Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy szef moze dzwonic na prywatny w weekend albo po pracy?

Polecane posty

Gość gość

Szef do mnie dzwoni w weekendy i po pracy. Dodam, ze pracuje na pol etatu oficjalnie a reszta pod stolem. Caly czas szukam lepszej oferty. Szef potrafi dzwonic w weekend, zeby przyszla na inna godzine/poszla na poczte/odebrala fakture z danego miejsca/itp itd. Jak reagowac na takie zachowanie i czy wam tez to sie zdarza zachowanie ze strony szefa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań odbierać prywatny telefon kiedy szef dzwoni w weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli nie odbiore to pojde do pracy jak zawsze a firma (prywatna) bedzie akurat zamknieta a wtedy szef powie, ze dzwonil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasadniczo szef nie powinien dzwonić po godzinach pracy. Każdy ma prawo do odpoczynku, również psychicznego od pracy. Niestety też tak miałam. Nie wiem, jakie miałaś ustalenia z szefem, bo rozumiem, ze jesteś kimś w rodzaju asystentki? Może po prostu porozmawiaj z nim i powiedz, że wg umowy, jaką obie strony podpisały - pracujesz od.. - do...A reszta to twój czas prywatny i niestety nie możesz być do jego dyspozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To odbierz i mów, że jesteś akurat w Bydgoszczy, albo w Opolu i nie zdążysz przyjechać wtedy, gdy on chce, albo że jak wrócisz, to poczta już będzie nieczynna, albo że jesteś w sąsiednim mieście i nie możesz przyjechać, bo nie masz transportu. Wymyśl coś, nie bądź taka ciamajda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jestem asystentka szefa, do tego w prywatnej firmie. Kiedys pracowalam w sektorze publicznym i tak o dzwonieniu do pracownika nie bylo mowy. Wszyscy spakowani o 14h30 i gotowi do wyjscia, u prywaciarza masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś eh, tak to jest z małymi firmami. to może ustal z nim, że w weekendy nie jestes dostępna (w sensie nie odbierasz telefonów), niech ci wysyła smsy. swoją drogą, to trochę nieprofesjonalne i świadczy o tym, że nie potrafi ogarnąć swojego biznesu. jeżeli jest sytuacja, że następnego dnia masz przyjść do pracy na inną godzinę - to czy on tego nie może ustalić poprzedniego dnia w godzinach twojej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:44 To nie jest to, ze on chce abym przyjechala, czy zrobila cos w weekend. W weekend on daje mi dyspozycje na np; poniedzialek. Gdy mu cos wypadnie to dzwoni w tygodniu. Jest to firma mala prywatna- nie to samo co wielka firma czy lepiej sektor publiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:45 On robi ¨biznesy¨ i gdy ma szanse na nowego klienta, to do niego jedzie, czyli rozmowy biznesowe, kontrole z urzedow, pracownicy nawala, wiec sytuacja, ktora trzeba sie zajac w danej chwili. Nie jest to praca, ze codziennie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, jak bardzo asertywna i odważna jesteś, ale możesz np. wychodząc w piątek z pracy powiedzieć: "czy jest coś, co musze zrobic w poniedziałek (albo jutro) ? jeśli tak, to prosze powiedzieć mi teraz, bo po godzinach pracy nie zamierzam odbierać służbowych telefonów". może to go trochę "ustawi". pamiętaj, że ludzie wchodzą nam na głowę, bo...pozwalamy sobie na nią wejść. i pisze to osoba, która też odbierała podobne telefony od szefa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 :52 przed wyjsciem w piatek tez sie pytam. Teoretycznie jestesmy umowieni, wiec jestem pewna co do poniedzialku.... a w sobote telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam telefonu sluzbowego tylko swoj prywatny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Słuchaj, każda firma robi "biznesy" i nigdy praca kierownika/szefa nie jest pracą na zasadzie "codziennie to samo". Są zawody/stanowiska, gdzie szef codziennie wydaje swoim pracownikom dyspozycje, czasami nieoczekiwane, ale na Boga, to się robi w godzinach pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:01 duzo zalezy od profilu firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zrobiła tak: w piątek powiedz szefowi, że wyjeżdżasz na weekend w góry i będziesz mieć problemy z zasięgiem, więc jeżeli ma coś do przekazania na poniedziałek to niech to przekaże mailem. W następny weekend powiedz, że znowu wyjeżdżasz i prosisz o maila, a za trzecim razem nie informuj, tylko jak zadzwoni to odbierz, poszuraj telefonem, udaj problemy z zasięgiem i niech znowu pisze maila. Myślę, że za tym trzecim razem się nauczy, a jak nie to powtarzaj do skutku. Wiadomo, że najlepiej jest po prostu poprosić szefa o zaprzestanie dzwonienia w weekend, ale nie wiadomo jak zareaguje. Jak złośliwy, to może wydzwaniać częściej. Weź go sposobem i będzie z głowy. Swoją drogą w normalnych firmach wszelkie dyspozycje załatwia się przez e-mail. Jak ja przychodzę do pracy po weekendzie to często pierwszy mail, który odbieram to ten od szefostwa z listą zadań, które im się urodziły w sobotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bede musiala zrobic, powiem, ze jesli nie odbieram to prosze zostawic sms_a. Tak czy siak musze szukac innej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia w szukaniu nowej pracy :) Bo to nie jest normalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasada jest taka - nie podaję telefonu prywatnego. Jak szef chce być w kontakcie, niech ci da służbowy numer. Nie odbieraj, i NICZEGO nie tłumacz w poniedziałek, a jak sam spyta to powiesz, że ci się rozładował. Nie musisz nic wyjaśniać. Mój facet miał takiego szefa, gość przyjechał do Warszawy z innego miasta, nie mial na miejscu ani rodziny ani znajomych i potrafił wydzwaniać w sobotni wieczór, i omawiać sprawy dobre poł godziny. Jemu się nudziło, ale nam już nie. I wściekła byłam na mojego, ze odbierał - dokładnie to samo mogli obgadać w poniedziałek. Szanuj swój czas prywatny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem, taka jest prawda. Z tym, ze jesli nie odbiore a szefa nie bedzie w firmie to pocaluje klamke. Telefon musze miec wlaczony chocby dla rodziny czy znajomych, wiec nie wylacze calkowicie. Gdy on bedzie dzwonil to i tak bedzie wiedzial, ze tel nie jest wylaczony, bo slychac sygnal. Caly czas szukam lepszego etatu, jednak bedac w pracy nie moge odbierac tel. prywatnych, gdyby szef to uslyszal wywalilby mnie z miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz telefon wszedzie sie podaje, wiec nie wiem jak mozecie odmowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukaj innej pracy i nie zapominaj, ze praca w budzetowce jest tylko dla wybranych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy masz chcoiaż dobre wynagrodzenie i czy dużo szef dzwoni czy np raz w sobotę? bo ja tak miałam. też mała, prywatna firma. szef dzwonił soboty, niedziele, mi to nie przeszkadzało. nawet robiłam mu zakupy do domu, odbierałam dziecko z przedszkola , a raz byłam z jego psem u fryzjera :D ja akurat byłam świeżo po studiach i szef dobrze płacił bo za godiznę i sama prowadziłam ewidencję czasu pracy. cały czas jaki poświęcałam na załatwianie jego spraw to zapisywałam. wszystkie godziny ponad normalny czas pracy miałam płacony jak nadgodziny. wychodziła spora premia. byłam prawą ręką szefa i prawde mówiąc jak poszłam po 2 latach po dużą podwyżkę to dał bez słowa itp. jest to dobre jak nie masz rodziny itp ja się dużo nauczyłam bo oprócz tych zakupów to potem szef zabierał mnie na wyjazdy służbowe, spotkania biznesowe, firma urosła, ja stałam się asystentką zarządu.... i nie, nie miałam romansu z szefem bo zaraz mnie zhejtujecie :p a na spotkania i wyjazdy szef zabierał żonę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za problem odebrac tel? Nie rozumiem.zalezy wszystko od profilu firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lesQ

daj rękę a janusze biznesu upier.. rękę..

 

z doświadczenia wiem że małe nie rozgarnięte firmy tak mają.. albo firmy w których szef robi ludźmi a nie z ludźmi..

 

chcą odcinać kupony.. zależy za jaką stawkę.. jeden się zgodzi drugi nie..

ustal że chcesz podwyżkę.. praca to praca.. czas prywatny to czas prywatny.. jeśli ktoś sobie nie radzi z firmą.. lub jest nowa to ok.. można pomóc ale trzeba się liczyć z tym że szef zrobi z ciebie niewolnika.. :)

 

ale jeśli firma ma już troszkę lat to zwykłe lenistwo.. i tak nie doceni twojego zaangażowania.. czy wysiłku.. telefon jest jak wyróżnienie.. zależy od firmy.. czasami ludzie , pracownicy do upy... czasami szefowie powinni się leczyć.. zależy gdzie co jak.. :)

ja bym wyłączał telefon. a jeśli spina zmień prace.. bo ci wlezie na głowę.

pracodawca zarabia więcej niż pracownik.. ktoś chciał firmę.. niech się uczy na błędach..ty masz stałą pensję...

 

ja szedłem długo tak na rękę wielu.. strach pomyśleć co było później.. lepiej wyłączyć telefon jeśli to mała firma xD

powinniśmy sobie pomagać.. ale dasz palec upie... rękę.. tak jest zawsze jeszcze nie było nigdy inaczej :)

poza granicami nie do pomyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To poproś niech napisze maila z dyspozycjami na pon, przed pracą w pon sprawdzisz jakie masz zadania

bez przesady żeby jeszcze w weekend myślec o tym co będziesz robić w pon

U mnie tak było, ale w budzetowce, pracowalam w godz. 14-22, a moj szef 8-16 i wydzwnial do mnie o rano, pracowałam też w weekendy, a wolne odbierałam w tygodniu i on oczywiście sobota-niedziela ciszaaa, ale w moje wolne dni dzwonił prawie zawsze

masakra z takimi ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Raczej się to nie zdarza, chyba że w wyjątkowych sytuacjach. Wcześniej mieszkałam 12 km od miejsca pracy i raz był telefon późnym wieczorem, bo włączył się alarm (to była instytucja finansowa). Przyjechała ochrona, chciano wejść do środka, a ja miałam klucze. No i cóż, musiałam jechać.

W obecnym miejscu pracy jak już to są to telefony z jakąś informacją, nigdy wezwanie do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

A dla mnie troche dziwny ten szef.Sama prowadzę mała firme i nigdy nie zadzwoniłam w dzień wolny albo w weekend do pracownika. Ba sama nie chcialanym żeby pracownik wydzwanial do mnie w weekend. Jeżeli mam coś do przekazania to robię to gdy pracownik jest w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×