To co się wyprawia w polskim kościele to żenada i tony mułu

Siedzi na ambonie (poprawnie wylewa się z niej). Jak mnie wkuriwa, jak ta tłusta świnia mówi zza ambony "Nadmierne objadanie się jest grzechem!Nie wolno dużo jeść!" po czym idzie na kebaba,albo 2 jak dużo hajsu z tacy. Ostatnio wychodziłem z kościoła, a tam proboszcz już wyjeżdżał beemką. A jeszcze przed chwilą mówił na mszy: "trzeba żyć w ubóstwie, tak jak Jezus". Ale to, co mnie wkurwia najbardziej,to jak ten jebany pulpet mówi o zakazie seksu przed małżeństwem.Szkoda tylko, że chodzi na dziwki, które ciągną mu druta w jego beemce w lesie, oczywiście za pieniądze wiernych. Chodzę se po lesie, a tu proboszcz w aucie z jakąś szlaufą. Nagrałem go, poszedłem do biskupa i pokazuję mu film. "Dziękuję, że mi to pokazałeś, zajmę się tym". 5 lat minęło, a proboszcz dalej pierdoli zza ambony o jakiejś dobrej zmianie w trakcie kazania, dla poklasku moherowych beretów.