Jestem rozbita

Nie umiem się pozbierać, przez Ciebie...

ja też...niedługo zamkną mnie w psychiatryku.

Akurat,porzuciłeś mnie jak rzecz :(

Coraz gorzej ze mną.

Odezwij się, ja tęsknię.

Zmieniłem się w chama...chyba.

Zapracowałaś na to.

Dlaczego? Dla mnie byłeś dobry, do czasu...

tylko nie pij!

Zapracowałam, niby czym? Serdecznością?

Wniosek taki,że nie zasługuje na Ciebie...

Porzuciłem jak rzecz ? Tak. Sama do tego doprowadziłaś.

Rzadko pije...

Jak możesz, byłeś okrutny...

To nie o mnie aż takim chamem nie jestem :o

On zachował się na koniec bardzo brzydko...

On ? tzn jak się zachował ?

Jak możesz być tak okrutny ? Taki jestem.

Obiecywał, wyznawał, rozpieszczał, a potem z dnia na dzień urwał kontakt :(

może umarł

a to w*********j. nie będę wieczność na ciebie czekać tym bardziej że już masz 37 l ma karku. z innym na kawę pójdę. Laski bez :-)

Nie :D Żyje skurczybyk.

a Ty obiecywałaś ? WYZNAWAŁAŚ ? ROZPIESZCZAŁAŚ ? może czekał na to ? może.. któż to zresztą teraz wie ?

To będzie ta kawa, czy nie?

Doprowadziłaś do tego, że trzeba było to urwać, skończyć, odejść, zniknąć.

Tak taka byłam, dopóki sam nie stał się zimny :(

Niby jak doprowadziłam?

Zacząłem pić po rozstaniu z Tobą.

Zimny ? Nie jestem, ale wtedy musiałem.

ty Miałeś karakana blondynke która przypriwadzales na uczelnię i festiwale filmowe, ja miałam faceta także bardzo dobrze zrobiłam że się wtedy ofwrocilam na pięcie i wyszlam, nie sądzisz kotku?