Czy znacie naprawdę brzydką kobietę której

A ja parę razy usłyszałam że jestem podobna do A. Jolie (faktycznie trochę jestem z ust i kształtu podbródka), ale mam mniejszy przebieg towarzyski i erotyczny od większości brzydul. Jeden krótki związek na koncie (mam 29 lat).

Słoneczko...lepiej być samej niż trafić na s*syna.Tak jak ja.Ale poznałam lepszego i bogatszego i takiego co za mną w ogień by skoczył jak żaden i też piękna nie jestem.Więc tragedii nie ma

Nie uważam się za piękność, a jednak założyłam rodzinę z fajnym facetem. Dla mnie jest najprzystojniejszy na świecie. Mam nadzieję, że on mnie też postrzega tak pozytywnie:)

22:25 Wiesz co to jest tandeta ? :P

ja mam taka kolezanke, ma 40 lat i dziecko 1,5 roczne z chlopakiem ktory byl z nia 2 lata, oczywiscie zostawil ja i teraz jest sama, wczesniej nigdy nie byla w zadnym zwiazku, ona bedzie sama do konca zycia, nigdy nie miala szczescia do mezczyzn

10:18 :D:D:D

Mam kolezanke, ma jakas wade zgryzu, rodzice nigdy nie skorygowali, wyglada to bardzo nieatrakcyjnie. I ma meza. Inna figura jak u faceta, twarz tez I ma exmeza a teraz partnera od 2 lat.

uroda pal licho, mozna jakos sie ubrac, jakos wygladac i sie zadbac. ale znam cholera jedna najbrzydsza babe, jednak jest kochana, fajna i bardzo ludzka. ma faceta. miala tez meza i dziecko. wdowa.

No właśnie. A mi tu od Angelin Jolie gadają, charakter też mam do rany przyłóż (mój były stwierdził że nie zna milszej ode mnie osoby), ale faceta nie mam i raczej przy takim stylu życia nie poznam (z pracy wracam codziennie o 20/21), padam na pysk i nie mam nawet siły pomyśleć o randce.

ta moja kolezanka jest fest brzydka. kurde nie bede opisywala: brak rzęs, brak włosów(łysawa), gruba, oczy zez, nogi na beczce prostowane a jaki usmiech-jezu. ale naprawde swietna babka. i co ciekawe mame ma ladna, ojca paskudnego, wszystkie trzy córki poszly w ojca! az szkoda ze po matce nie odziedziczyly urody. jej maz naprawde przystojny, pamietam jak jej kolezanki stare panny duzo od niej ladniejsze go zazdroscily. potem zostala wdowa z dzieckiem i ma teraz nowego faceta.

Kazda potwora znajdxie swego amatora ( czy jakos tak to szlo )

Tak znam. Konieta na prawde paskudna. Nisk, nadwaga, twarz nienadzwyczajna,w sumie na prawde nic w niej ladnego nie bylo, miala wielki biust i byla nauczycielka, miala przezwisko Britney. Jej maz to byl na prawde przystojniak,tez nauczyciel. Sama nie uwazam sie za pieknosc. Duzy nos, nieidealne zeby, niezbyt ladna cera ktora nigdy sie nie opala. Wlosy mnie wkurzaja bo sie paskudnie ukladaja. A moj maz jest na prawde przystojny i to nie tylko wg mnie :P

Na duzy biust mozna zlapac faceta :P

Ciężko jest być brzydkim. Nikt nie jest dla ciebie miły, nikt nie patrzy, na imprezie nikt cię nie podrywa, ale na twoje kolezanki się gapią. To jest przykre, więc przestałam się tak bawić (ale zabawa :D ). Twój facet nie jest tobą zainteresowany po fazie zauroczenia, bo zwyczajnie mu się nie podobasz, bo nie masz dużych oczu, ust, czegokolwiek co jest dzisiaj w cenie. Można się zrobić na atrakcyjną, ale wszystkiego sobie nie zrobisz, z resztą to nie ma żadnego sensu. Nawet jak wybierasz faceta , który "nie zdradza" , i nie patrzy na urodę aż tak bardzo , to i tak ładniejsza panna ci go odbierze. Znalazłam takie wyjście , że nie biorę związków na poważnie, nie angażuję się bo wiem , że za pół roku jak facet mnie zobaczy w gorszym stanie z małymi oczkami to już nie będzie zachwycony, szybciutko będzie pisał z inną (jeśli już tego nie robi), da ci odczuć , że jesteś nieatrakcyjna itp. Trzeba się bawić nimi, nie zadawać z biedakami (patrzą tylko na dupę i urodę , więc niech przynajmniej zapewnią jakiś poziom a nie siedzenie w domu), nie mówić im nic miłego, patrzeć na innych facetów, tak, żeby ciągle czuli się niepewnie. Za jakiś czas i tak spotkają ładniejszą to i nie będą pamiętać, więc żadnej krzywdy im się nie robi. Trzeba zachowywać się tak samo i wymagać jak ładne dziewczyny, mimo, że się nie jest jedną z nich... Jestem brzydka i mam się cieszyć , że ktoś mnie zechciał, bo innego nie znajdę ? :D hahahaha no to nie znajdę , mam kota do przytulanek, jakoś zawsze się jacyś desperaci i niedesperaci trafiają, jak się nikt nie trafi jak skończę 30 lat..to i też nie będzie źle.

12.56 - nie chcesz założyć normalnej rodziny?

12:56 facet z twojego opisu to jakiś jeden typ. Ludzie są o wiele bardziej różni niż ci się wydaje. A czasem wystarczą dobre wzorce. W mojej rodzinie małżeństwa bardzo wiele razem przeszły, choroby ciężkie itp, ale nikt nie zdradził, nikt nie zostawił. Miłość jest czymś więcej niż pożądaniem atrakcyjności.

14:16 Moze przyciagam takie byle co :(