie dogadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąpi ludzie są żenujący. Omijać takich z daleka. Skąpstwo też się leczy i w psychiatrii i psychologi jest taka jednostka chorobowa. Można oszczędzać i to jest fajne. Jednak wyglądać jak zaniedbany i niechlujny typ z 1 parą spodni na d***e przez cały rok i butami poobdzieranymi - żal. Bo tacy ludzie,majętni,często tak wyglądają. Zadbana kobieta musi wydawać na siebie jakąś kwotę- chyba, że dla niektórych zadbana to fleja z wyblakłym t- shircie, bo po co więcej... I tak inwestują w podartych majtkach i niechlujni,kochają swoje pieniążki, sprawdzają konta i ogarnia ich ciepło w sercu jak nic i nikt. Czy to jest fajne? Pytanie retoryczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki: tez oszczędzaliśmy na dom i to na tyle realny i duży cel że miałam dużą satysfakcję. Założyliśmy subkonto o działającym na wyobraźnię tytule "nasz domek" i tam każde z nas dawało tyle ile mogło. W tym czasie miałam kilka dużych zleceń wiec kwota szybko się powiększała. Ale i pracowałam jak szalona! Teraz kończymy juz budowę!. I to naprawdę bardziej cieszy niż kiecka, czy krem. Ciesze się, bo naturalnie przyszedł taki moment w moim życiu, że chce być bliżej natury, mieć czas dla rodziny, siebie, znajomych. Nie chcę już tyle pracować . Z kolei dzieci porosły i poszły do szkół, wiec kasa idzie już na inne cele.... ale na wykształceniu i rozwoju nie chcę oszczędzać. POWODZENIA W BUDOWIE MARZEŃ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma swoje priorytety, ja nie marze o domu, wole mieszkac w bloku, mam mieszkanie 3 pokojowe po babci które mi w zupełności wystarczy, za to odkładam na torebke chanel która kosztuje 15 tys już prawie osiagnełam cel, oczywiście nie puszczam wszystkiego odkładam również małą sume na czarną godzine bo nigdy nic nie wiadomo, także autorko moja rada znajdź równowage, może np. 500 zł odkładaj, a 500 zł wydawaj na siebie, bo jak ktos napisał wyzej nagorsze sa skrajności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten rozrzutny i tak jest w lepszej sytuacji-pożyje sobie dobrze a ten skąpy wiecznie w strachu i rachunkach w głowie watpię. xxx Tak rozrzutny pożyje dopóki nie zachoruje lub nie ulegnie wypadkowi i nie będzie miał skąd kasy brać. Wtedy będzie płacz i pretensja do Państwa, że mu nie pomaga. A co jeżeli skąpym ludziom jest dobrze z tych ich skąpstwem? Krzywdy nikomu tym robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam ten tysiąc moze nie jest szokujacy,ale w skali roku to szok,nawet bym nie wiedziala co za taka kwote pokupowac mam sobie,a szafy to juz by chyba popekaly. A nie wierze w zadne markowe ciuchy typu sukienka za 1000 zł bo to sa ciuchy dla snobów chcacych sie podbudować znana marka,a te szmatki nieraz nie maja nic wspolnego z super jakoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czym się różni (oprócz logo) taka torebka z za 500 zł od tej za 15tys zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okładając 500 zł miesięcznie na średnio oprocentowaną lokatę po 5 lata uzbieramy ponad 32tys zł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie, żadna desperacja, po prostu udowodniłam ci, iż jednak też niszczysz przyrodę." Jedyne co mi udowodniłaś to to że musisz mieć cholerny wyrzut sumienia że argumentacyjnie tak już brzytwy sie chwytasz. W tym jak sie naprodukowałaś w swoich odpowiedziach i zaangażowałaś to jesteś jedynie śmieszna. Biedni też niszczą środowisko ale nie w takim stopniu jak bogaci to robią. Jedni i drudzy podcierają się tą twoją celulozą ale ci drudzy dodatkowo katastroficznie napędzają liczbę materialną przedmiotów. Gdyby wszyscy ludzie pazerni na przedmioty materialne mieli dużo pieniędzy to świat by już dawno zginął. Na szczęście nie wszyscy mogą miec te pieniądze i dzięki temu jeszcze dychamy. Dodam nie każdy biedny jest skory do nadmiernego kupowania przedmiotów i nie każdy bogaty. Niektóre wpisy pomagają trwać jeszcze w wierze w ludzi, że rozumnie się zachowują będąc bogatymi. Faktycznie lepiej kupić to 5-te mieszkanie niż jakąś setną cholerną kiece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie myślę, a niestety widzę to często szczególnie na prowincji, że nie ma nic gorszego niż złe ubrany człowiek w drogim samochodzie albo zaniedbana baba przed ładnym domem. To jakoś nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jasne biedny mniej zanieczyszcza środowisko szczególnie ten który zamiast porządnego pieca ma śmieciach i pali w nim wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×