Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

smutek i ol po stracie

Polecane posty

Gość gość

Jest mi smutno... rozstałam sie z facetem nie zylismy dobrze ciągłe kłótnie itd i jego nienormowane godziny pracy... ale go kochałam a teraz go nie ma, prawdopodobnie poznał jakas i nie chcał juz o nas walczyc... nie wiem co teraz ze soba zrobic, jak znalezx w zyciu sens jak sie podniesc jak nie myslec jak pogodzic sie z tym ze g juz nie ma jak przetrwac ten najgorszy czas? pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07.59-Opowiem Ci moją historię: "Myślisz ze jestem ładna? - zapytała. On powiedział "nie". Zapytała wiec jeszcze raz: " Jestem w twoim sercu? Powiedział "nie". Na koniec się zapytała: "Jakbym odeszła, to byś płakał za mną? Powiedział, że "nie". Smutne - pomyślała i odeszła. Złapał ja za rękę i powiedział: "NIE!- lubię Cię, kocham Cię. Dla mnie nie jesteś ładna, tylko piękna, jesteś w moim sercu, jesteś moim sercem. Nie płakałbym za Tobą, tylko umarłbym z tęsknoty." Do dziś jesteśmy razem. Pozdrawiam i życzę Autorko, żebyś znalazła miłość swego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piekne ale co z tego on juz ta nie powie nie pojawi sie nie bd chciał ze mna byc a ja tak stasznie za nim tesknie,,, nie wiem co ze soba zrobic nie wiem jak zając czas jak nie myslec jak ulagodzic bol... na razie nic nie ma sensu a najgorsze jest to ze on kogos ma i teraz cieszy sie tym a ja placze boli strasznie i nie umiem tego opanowac... robienie czegos nie pomaga bo cały czas o nim mysle i tak i wszystko mi go przypomina...jak przetrwac... jak????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki: jeśli człowiek nie wie, czym się zająć bo ktoś drugi "odszedł" oznacza to, że jest nudny jak flaki z olejem i myślał tylko o seksie oraz o tym. żeby to ten ktoś inny zajął mu czas. czy tak wygląda "miłość"? ;) do siebie i do kogoś? kobito, ty zdecydowanie nie nadajesz się do związku ponieważ nie potrafisz zadbać ani o siebie, ani o kogoś, skoro teraz jesteś sama. naucz się zajmować się sobą, bądź interesująca - zadbaj o jakąś wiedzę, zajmij się czymś, co sprawi ci radość, rozwijaj swoje umiejętności w różnych dziedzinach, troszcz się o siebie, staraj o innych, a wtedy może ktoś uzna, że warto z tobą nie tylko się śmiać bo jesteś interesująca i intrygująca, i będzie chciał z tobą być bo będzie wiedział, że nie uwiesisz się na nim jak bluszcz, który zabił już niejednego w tej twojej wyimaginowanej, prostackiej "miłości" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nic... zadnej rady zadnej podpowiedzi nic? szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - jeśli mieszkaliscie razem- miał Cię w łóżku "na wyciągnięcie ręki" i znudziłaś mu się po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest pawda uwiesiłam sie i nie wiem jak to sie stało, nie wiem jak doszło do tego, ze zapomniałam o sobie itd... Ale teraz jest mi cięzko i chciałabym jakoś zacząć życ, a nie wiem jak sie za to zabrac... próbuje działać normalnie, próbuje czymś zając myśli... ludzi odsunęłam na własne życzenie, ale tez dlatego, że on tego oczekiwał... Teraz jest ciężko... i naprawde nie wiem jak to ogarnąc, nie chce siedzieć i użalać sie nad sobą, odświerzyłam kilka starych znajomośći, zapisałam sie na pewien kurs, szukam w sobie czegoś co jest wartościowe, bo po tym chorym roku czuje sie wypalona i słaba i niezdolna do życia bez faceta... jak to zmienic? jak uwierzyć, że bez niego też jestem swietną dziewczyną, ze bez niego też oje zycie może mieć sens i cel...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:23 - byłaś z nim niedługo, a wcześniej bez faceta "istniałaś". teraz też dasz radę. to dobrze, że starasz się coś zmienić. życie zawsze weryfikuje złe wybory, te dobre wspiera. nie bój się żyć, działaj. jesteś "ta sama", tylko już teraz masz pewne doświadczenie - złe, do którego nie warto się przywiązywać i ciągnąć za sobą trupa. otwórz nowy rozdział życia, w którym na nowo poznasz siebie, swoje możliwości, swoją wrażliwość na nowe, swoją inteligencję..i idź do przodu bo życie zgodnie z wartościami o których człowiek często zapomina daje kopa tak potężnego, że wywołuje zachwyt, uśmiech i chęć by żyć, by być, by poznawać i nim się delektować. jeśli będziesz z siebie zadowolona, inni to zauważą i na pewno będą chcieli przebywać w twoim towarzystwie. powodzenia w realizacji siebie. nie marnuj czasu na użalanie, nie warto 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×