Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy znacie naprawdę brzydką kobietę której

Polecane posty

Gość gość

Udało się założyć rodzinę z porządnym facetem? Jestem obiektywnie niezbyt atrakcyjną, 26letnią kobietą. Niedawno rozpadł się mój 3letni związek. Boli tymbardziej, że obok A. zakręciła się inna kobieta, oczywiście atrakcyjniejsza ode mnie. Czy znacie wieloletni związek, w którym kobieta jest po prostu brzydka, a mimo to ludzie są szczęśliwi? Nie wiem czy mam jeszcze szanse ułożyć sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma kobiet brzydkich.Sa zaniedbane, niedofinansowane czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co dla Ciebie oznacza "naprawdę brzydka". Ale generalnie znam pewne moim zdaniem mniej atrakcyjne kobiety, które mają naprawdę wartościowych partnerów. Jedna ma dodatkowo wręcz typowego przystojniaka, więc nie dość, że fajny ogólnie to jeszcze "wyższa liga" jak to się mówi z urody. Szczerze to nie zauważyłam jakiejś zalezności między urodą ludzi a trwałością ich związku. Wiadomo, osoby ogólnie uznawane za atrakcyjne mają jakby większy wybór, jednak nie zauważyłam by to się szczególnie przekładało na jakość i trwałość relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sobie popatrzysz w miejscach publicznych, w restauracjach, itp. to zauwazysz , ze ludzie dobieraja sie pod urode, ona ladna , on przystojny itp. Sporadycznie widze wyjatki, ktore stanowia regule. Co do zdrad, to ja mam opinie ladnej, w lozku jestem nienajgorsza, ale zdradzal mnie kazdy facet z wyjatkiem obecnego :/ (wiem bo mam haslo do jego fb , maila i sobie czytam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja pewność siebie po tym rozstaniu znacznie się obniżyła, zaczynam się obawiać, że nawet jesli kogoś uda mi się znaleźć, to jakaś fajna łaska i tak mi go odbije. Zastanawiam się na ile ten wygląd determinuje decyzje facetów. Mam wrażenie, że jest kluczowy i to mnie dołuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam naprawdę nieładną, zaniedbaną, grubą kobietę, w dodatku marudną i wieczne skrzywioną, która ma przystojnego, dość zaradnego męża - jak widzisz, wszystko jest możliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, dodam jeszcze, że są małżeństwem od 5 lat, znają się dużo dłużej, mąż nigdy nie narzekał na "urodę" żony ale jej wieczne jęczenie i niezadowolenie zaczyna mu przeszkadzać, wspomniał nawet o rozwodzie (jest dobrym kolegą mojego męża, widujemy się, stąd o tym wiem). Ale powodem jest właśnie jej charakter, nie powierzchowność. Dopóki była "tylko" brzydka ale w miarę wyluzowana i pogodna było ok, po dziecku było już dużo gorzej i tak zostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie dla których wygląd jest kluczowym kryterium. Są też tacy, ktorzy potrafią zainteresować się kimś mimo, że przy pierwszym wrażeniu nie padli na kolana. Oczywiście, jakby było 5 bardzo podobnych osób z charakteru, wykształcenia, poglądów itp to się wybierze tego najprzystojniejszego. Ale w życiu z reguły tak nie ma, przynajmniej - większość osób nie ma takiego wyboru, więc kieruje się także innymi czynnikami. Wszystko zalezy kogo szukasz. Jak będziesz celować w bawidamków itp to na wiele bym nie liczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:( Znam wiele brzydkich kobiet bo nie oszukujmy się ładnej we wszystkim ładnie brzydka żeby pozlacana suknie ubrała będzie brzydka. Te brzydkie mają mężów ale takie chamskie świnie. W towarzystwie potrafią udawać w domu traktują jak szmaty do roboty i do łóżka czasem też. Nie każda się przyzna do tego. Kto przesiaduje na terapiach u psychologa? Brzydkie, zakompleksione kobiety których mąż nie szanuje i jeszcze dołuje.:( bo po brzydkiej może jeździć a ładna to się zabierze i pójdzie i znajdzie bez problemu innego i jeszcze może przebierać dowoli a brzydka i z dzieckiem.kto zechce. Chyba drugi taki sam, gonić i pomiatac nią i rozkazywac i wyźywać się ma na kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:37 Pffff jak sobie zrobie odpowiednio sexowny makijaz i ubiore kiecke to mi daja 8 lub 9 na 10 a jak tak wyjde z domu naturalne to.... no wlasnie, same nieszczescia mnie spotykaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem gruba, ale figurę mam nieciekawą, długi tułów, krótkie i masywne nogi, brak talii, 160 cm wzrostu. Twarz też nie jest zachwycająca. Generalnie bardziej mogę przyciągać intelektem albo poczuciem humoru (chociaż wybaczcie, akurat tego tu nie widać, bo nie jest mi dzisiaj do śmiechu), no ale mam właśnie poczucie, że w ostatecznym rozrachunku moje zalety przegrają z pięknym wyglądem. Jasne, że bezpieczniej szukać nieciekawego partnera, ale taki z kolei prędzej się skusi na piękność, jesli tylko będzie miał okazję, bo będzie chciał leczyć swoje kompleksy. Mój były właśnie taki był, niewysoki i z zakolami. Wydawało się, że to co nas łączy, to właśnie bardziej intelektualna więź, sposób spędzania czasu, podobny system wartości. Okazało się, że wystarczyło, że poderwała go ładna dziewczyna i wszystko inne przestało mieć znaczenie. Ona jest nawet wyższa od niego i wcale mu to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne , faceci lubia takie małe krępe... Myjesz się ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaak :D Dzięki, chociaż mnie dziś ktoś rozśmieszył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta niw musi byc piekna- nawet lepiej, jezeli nie jest. Te piekne uwazaja, ze sam fakt urody czyni je juz atrakcyjne i nie staraja sie wyjsc naprzeciw potrzebom partnera. Te brzydsze natomiast sa swiadome, ze musza nadrobic cos, czego natura nie dala im w nadmiarze - dlatego staraja sie o atrakcyjny, urozmaicony seks, rzadziej boli je glowa i w ogole ich starania wychodza zwiazkowi na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:55 Tak jak powiedzialam, jestem ladna i w lozku bylam nienajgorsza a i tak mnie kazdy zdradzal.... teraz sie tak nie staram :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niepotrzebnie uzależniasz swoje szczęście od bycia z kimś. Może wydawać Ci się, że to co napiszę to jakieś frazesy ale u mnie serio się sprawdziło. Zacznij żyć dla siebie. Spróbuj polubić bycie samą. Jak będziesz chodzić zdołowana i ze skwaszoną miną to żaden facet się nie obejrzy. Uśmiechaj się dużo, do rodziny, znajomych, sąsiadów, obcych ludzi itp. Staraj się wyglądać na szczęśliwą mimo, że jesteś sama. Bądź przyjaźnie nastawiona do świata. Uwierz mi, że to pomoże. Nie myśl o tym, że jesteś brzydka. Wyglądasz jak wyglądasz i nic z tym nie jesteś w stanie zrobić. Co najwyżej możesz poprawić czy zatuszować jakieś mankamenty. Jest wiele możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam, że zbytnie nadskakiwanie partnerowi, nie wychodzi związkowi na dobre. No i zdrady się zdarzają, bez względu na atrakcyjność kobiety. Mężczyźni po prostu mając okazję, rzadko odmawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Aha, dodam jeszcze, że są małżeństwem od 5 lat, znają się dużo dłużej, mąż nigdy nie narzekał na "urodę" żony ale jej wieczne jęczenie i niezadowolenie zaczyna mu przeszkadzać, wspomniał nawet o rozwodzie (jest dobrym kolegą mojego męża, widujemy się, stąd o tym wiem). Ale powodem jest właśnie jej charakter, nie powierzchowność. Dopóki była "tylko" brzydka ale w miarę wyluzowana i pogodna było ok, po dziecku było już dużo gorzej i tak zostało... " Zaczyna narzekać na charakter ale jak chodzi o wygląd żony to na tym polu też wcale niewykluczone że może sobie już zacząć myśleć swoje, zmieniać pogląd i tu też żałować, ale nie powie tego głośno bo mu nie wypada bo przecież tak sobie wybrał. Ludzie by go zjechali, że jest popieprzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
/13;55/ nie tłumacz się tak ze dla seksu z brzydka są, ale mi to fajny seks jak kobieta brzydka, chyba że kompletnie ciemno musi być albo wór na łeb i sobie wyobrażasz ze to miss polonia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, znam, brzydka z twarzy- no po prostu brzydka, paskudne, dziwne, nieregularne rysy twarzy. Dodatkowo zawsze tłuste, przylizane włosy- farbowane, mimo że ma znośny kolor, wiecznie tapeta, jakiś gruby podkład czy puder na twarzy, zero tyłka, zero biustu- nie że mały biust, po prostu jest płaska. Ma długie nogi i tyle jej atutów. I ma faceta, fajnego, przystojnego i zaradnego. Tyle że tak jak ktoś już opisywany wcześniej- jest tak marudna, skrzywdzona i jęcząca że on już powoli ma dość. Pewnie że faceci wolą ładne i mądre, ale jak mają do wyboru mniej atrakcyjną, ale bardziej inteligentną, obytą i z poczuciem humoru dziewczynę, raczej ją wybiorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takiej naprawdę brzydkiej kobiety, to chyba w ogóle nie znam. Generalnie masz jeszcze trochę czasu do 30-stki, dopóki jesteś młoda, masz szansę kogoś poznać. A czy nie zostawi Cię kiedyś dla ładniejszej? Tego żadna kobieta nie może być pewna. Faceci zostawiają nie tylko dla ładniejszej, ale rownież dla młodszej, bardziej lubiącej seks czy po prostu innej niż aktualne partnerka (dla odmiany). Zależy od charakteru faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem brzydka a mąż ma urodę amerykańskiej gwiazdy filmowej tyle że on ma w d***e moje niedoskonałości bo mnie kocha już 15 lat :-) kobiety się za nim oglądają podrywają go a on cały czas ze mną nie wiem dlaczego nie pociągają go te różowe zrobione samiczki przeciwności się przyciągają może dlatego jesteśmy razem nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powyżej to provo albo mu nie dyga i wie ze extra dopeczka go wysmieje albo jedno sekundowiec to co będzie startował. Każdy facet chce die z extra dopa pokazać nie p*****l głupot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:49 Arogancki buc sie odezwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci generalnie lubią pokazać się z ładną kobietą, bo to buduje prestiż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam paru bardzo przystojnych kolegow, zonatych ze zdecydowanie nieladnymi kobietami. Mysle,ze czuja sie na tyle atrakcyjni, ze im uroda nie imponuje, bo mogliby miec najladniejsze. Te zony sa pewne siebie i swojej wartosci - na ogół z fajna pozycja spoleczna, dobrym wyksztalceniem, z wieloma znajmymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos ma prestiz to mu go piekna kobieta nie musi budować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:43 Gość po prostu jest mało wymagający i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja znam faceta ktory calkiem niezla babke szczupla wysportowana bardzo wesola i nie glupia wymienil na stara prukwe( albo prukfe nie wiem jak sie pisze :o )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×