Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Beznadziejne matki, łączmy się

Polecane posty

Gość gość

Więc tak wg niektórych koleżanek, rodziny i nawet kafeterianek jestem beznadziejna matką bo: - nie ubieram dziecka w czapke i gruby koc w lecie przy 30paru stopniach - dziecko przebywa w klimatyzowym mieszkaniu/samochodzie itd - od 3 msc karmię mm - nie rozszerzam diety po kolei marchewka, dynia itd tylko wale wszystko byle na sloiczku zgadzalo sie po 4, 5 msc - karmie sloiczkami, nie gotuję - nie dokarmiam w nocy -zostawiam dziadkom, ciociom i siostrze a sama lece do fryzjera, kosmetyczki. A wy? Dlaczego jesteście beznadziejne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaiste jesteś beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czapkę ubiera się gdy temperatura spadnie poniżej 15 stopni ale tylko dziecku poniżej roczny, ja nigdy nie k armilam i była to moja świadom decyzja, słoiczki lecę według miesięcy, sama też gotuję tak na zmianę, dodam że mała nie ma ani alergii ani nie miała jeszcze kataru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiście jak mam coś do załatwienia to ja zostawiam rodzinie. Wprowadzając gluten też się nie przejmowalam , dostała manne biszkopty chleb i odziwo żyję więc przesadnie matki nie zesrajcie się czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- gotuje zupkę ze szczyptą soli dla 9 miesieczniaka - dosładzam kwaśne maliny jak robie dziecku deser gdy zaczyna sie krzywic - zostawiam babci, cioci, szwagierce dziecko a sama jade do CH - nie chodzę na spacery 3 razy dziennie jakby oczekiwała tego moja mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sama jestem podatna ostracyzmowi ,dlatego ze stosuje trwarde wychowanie, zamiast ciumkania, nie panikuje gdy zedrze kolano, czy nabije guza bo to jets codzienność, stawiam na dyscyplinę i podkreślam hierarchie ( w sensie dziecko nie jest i NIGDY NIE będzie rowne z dorosłym, zas jest podporządkowane ) a cala kropla goryczy przelewa fakt ze nie urodziłam dziecka , to już calkiem stawia mnie w tak fatalnym swietle z eglowa mala. Nie ważne ze troszczę się o to dziecko, traktuje jak własne, opiekuje, zajmuje, wychowuje aby miało jak najlepiej w zyciu i wyrosło na przyzwoitego obywatela kraju, na to już nikt nie patrzy. Jednym słowy beznadzieja ze mnie w oczach innych idealnych perfektyjnyh matul, ale w oczach dziecka maluje się inny obraz mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet czapkę w upalne dnie bym Ci wybaczyła, ale żarcie ze słoiczka dla dziecka? Spróbuj przez 2 tygodnie wakacyjnych wojaży żywić się na okrągło pulpetami ze słoika i podobnych przetworów. Z głodu będziesz żarła, ale to kompletnie bez wartości. Fakt, dla dzieci sztuczne witaminy tam wtryniają. Ja też nie jestem super mamą, ale staram się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, od czasu do czasu słoiczek podany dziecku pewnie nie zaszkodzi, ale teraz tyle tanich warzyw, naprawdę nie chce Ci się zadbać o zdrowie dziecka? Poczytaj o produkcji tych wspaniałych słoiczków - smacznego! http://dziecisawazne.pl/odwiedzamy-fabryke-gerbera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem prawdziwie beznadziejną matką, bo we wszystkim wyręczam dzieci, wszystko robię dla nich i dyktuję im, co powinni robić :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja z 16
gość dziś - autorka na bank ma glebokow powazanie twoje wybaczania jak wybaczania lub brak innych perfekcyjnych matul. Tak się przejmuje waszym brakiem wybaczania ,ze zapewne teraz kitra się ze smiechu jak mamcie polcie się dowartościowują ,jakie są lepze od tej drugiej hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No faktycznie , gruby koc i czapucha w upalny dzień jest mniejszym kosmzarem dla niemlze ugotowanego dziecka niż podany słoiczek. Seriusly? niech ktoras z was wyjdzie w 30 st upal opatuli się w koc, nalozy czapuche ,a następnie dla porównania zje słoiczek i powie co było wieksza meczarnią i na czym bardziej organizm ucierpiał. Histeria matek polek nie znają granic co jest większa meczarnią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawsze chce mi sie basic z dzieckiem. Daje często słoik. Wędliny. Słodycze tez dostaje ale niecodzienne. Czasami krzycze. Spi w lozku tuz przy moim. Gdy bije dostaje po lapach. Ssie smoczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dużo ogląda tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- spi samo w pokoju (6 miesięcy) - smoczek od poczatku - podaje sloiczki bardziej wartosciowe niz warzywa z biedry - mm wczesnie podane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ile dziecko ma, ze już potrafi wlasną matke bic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Tak tak wiem ze jestem beznadziejna i chce zle dla dziecka ;) mam jeszcze jedno kiedys tu krytykowane: - pije gorąca kawe i załatwiam sie bez pomocy męża. Jak dziecko placze to chwile poplacze, ja z załatwianiem sie do 18 nie bede czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Półtora roku ma i jest tak niegrzeczne ze szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biciem dziecka nie nauczymy ,ze bic nie wolno. O ile jestem zwolennikiem klepnięcia dziecka w bardzo poważnych wybrykach GDY zagraza swojemu zdrowiu i bezp , tyle gdy bije raczej jets to nie zrozumiale tym bardziej dla dziecka bijąc go mówiąc ,ze bic nie wolno. Slowo słowu zaprzecza To nie przynosi skutku ZADNEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys jakos takie wychowanie działało. Poza tym robię to tylko w kryzysowych sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakby dzialalo to by twoja mala już więcej na cieboe reki nie podniosla po dostaniu po lapie, a jak sama piszesz ze dasz po lapie a mala nie zaprzestala bicia ciebie , wiec nawet u was to NIE DZIALA!!! I aby nie było, mi samej kiedy reka poleciała gdy moje kochane , cudowne, wspanialomyslne dzieciatko chodzilo po lodzie, ale bicie roczniaka za to ze bije mija się totalnie z celem i jedno drugiemu zaprzecza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda tylko ze jak trzymam go za rękę i mowie podniesionym tonem ze nie wolno to sie ze mnie śmieje.wyrywa iidzie dalej psuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja akurat jako jedna z nielicznych NIE ODKRYLAM cudownego stanu z bycia mamą i jestems ztych osob, które bardziej lubily swoje zycie przed dzieckiem niż kiedy ono się pojawilo w moim zyciu. Nigdy o tym nie mowie ani glosno ,ani publiczne , tylko zaciska się żeby, robi się swoje i wychowuje dziecko jak najlepiej ,aby było jak najlepiej wychowane. Ale to tak miedzy nami . Dziecko mi szcescia nie przyniosło w zyciu, lecz nie kare je za to ze jest, jestem wobec niego fair i sprawieldiwa, daje z siebie tyle ile potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Rozumiem was wszystkie, każdy ma swoje racje. Ja jestem tak beznadziejna że az bede miec drugie. Tak tak w dzisiejszych nie pewnych czasach decyduje sie na dziecko nastepne i nie skladam wniosku o 500plus (to juz glupota wg znajomych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo bym chciala gotowac dziecku sama, ale jak widze w sklepach i na bazarach te przerosniete marchewki doladowane nawozem i srodkami na plennosc, to sama nie wiem, czy te sloiczki jednak nie lepsze.niedlugo dostane warzywa od rodzicow z ich wlasnej dzialki i zaczne wiecej gotowac.wtedy koniec ze sloiczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i fajnie, lepiej 4 letnie warzywa kilkakrotnie zamrażane i odmrażane dziecku podawać, oczywiście najczęściej z upraw holenderskich Ugotowanie kilku jarzynek to pół godziny, zmiksowanie i danie w lodówce na 2-3 dni, ale badziewne słoiczki są lepsze. Same mamuśki wpierdzielajcie obiady ze słoiczków, po 3 dniach rzygać się na nie chce. A maleństwa muszą z głodu wpierdzielać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie dla tego daje dziecku sloiczki, ze mi sie gotowac nie chce.po prostu boje sie, ze w tych warzywach ze sklepu moze byc jakis syf, pestycydy, nawozy i nie wiadomo co jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna28
A ja daje sloiczki i dobrze mi z tym. Co wiecej dwie znajome lekarki i farmaceutka mają dzieci w podobnym wieku i tez daja. Wiecie jakie kary by dostali jakby odkryli ze do słoiczków uzywane są warzywa nie spełniające norm? I jak mozecie porównywać jedzenie w sloikach pelne chemii do tych badanych dziecięcych. Sprawdzcie ile jedno i drugie ma E (numer).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, zgloscie mnie gdzies :) Dziecko dostaje na sniadanie platki z mlekiem z lodowki :) Jeszcze zyje :) Ubiera sie samo - co prawda trwa to 10 godzin i czasem spodnie laduja na glowie :) ale o ile kazda czesc ciiala jest zakryta uwazam ze ok :D Ueaga - lubi parowki! :D Lapie parowe na surowo i wcina na przemiane z psem. Obydwaj wygladaja na niezwykle zadowolonych :D Ostatnio przekonalam go ze mrozone brokuly smakuja jak lody wiec wcina az wiory leca a ja staram sie zachowac powazna mine :D Mam wiele grzechow i pamietam wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie racje jesteście beznadziejne ale nie dlatego że robicie to co robicie tylko dlatego że tytuł jest ironiczny, śmierdzi narcyzmem i pogardą wobec innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem według standardu na kafe także beznadziejną matką:P - karmiłam piersią miesiąc - dawałam słoiczki, bo są zdrowsze niż warzywa z supermarketu - moje dziecko od początku spi w swoim łóżeczku i w swoim pokoju -dziecko zostawiałam z opiekunka nie raz, a na noc pierwszy raz syn został jak miał 6 mscy - Gdy syn miał 8 mscy to pojechaliśmy na tydzień wakacji sami i od tamtej pory o roku tak jeździmy, tydzień wakacji z synem i 10 dni dla nas:P - czapke zakładałam tylko zimą - nie mam fioła na punckie zdrowego żywienia - nie prasowałam ubranek i do dziś nie prasuję - pije czasem alkohol, dziś np. otowrzyłam sobie piwo I na konie najgorsza rzecz która czyni mnie beznadziejną matką: przedewszystkim jestem kobietą, a dopiero później matką. I jako kobieta mam też swoje potrzeby, które są najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×