Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuję się wyrodną matką, bo dziecko idzie do przedszkola.

Polecane posty

Gość gość
Piszecie, ze dzieci w przedszkolu non stop chorują? Moje w zeszlym roku bylo chore RAZ, mialo ospę. A poza tym caly rok zdrowe. Starsze chodziło do przedszkola kiedy młodsze mialo rok. I jakos nie byli ciagle chorzy. I tak patrzac na dziecko siostry, ktore jest pol roku starsze od mojego widze przepaść. Jej non stop przyklejone do matki, nie moze wyjsc z pomieszczenia, bo jej 4 latek wpada w szal. Z innymi dziecmi sie nie bawi a jesli juz to urządza histerie jak cos jest nie po jego mysli ( mamusia nauczyla, ze jest naj naj naj). Samo sie nie ubierze, do toalety nie pojdzie, bo matka caly czas obsługuje. Wiec takie trzymanie dziecka pod spódnica wcale nie jest dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest takie gadanie że odchoruje w szkole, jak nie chodziło do przedszkola...to nie jest prawda, ponieważ dziecko powiedzmy 7-letnie, ma zupełnie inną odporność niż 3-latek, to jest nawet logiczne :O, więc jak może tak samo chorować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam zamiar posłać 2,5 latka do przedszkola. Dlaczego? Dlatego ze chcę żeby miał kontakt z rówieśnikami. Inaczej to wygląda ja dziecko ma kolegów. Mieszkam w dużym mieście i nie mam tu znajomych którzy mają dzieci. Poza tym nie czuje się na tyle mądra żeby przygotować dziecko do szkoły. Mogę nauczyć pisać, czytać ale języka obcego nie nauczę bo sama nie umiem. Nie mam możliwości zapewnić dziecku tylu zajęć ile ma w przedszkolu bo w przedszkolu zajęcia np. plastyczne czy taneczne albo gimnastyka kosztuje 50 zł miesięcznie. za taką cenę na pewno nie znajdę zajęć prywatnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajęcia dodatkowe dla 3-latków w przedszkolu, to ściema, zabijacz czasu..no owszem dzieci mają jakieś urozmaicenie, ale nie do tylko dodatek, nie mający większego sensu dla dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolezanka jest przedszkolanka i wiecie co mi powiedziala ze jakby miala mozliwosc to dziecka by do przeszkala nie dala. Wiec sobie pomyslcie. Sama mowi ze to sa tylko przechowlanie bagazu. Jej znajome pracuja w innych placowkach prywtnych i panstwowych i tak samo tam sie "zajmuja" dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te ktore pisza, ze 3 latek ma mniejsza odporność niz 7 latek są w bledzie. Uklad odpornościowy jest ukształtowany dopiero około 11 roku zycia. A przechorowanie pewnych chorob wlasnie ten uklad buduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kazda matka może sobie pozwolić na siedzenie w domu z dzieckiem aż pójdzie do szkoły czyli 7 lat. I nie wszyscy rodzice są tak wykształceni żeby potrafić przygotować dziecko do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przygotowaniem do szkoly jest zerowka. I mówimy o tych matkach co siedza w domu a mimo to wysylaja to przedszkola. Ja jesli bym byla w domu to raczej nie posalabym 3 latka do przeszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:31 a moja siostra pracująca jako przedszkolanka powiedziała mi coś zupełnie odwrotnego i to ona namówił mnie na przedszkole dla 3latka. I wiesz co? Uważam że miała rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem w jaki sposób panie w przedszkolu maja się zajmować waszymi dziećmi. Ona maja realizować podstawę 20minut dziennie i pilnować żeby dzieciom nie stała się krzywda. To nie żłobek że panie pieluchy zmieniają a przedszkole. Więc o jakim zajmowania mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moja kolezanka jest moco wyczulona pracuje w slabym przedszkolu jesli chodzi o opinie ale jej kolezanki niby z tych renomowanych też jej opowiadaja co tam maja za uszami jesli chodzi o zajmowanie sie dziecmi. W jej przedszkolu np wszystkie maja nakazane od dyrytorki ze maja klamac rodzicom ze dzieci wszytko zjadly nawet jesli to nie prawda. Co uwazam za totalna bzdore bo dziecko rzuca sie na jedzenie odrazu po przyjscu do domu. W drugim natomiast maja gdzies ze dzieci jesienia biegaja po dworze w odpietych kortkach bez czapek- wiele razy mojaj mama byla tego swidkiem jak szybciej kolo 13 szla bo corke mojej sisotry. Przedszkolankom nawet nie chce sie tego dopilnowac. W sumie to sie nie dziwie bo dla nich lepiej jak dzieciaki choruja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie 20 minut dziennie cos tan porobia a reszte czasu tylko pilnuj wow normalnie sie przepracowuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie pomyślałam o tym ze biegając dziecko sie zwyczajnie poci w zapięte kurtce i czapce na głowie? Twój na dworze biega zapiety pod szyję? ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAaa jasne napisalam ze biegaja a chodzi mi o to ze raczje na tym malym placyk zagrodzonym kolo przedksozla to nie maja jaki gdzie sie rozpedzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jesienia jakby moje dziecko biegalo to miloby zapieta kurke i czapke na glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Prawda jest taka ze dzieci chorują z przegrzania a nie z tego ze mają odpiete kurtki. Jesienią jest 15-10 stopni. załóż kurtkę, zapomnij pod szyję do tego czapka i spróbuj biegać. Po jakim czasie będziesz cała mokra? Myślę ze jakieś 5 minut wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.06 to nie dziw się jak stale choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko nie chodzi to przedszkola. Nie choruje bo zajmuje sie nim opiekunka ma 2,5 roku- wrocilam do pracy jak mial 1,3 lata. Nie dala do zlobka ze wzgledu na choroby. I tak biega po dworzu. Jesienia ma czapke i zapieta kurke i nie choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mnie to bawi ze w Polsce ludzie ubierają się do pory roku a nie do temperatury. A dzieci to strasznie przegrywają. Już teraz czasem widzę matkę w cienkim sweterku a dziecko w kurtce i czapce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi chodzi o taka jesien gdzie jest max 12 stopni w dziec a nie jak teraz ze mamy 25 stopni a za tydzien zaczyna sie kalendarzowa jesien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to masz dużo pieniędzy skoro stać Cię na opiekunkę. Mi to by prawie cala wypłata poszła na opiekunkę. Skoro tak się boicie tych chorób i zarazkow to rozumiem że na plac zabaw też nie chodźcie ani do sklepów bo tam jest wszędzie mnóstwo zarazkow, komunikacja miejska też nie jezdzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzą czasami takie dzieciaki na placu zabaw. Kurtka czapka a dziecko całe mokre. Np. Wczoraj. Niby chłodno ale jak się biega to się dziecko rozgrzewa. Ty biegalabys w kurtce i czapce? Dzieci są w ruchu i jest im cieplej niż tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opiekunka kosztuje mnie 800zl miesiecznie dobre przedszkole z wyzywaniem wychodzi tyle samo. Zalezy gdzie mieszkasz. wiem ze rozne sa stwaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maly jezdzi codziennie tramwajem z opiekunka bo to uwielbia wychodza na plac zabaw i nie choruje. To nie to samo jak kumulacja zarazkow w jedym pomieszczeniu gdzie przebywaja dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to u mnie przedszkole to 300-500 zł a opiekunka 1200 -1600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dns dns
10:31 jaka przechowalnia?? aż się flaki wywijają jak się czyta te bzdury Widocznie te twoje znajome przedszkolanki to leniwe picze, nic więcej :O Moja córka 3l chodzi do przedszkola od 2.rż, codziennie z uśmiechem na twarzy. Zna mnóstwo zabaw, piosenek, wierszyków, mają angielski, rytmikę, koniki, wycieczki, bale tematyczne. Uczą się liczyć, kolorów. W grupie 3 latków mają już karty pracy trzylatka i realizują program. Do przedszkola przyjeżdżają teatrzyki, zespoły muzyczne, różni ciekawi ludzie, mieli pokaz strażacki, byli policjanci itp itd Długo by wymieniać. WIĘC NIE MÓW MI że to przechowalnia bagażu! Może u ciebie są takie przedszkola. Jestem zadowolona obserwując jak fajnie się rozwija moja córka chodząc do przedszkola, jakie ma relacje z rówieśnikami, jak bardzo lubi swoje panie przedszkolanki. W domu nudziłaby się okropnie. Latem to jeszcze pół biedy.. ale zimą? Aha - i praktycznie nie choruje. Nie twierdzę, że przedszkole zrobi z niej wzorowego ucznia w przyszłości. Ale teraz przynajmniej jest pozytywnym elementem w jej dziecięcym życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam dac malego do przedszkola bo 1.09 skonczyl dokladnie 2,5 roku ale jednak zreygnowala. Uwazam ze nie jest gotowy. Malo mowi, z odpieluchowanie walcze 3 miesiac i nic-niewielkie postepy sa. Dam go w przyszlym roku moze na wiosne ale pewnie predzej na jesien. Jednak jesli siedzialbym w domu i nie pracowala to nie dalabym go wieku 3 lat. 4 latak juz tak. Nawet rozmawialam na ten temat z pediatra, ktorego zona jest przedszkolanka to mi powiedzial ze taki 3 latek to wiecej powinnien"wagarowac" niz przebywac w przedszkolu. Psychicznie gotowy na dlugie bycie poza domem jest dopiero 4 latek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:28 ten twój pediatra to jakiś kretyn zobaczyłby grupę trzylatków w naszym przedszkolu.. jak bardzo są "psychicznie niegotowi" hahhaha wychowujecie takie cycusie mamusi, trzęsiecie się, rozkminiacie wszystkie za i przeciw.. a tak naprawdę to wy-- nadopiekuńcze matki macie problem z odcięciem pępowiny. nie wasze bogu ducha winne dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj wiesz mi ze ja akurat nie jestemk nadopikuncza. Jakbym byla to zrobilabym wszytko zeby moc siedziec z dzieckiem chociaz do tych 2 lat a wrocilam do pracy odrazu po macierzyskim+ 3 miesiacach wypoczynkowego. Po prostu widze ze sie nie nadaje moj syn do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie teraz jest 13 stopni w cieniu , rano o 7 było 5 stopni. Siedlce woj mazowiecki. Nie wiem gdzie wy macie te 25 ale dzieci w przedszkolu gdzie chodzi córka wychodzą na dwór o 9.30-10 a wracają 11.15. Czyli najnormalniej jest zimno. Dałam córce bawełnianą czapke i kurtke +cienką bluze bo rano sama ledwo przebiegłam z parkingu do pracy(mam 200m) a miałam koszulke ,bluze przez głowe skóre(co prawda krótką i apaszke-jak dojechałam o 7.50 to było 8,5 stopnia! Nie każdy mieszka we wrocławiu albo Krakowie. Na mazurach ma w tym tygodniu być max 13 stopni czyli wiekszosc dnia mniej niz 10. Mam w d***e czy dajecie dzieciom czapki czy nie. Zatoki im wyjdą za pare lat. Sama odczuwam jak mi głowe przewieje dotkliwie kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×