Jestem rozbita

17:50 na przykład stracił pracę, co wtedy? nie chcąc litości lecz miłości od Ciebie co innego mógł zrobić? co bezrobotny mógłby Ci zapewnić?

Musiałeś? To teraz mnie nie ma...

Karakana blondynke :D

Mnie też.

Możesz być NIM, podobnie się wypowiadasz :)

Już nie rozbita ?

tak karakana bo była ci po twoje sterczące suty. a jak przechodziliscie obok mnie to jeszcze tak wladczo do Ciebie powiedziała; idziemy na dół! a ty łeb w dół i poszles jak pies na łańcuchu. teraz sobie przypominam że ona kiedys w październiku przyszła i powiedziała nam że dziś zajęć nie będzie bo zaniemogles. chyba pierwszej lepszej bys do pracy nie wysyłał, była w takiej zielonej długiej kurtce i miała blond krotka fryzurę. tak sobie te fakty połączyłam. i kto do Ciebie tak ma zajęcia wydzwanial że musiałeś odbierac i zawsze laziles z telefonem? ona byla tłumaczem czy korektorem z zawodu?

Rozbita, bo Ciebie nie ma :(

I już NIE będzie. Podziękuj sama sobie za swe czyny, słowa.

Trudno, jakoś przeżyje tego kosza :P

Provo.

O ja niedobra, skrzywdziłam kota ;)

żonaty/zajety facet będzie mi p******il o moich czynach. Idz się wysrac to może przejrzysz na oczy

Zapomnij o mnie. Wymaż z pamięci. Zrób to dla siebie.

dladobrychkobiet.wordpress.com

Już zapomniałam :p

Żegnam.

zdupcoj, dzień bez podglądania i by ci wątroba zgniła :-)

:D