Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rodzice nie chcą nam pomóc

Polecane posty

Gość gość
Raz na jakiś czas by mogła ale skoro nie chce tzn ze : nie lubi ciebie, nie lubi współmałżonka, kiesys ja zawiodłam, nie dotrzymałam słowa, jesteś roszczeniowa lub nie umiesz poprosić, moze wczesniejjuz dziecko było i cos nie stykało , nie wiesz. Nie rozmawiasz to nie znasz prawdy. Dziecko płacze tzn ze nie jeste bez winy, cos robiłaś zle ze młode takie jest. A skoro płacze to szkoda dzieciaka,musisz poczkac az bedzie starsze. Lub uśpij młode iniech babcia przyjdzie do ciebie i odsiedzi swoje za nim wrócicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poltorroczne dziecko nigdy niepłaczące znacie t akie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No slowo daje, co Wy maci z Tymi dziadkami? Kuzwa, dzieci to Wasza odpowiedzialnosc. Chcecie wyjsc to opikunks i gdzie problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 lat w domu bez pracy?? Ja bym oszalala. Mam dwoje dzieci maja teraz 5,5 i 2 lata; ja pracuje,moj maz pracuje, od rodzicow dzieli nas 40 i 200 km. Jak mamy ochote wyjsc do kina czy na randke to sila rzeczy albo przyjaciele albo opiekunka... owszem zdarzylo sie ze jak mielismy plany typu koncert w in miescie z noclegiem tam ("az" 3 razy odkad jestesmy rodzicami), to byla umowiona moja mama przyjezdzala do nas pociagiem albo ja po nia jechalam autem, I chetnie sie zajela wnukami. Kupilam jej w prezencie za taki pobyt ponad dobe z nimi ulubione perfumy ktore wiem ze sobie sama nie kupi bo wedlug niej sa drogie. NO ale jak pisze to rzadkosc bo inne miasto prawie godzina autem od domu do domu. Tak ze ratujemy sie opeikunka albo przyjaciolmi I im zawsze sie odwdzieczamy . Np kolezance kupilam kiedys w podziece bilety dla niej I jej chopaka do teatru na sztuke ktora wiem ze chciala zobaczyc. Maz koledze kupil dobra whisky. Takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno dziecko półtoraroczne i 9 lat nie pracujesz? I wielce zmeczona jestes? Chyba nigdy w zyciu nie pracowalas Autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko ma półtora roku i oprócz założenia tematu nic więcej nie pisałam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie macie kobitki pojęcia jak niektorzy korzystają z pomcy,powiem więcej to nawet trudno nazywać pomocą,raczej perfidnym wykorzystywaniem . Żeby było śmiesznej to wykorzystali,a jak juz nie było takiej potrzeby bo dziecko duże i samodzielne to z premedytacą ucięli kontakty.Bali się że może przyjśc taki czas że to babcia może potrzebować pomocy. Gdyby wróciły te lata i to doświadczenie życiowe nire kiwnęłabym palcem by wspomagać i pomagać,prawie we wszystkim,zresztą nigdy nie usłyszałam słowa "dziękuję"Przykre ale prawdziwe a wam kobiety serdecznie wspólczuję bo sa wśród was pewnie i dobre dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×