Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wg was pomaganie finansowo doroslemu dziecku to patologia???

Polecane posty

Gość gość
Patologią jest właśnie dla mnie mieć możliwość, ale nie pomóc dorosłemu dziecku. Nasi rodzice dołożyli się nam do mieszkania, zasponsorowali fajne wesele i nie widzę w tym żadnej patologii. Dla mnie to normalne, że gromadzisz oszczędności po to, żeby móc kiedyś wspomóc swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to patologia jeżeli dzieci oczekują, bądź wręcz wymagają takiej pomocy, a bez niej nie będą w stanie normalnie funkcjonować (czyli np. kupić leków czy opłacić dziecku przedszkla). Pomijam oczywiście sytuacje losowe, chwilowe życiowe, niezawinione potknięcia, ale i wtedy pomoc rodziców to ich dobra wola. Tak samo jak nie powinna mieć miejsca sytuacja w której matka- staruszka czy zniedołęzniały tata oddają ostatnie grosze i żywią się byle czym żeby finansować dorosłe, zdrowe dziecko- że niby sami już nie potrzebują. Dorosłe, zdrowe dziecko w normalnym układzie nie pozwoliłoby żeby rodzicowi czegoś brakło. Ale jeżeli rodzice mają nadmiar- tzn. więcej niż potrzebują na własne potrzeby, mają też oszczędności, a chcą pomóc dzieciom które same też robią ile mogą- to już żadna patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomoc w rodzinie jest normalną sprawą, ale już WYRĘCZANIE dorosłego dziecka w jego obowiązkach jest zwyczajnie chore, choć u nas to niestety bardzo popularny model. Niestety - bo odbywa się zazwyczaj kosztem tych rodziców, którym zazwyczaj AŻ TAK się nie przelewa żeby tego nie odczuwali finansowo. Sobie żałują, czekają po 8 miesięcy żeby iść do lekarza - ale dadzą synowi/córce, którzy po prostu nie potrafi kasą gospodarować, albo solidnie zakasać rękawów. A dzieci jakoś tego nie widzą, tylko trąbią o "normalnej pomocy w rodzinie". Nie, to nie jest normalne. Rodzice za chwilę przejdą na głodowe emerytury - i bardzo wątpię, czy rozkoszne dzieci będą tak ochoczo oddawać im np. tysiąc zł miesięcznie, które wcześniej od nich dostawali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja i mąż zarabiamy przyzwoicie i spokojnie mamy na swoje potrzeby. Nasi rodzice są zamożni i też często nam coś kupują. Szczególnie rzeczy dla naszego synka. Nie prosimy ich o nic, ale sami z siebie nam pomagają. Czasem opłacą nam hotel, czasem jakieś części do samochodu, jakieś meble. Nieraz wychodzą z tego spore kwoty. Wyprawili nam też wspólnie wesele. Dzięki rodzicom mamy dom, mieszkanie i 2 samochody bez kredytów. Im niczego nie brakuje i żyją na wysokim poziomie. My dzięki rodzicom też żyjemy na wyższym poziomie niż żylibyśmy tylko za swoje. Nie uważam, że jesteśmy patologią. Przeciwnie, jesteśmy zgraną, kochającą się rodziną i pomagamy sobie wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyczliwi ludzie, jesli moga i jesli jest potrzeba, pomagaja sobie wzajemnie, zwlaszcza w rodzinie - niewazne czy to dzieci, rodzice czy rodzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×