Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wg was jego to mogło zniechęcic?

Polecane posty

Gość gość

Spotykam się z facetem niezobowiązująco od dłuższego czasu. Ostatnio zerwałam z nim kontakt na jakiś miesiac czasu. spotkaliśmy się i wszystko było jak dawniej, poszlismy do lozka itd. Wtedy w przypływie szczerosci ( nie wiem czy to nie był blad) powiedziałam mu, ze przez ten miesiac ktoś się pojawił w moim zyciu dlatego sie nie odzywałam, ale cos tam sie miedzy nami popsuło i juz sie z nim nie spotykam. To on mi powiedziekował za zaufanie, ze mu o tym mówie. Zapytałam się tez czy jezeli bym chciala sie z kims zwiazac to jemu by to nie przeszkadzało żebysmy sie spotykali ( nie mialabym zamiaru zdradzac tej drugiej osoby, ale bylam ciekawa) to on wtedy powiedział, ze musiałby sie zastanowić, ze jednak facetowi moga takie rzeczy przeszkadzac.... Co o tym myslicie, glupio zrobiłam ,ze sie tak zapytalam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A facet z którym się spotykałaś był wolny czy dziewczynę miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamten facet, z którym sie spotykałam przez ost. miesiac był wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czego Ty chcesz? faceta do niezobowiązującego seksu czy z nadzieją, że kiedyś coś poważnego z tego będzie? On Cię traktuje prawdopodobnie jako laske do zaliczenia. Skoro się nie odzywa to albo stracił zainteresowanie Tobą (bo np.ktoś się pojawił) albo stwierdził, że nie chce krzyżować miecza z innym facetem i to nie ma przyszłości. Dziwne praktyki kobiety teraz mają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten kochanek nie jest wolny, dlatego jest tylko kochankiem on uważa, ze jemu wolno, ale mnie juz nie :O Bo by się musiał "zastanowic". Ja bym partnera nie zdradziła, ale byłam ciekawa co mi odpowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile lat gościu miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:40- jeszcze nie wiem czy się bedzie odzywał czy nie bo spotkaliśmy się wczoraj wieczorem... Tylko mam teraz watopliwości czy dobrze zrobiłam rozmawiajac z nim na takie tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten z którym się spotykałam przez miesiac 27, a ten kochanek troche wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mniej niż 38 kochanek?.Muszę zapytać,bo nie wiem czy to nie o mojego faceta chodzi XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanek ma rowno 40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narazie się dzisiaj nie odzywał, wiem, ze to krotko po spotkaniu, ale juz mi sie chce płakać, ze teraz pomysli, ze sypiam z kim popadnie i ze mna zerwie :O A to nie prawda, bo sypiam tylko z nim...Tylko byłam po pierwsze ciekawa na ile mu zalezy wiec sie o to zapytałam i w sumie ucieszylo mnie to, ze jest jednak zazdrosny. Ale teraz sie martwie czy nie przegielam bo co on sobie pomyslał :O Niepotrzebnie wczoraj piłam wino i w przyplywie szczerosci mu to powiedzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a mogę zapytać dlaczego chcesz się spotykać z 40letnim, zajętym facetem na zasadzie kochanki? Ciekawi mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze bo jak narazie tez nie chce sie z nikim wiazac na powaznie,byly mnie zranil, a potrzebuje jakiejs bliskości w seksie i nie tylko, wiadomo jakiejs chociaz namiastki faceta, ale takieco co daje mi wolnosc i nie krytykuje, wiec wydawał mi sie to uklad idealny, nie mam zamiaru mu rozbijac rodziny, a wiem, ze jakby nie sypial ze mna to by znalazl inna kochanke bo on taki jest... A to, ze ma 40 lat to dla mnie akurat duza zaleta, jakoś moze ciezko w to niektorym uwierzyc, ale pociagaja mnie starsi. Nie tylko, w moim wieku faceci tez mnie kreca, ale lubie starszych facetow ( oczywiscie w pewnych granicach, ale 40 lat jest ok, bo on wyglada nawet na mniej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i w jakiś sposob mi na nim zależy... bo spotykamy sie jakiś czas, ma coś w sobie po prostu, pociaga mnie fizycznie, jest inteligentny, ma poczucie humoru, ma zdecydowany charakter, ale nie jest też zaborczy, nie krytykuje mnie, jest dla mnie zawsze dobry i mily... Ale dziwne jest to, ze on uwaza, ze jak zypia z zona jest ok, ale ja to juz nie moge sie z nikim spotykac.. Nawet nie zamiarzałam bo jak pisałam narazie nie chce sie wiazac, ale dziwne to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja nie lubię takich niezdecydowanych bab jak ty, najpierw piszesz że nie chcesz na razie niczego poważnego, sypiasz z jednym potem go olewasz i spotykasz się jeszcze z innym, gdy ten nowy kopie cię w tyłek to wracasz do pierwszego. Weź rozbieg, jebnij się łbem o ścianę i zastanów się czego ty tak naprawdę chcesz? Seksu, czy związku? Szkoda marnować czas na takie d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nisko trzeba upaść aby dobrowolnie sypiać z żonatym facetem? W jakiej desperacji trzeba być aby wpieprzać się w cudze związki? Mało to wolnych facetów na świecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja rzuciłam tego chłopaka co się z nim zaczełam spotykać bo zaczał być zaborczy i przestało mi sie to podobać, plus zaczeło mnie denerwować pare innych cech w jego zachowaniu... Nie jestem niezdecydowana, tylko sie napatoczył to sie z nim spotykałam przez miesiac i chcialam zobaczyc co z tego bedzie, ale nawet z nim nie spalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem niezdecydowana, tylko sie napatoczył to sie z nim spotykałam przez miesiac i chcialam zobaczyc co z tego bedzie, ale nawet z nim nie spalam x Przecież ty nie chcesz związku, więc po co spotykasz się z innymi facetami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:21- jest mnostwo wolnych, ale jak pisałam wlasnie taki uklad mi idelanie odpowiedał w tym momencie i to, ze on ma zone jest dla mnie nawet wygodne... moze to nie całkiem ok z mojej strony, ale ja jestem pewna na 1000% ,ze jakby nie ja to by sobie znazł inna kochanke, bo juz zreszta przede mną jedną miał, tez dluzszy czas. czasem mi szkoda jego zony, ale on jej chyba nie kocha i tak i zawsze ja będzie zdradzał, ja jego nie uwiodłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:22- a bo pomyslalam, ze moze jednak sprobuje z nim, nawet nie nastawialam sie na jakiś zwiazek , nie wiedzialam co z tego wyniknie, a tak mnie namawial na spotkania, ze sie zgodzilam. Ale tak naprawde nic nas nie laczyło oprocz kilku pocalunkow moze, wiec o czym tu mowic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko niestety temu kochankowi powiedziałam tylko, że " to nie bylo nic poważnego" z tamtym, a nie opowiadałam szczegolow np. ze z tamtym nie spałam i teraz sie boje, ze bedzie za bardzo zazdrosny i mnie oleje :O W sumie ucieszylo mnie to, ze jest troche zazdrosny, ale nie chce z drugiej strony zeby zakonczyl ten romans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ważne kto kogo uwiódł, ważne że się na taki układ zgodziłaś, faceci nie zdradzaliby żon, nie mieliby kochanek gdyby nie ten wasz kobiecy i k***wski charakter, a tłumaczenie tego że mógłby mieć inną, że nie kocha żony, to idiotyczna wymówka zdesperowanej kobiety która próbuje się wybielić i zwalić całą winę na faceta. Zapamiętaj sobie jedno... jeśli kiedyś będziesz mieć męża, to nie masz prawa mieć do niego żadnych pretensji gdy znajdzie sobie kochankę, bo sama nią byłaś!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nieźle j*******a jesteś, mam nadzieję że nigdy nie przyjdzie ci do głowy mieć faceta na poważnie, a tym bardziej zakładać rodziny, bo nie nadajesz się ani na żonę, ani tym bardziej matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby mnie dziewczyna spytała o takie coś to byłbym wku****** i prawdopodobnie bym odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nadajesz się ani na żonę, ani tym bardziej matkę. x Dokładnie, takie suczki fajnie się rżnie, ale do niczego poważnego się nie nadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po czym to wnosicie, ze sie nie nadaję? Przecież nie spałam z dwoma naraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze, ze juz czesc z was mnie tu nienawidzi bo sypiam z zonatym :O A co do tematu to już wiem co zrobię. Jeśli do jutra on sie sam nie odezwie to sprostuje to co powiedziałam, powiem mu, ze sypiam tylko z nim, ze nie chce zeby sobie o mnie zle pomyslał bo musial mnie zle zrozumieć, ale kiedys jak kogos poznam na stałe to mu o tym szczerze powiem. Troche schrzaniłam sprawe chyba :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pier/le jaka szmata... fuuu okropna co za pokolenie kur/wa leeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pitole ale debilne tlumaczenie tepej dziuni ze jakby nie byla jego kochanka to i tak inna by sobie znalazl bo taki typ. Czyli co? Uwazasz ze szlachetnie robisz pieprzac sie z zonatym i pewnie dzieciatym fajfusem bez honoru? Bo dzieki temu ze posuwa cie niezobowiazujaco to trzyma sie z dala od innych bab i to jest niby w porzadku wobec zony tego faceta? Piszesz ze bylas zraniona w poprzednim zwiazku ale to co serwujesz teraz zonie tego faceta to niewyobrazalnych rozmiarow krzywda, nawet jesli zona nie jest tego swiadoma. Oczywiscie ze wina nie lezy tylko po twojej stronie bo facet ktory jest twoim kochankiem to najgorszego sortu padlina bez zadnych wartosci. Tylko do cholery przyjmij na klate ze jestes tak samo odpowiedzialna za krzywde tej kobiety jak on, tak samo jak bylaby kazda inna kochanka na twoim miejscu. Nie mam meza ale bylam w zwiazku i bylam zdradzona wiec wiem jak to boli. I wiem tez jak idiotycznie brzmia klamstwa w ustach zdradzajacego faceta i powiem ci jedno - kobieta z ktora facet zdradza swoja partnerke jest wspolwinna bo staje sie bezposrednia przyczyna i powodem bolu i cierpienia zdradzanej i nie maja znaczenia tlumaczenia ze gdybys ty sie nie pojawila to bylaby inna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, też nie jestem swieta, przyznaje... Ale też nie sypiam z kim popadnie bo od dluzszego czasu tylko z nim. A co do tego wiernosci to on sam przyznał, ze miał kiedys jeszcze inna kochanke na dluzej plus kilka 'przygod" i ze nie jest wiernym mezem... Dlatego tez bym sie z nim nie zwiazała nawet gdyby chcial odejsc od zony bo bym nie miala do niego zaufania. Ale jesli juz jestem w zwiazku to nie zdradzam, serio. Choc moze to nie fair, ze jestem kochanka, troche to egosityczne, ale na ta chwile ten uklad wydał mi sie idealny po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×