Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż zabrania mi kontaktów z rodzicami bo ja nie lubie jego..

Polecane posty

Gość gość
17:38 patologia to pijany teść i teściowa chcąca przyciągnąć wnuka do takiego domu. Jakie wzorce by tam dziecko powieliło????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś może by się opamiętali przy dziekcu ale widze gdy druga ich synowa przyjeżdza ze swoim dzieckiem to w któryms momencie teść znika okazuje się , że padł pijany i śpi. nie rozmawiałam z nią o tym i nie bede ale o niej mają takie same zdanie jak o mnie, nie powiem jej tego bo i te trzy wizyty do roku jakie robi u teściów ukruci. a małego nie spuszcza z oka, z tym , że jej mąż, brat mojego męża jest facetem a nie cipka i nie raz powiedzial co mysli rodzicom wiec nie ma takiego stracha jak ja. widzialam jak za każdym razem gdy przyjezdzała pijany tesc do wnuka : zostajesz z dziadkiem, mama cie juz nie chce i to przy synowej.. nie dziwie się , że nie przyjezdza, z tym , że ma wiecej kultury ode mnie i milczy a ja od razu się wykłocam, na taki tekst odrazu bym zareagowała , że to ja i syn go nie chcemy, dziecko pod pache i dowidzenia:) no taki mam charakterek popsuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U teściowej patologia w domu, z mężem ma nieudany związek i chyba chce się dowartościować wnukiem i synem, ty jako synowa stoisz jej na drodze. Do takiego domu tez nie puscilabym dziecka.jak chce to niech przyjdzie do ciebie, a ty odpuść pogadaj z teściowa ze wojny nie chcesz powiedz jej żeby ona tez odpuscila.ustal jakieś zasady, ze jedno popołudnie maly spedza z babcia.ale nie w domu z pijanym teściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu

witam wpadłam przypadkiem na ten temat, okazało się ze to ja go załozylam. coz po tych 2 latach nic się nie zmienilo. tylko tyle, ze teściowie mnie już nie nachodzą a maz nie zmusza do kontaktu z nimi, z rodzicami nie widziałam się już rok, choć ostatnio miesiąc temu jak maz w niedziele pojechal z kumplami to spakowałam dzieci i odwiedziliśmy ich, dzieci były wniebowzięte i ja tez zresztą. dziś mój tata dzwonil do mojego meza 2 razy-nie odebral. pewnie chciał go zaproscic na wigilie, ale mój maz jest nieugięty. mój brak kontaktu z jego matką jest silniejszy i karze moich rodziców brakiem kontaktu. klin klinem. eh czuje, ze z dnia na dzień jestem silniejsza, mam na jutro plan spakować rzeczy i pojechać z dzeicmi na swieta. eh mój ojciec to chociaż wyciagnal pierwszy reke, bo moi teściowie nie mają zamiaru. dodam, ze te klotnie z teściami weszy na wysokie progi, było gorzej, nawet się nie spodziewałam, mój pijany teść wpadl do mnie do domu i chciał mnie bic, wyzywal od dziwek, tesciowa wpadla, i prosto w oczy krzyczała, ze nie potrafie się dziecmi zając, ze wiele jej zawdzięczam, ze ona załatwi mnie i moich rodzicow. grozila pomocą spoleczna, policja.. tragedia , po tej sytuacji już całkowicie skonczylismy temat tesciow. maz o nich nie mowi, bo chyba mu głupio, ze to tak daleko zaszlo. w twarz mu powiedział ojciec, ze mieszka pod jednym dachem z dziwka. przykre to wszystko, zycze sobie na nowy rok , ze będę silna i się rozwiodę. zyjemy pod jednym dachem z mezem ale osobno, ososno spimy, płacimy, robimy zakupy, mijamy się tylko. dzisiaj zobilismy sobie wigilie, bez opłatka, poprotu dla dzieci, usedlismy i zjedliśmy bez słowa. nie mamy już o czy rozmawiać, nie lubimy spedzac ze sobą czasu. tzn, maz mnie błaga, ze mnie kocha i nie wyobraza sobie zycia beze mnie. ale ja go nienawidzę, dostałam tyle zlego od jego rodziców! dlaczego tego nie ukrócił. będzie kolejny rozwod z winy maminsynka i teściowej jak wiekszosc powodów do rozwodu zaraz po zdradzie. dodam jeszcze ze moi rodzice się starali , próbowali naprawić , wyjasnic, bo nigdy nie było kłotni, zawsze meza traktowali lepiej niż mnie, a on się ujal za mamusia i koniec kontaktów, jego rodzice nigdy nie próbowali ze mna rozmawiać, mimo, iż mnie widza za płotem. a jego matka dalej podburza i zaprasza na wigilie np. dziś. bierz dzieci i chodz na wigilie. a ja? to co ? eh zyc mi się nie chce. maz kiedyś dawno dawno temu pojechal do moich rodzico w tajemnicy przede mna, moja mama mi powiedział, ze on im powiedział, ze już nie bedzei przyjezdzal bo ja się kloce z jego matka, i dopiki się będę klocicto on nie bedze z nimi utrzymywal zadnego kontaktu. ostatnio maz zauwazyl , ze ja już odpuscilam, ze mi na nim nie zależy, to zapropow=nowal, zebysmy zrobili wigilie i zaprosili jego rodzicow i moich, ale ja po tym jak zostałam wyzywana, teść się na mnie rzucil z rekami to bez wyjaśnienia nie chce nawet przebywać z nimi w jednym pomieszczeniu. a moi rodzice nic mezowi nie zrobii wiec tu nie ma co wyjasniac, a nawet dali mu kase i ojciec oddal mu swoje narzędzia do budowlanki, jak zmienil fach p[rzed emetyrua, dal mu narzedzie warte ze 20 tys. a on teraz pozycza je teściowi masakra!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość kwiatek

Hormony i te sprawy, rozumiem.daj na luz. Twoja mama i Ty wysowacie jakieś extra wnioski z wyrazu twarzy innych. Z tego co piszesz teściowa krzywdy dziecku nie robi. Ogarnij się, spróbuj dojść do porozumienia z mezem, z teściami i rodzicami. Szkoda życia, szczególnie teraz kiedy jesteś w ciąży. Przymnknij oko na pewne sprawy albo uszy i tyle. Ja swojej teściowej też nie lubię, ale mąż ja kocha tak samo jak ja swoją mamę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×