Nie uprawiam seksu z mężem, wogóle, od roku...

Urodziłam jedno dziecko, w ciazy maz nie chciał sie kochac, bo twiersział ze to dziecku zaszkodzi, no jakos to przebrnełam, po ciąży wszytsko wrociło do normy. Mineło 3 lata urodziłam drugie dziecko, znowu w ciaży zero seksu. Całą ciaże myslałam ze oszaleje, taką miałam ochote. Musiałam sobie radzic sama ;/ Po ciazy nie zaczelismy juz sie kochac. Tak sie przyzwyczaiłam do braku seksu ze juz go zwyczajnie nie potrzebuje. Jak mam ochote to sie sama zadowole ( bardzo rzadko)Maz mi nie jest teraz do tego potzrebny. Wogole nie jest mi juz potrzebny. Finansowo dam sobie rade, mieszkaniowo tez. Do seksu go nie potrzebuje, nie mam potrzeb typu przytulanie, głaskanie itp. Moge smiało zyc bez niego. Myssle o rozwodzie. I nie chce miec nigdy wiecej zadnego faceta! Oj nie! Mezczyzni tylko zamęt w zyciu wprowadzaja. Co tu robić? Nie widze żadnego sensu naszego małżeństwa

Nie zdziwię się jak twój facet już od dawna na http://ekstaza.pl szuka kochanki...

Co to znaczy "wogole" analfabetko?

w ogóle analfabeto!

A czemu nie chcesz ratowac malzenstwa dla dzieci.

. Moze twoj maz ma klopoty z potencja? Moze jest chory? Np. cukrzyca u wielu osob powoduje spadek libido, podobnie inne choroby. Poza tym malzenstwo to nie jest "tylko sek"s. Malzenstwo to bliskosc, przyjazn, wspolnota, dzieci, rodzina, itd. Wiele malzenstw nie uprawia seksu lub robi to sporadycznie. Zastanow sie co dla ciebie i dla dzieci wazne. Rozstanie BOLI , BARDZO BOLI wszystkich. Taka decyzje trzeba podjac bardzo ostroznie i dobrze sie zastanowić.

Ojej kochana jak ja cię rozumiem. Takie jest to zafajdane życie