Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Frajestone

Jaki ja byłem głupi idąc na studia prawnicze.Błąd życia

Polecane posty

Gość Frajestone

4 lata w książkach. za tydzień zaczynam ostatni rok. I co? potem mam jeszcze iść na aplikację? w tym roku d******i tak trudnym testem że sie w głowie nie mieści. Coraz mniej osób chce na to chodzić. Zdawalność na poziomie 30 proc. Studiuje dziennie na UŚ w katowicach, publiczna uczelnia nie żadna lipa za kasę, wysoko w rankingach. I co? 4 rok to najcieższy rok w moim życiu, już za mną, ale co dalej? gdzie szukać pracy, okazuje się że na rynku jest za dużo prawników, nadchodzą złe czasy. Dzisiaj trzeba mieć lep jak sklep żeby się wybić, a ja głównie to lawirowałem między semestrami. Dla takich jak ja pozostaje praca na najniższym szczeblu w urzędzie i liczenie na to, że za 20 lat awansuję i będę zarabiał chociaż te 3 na rękę. Czy ja tak dużo chcę? 2500 na rękę a wiem że takie sumy są sumami bajońskimi dla aboslwentów prawa na starcie. CO robić jak żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też jestem na studiach trzeci rok też mam dość poszłam tylko dlatego że łapałam wszystko jako dzieciak i mając dobre wyniki matur trudno żeby szło się do zawodówki. jeszcze facet to ma więcej możliwości ale faktycznie może trzeba było zostać jakąś frzyzjerką. tylko że w wieku 19 lat człowiek jeszcze nie wie co chce robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam mówisz, że g****o co potrafisz. Bo się nie uczyłeś. Niestety dzisiaj to 80 proc ludzi kończy jakieś prawo, administrację, finanse, ekonomię i inne badziewia. Ludzie nie rozumieją i nie czytają rynku. Nie będziesz dużo zarabiał w życiu to informacja numer jeden. Numer dwa, to taka że wybrnij z tego jak najlepiej się da. Odrzucam aplikację bo z tego co sam mówisz jest dla ciebie nie osiągalna (może to i dobrze) Zostają ci podyplomówkii. Radzę władować się w księgowość, windykację i ogólnie szeroko pojęte podatki. To chyba jedyne co ma przyszłość. Inaczej będziesz skazany na pensję w wysokości 2000-2500 do końca życia. I nudę w pracy bez perspektyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość programista CNC
trza było iść do zawodówki, ja robie na CNC i mam ponad 5tyś miesięcznie, ale to trzeba coś umieć a nie tylko książki czytać, studia to teraz fabryki debili, pakują w ludzi bezużyteczne i nie praktyczne informacje co hooja się przydają w życiu, dyplom w ręku i głodówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frajerstone
22lataprzegrywu Święta racja, jak się ma 19 lat to g****o się wie o świecie. Brak jest starszych kolegów którzy mogliby pokierować czy uświadomić pewne rzeczy. Prawo daje pewne plusy : napewno rozpycha głowę, po paru latach na studiach ma się pamięć i możność nauczenia praktycznie wszystkiego. Bo chyba nie ma nic gorszego niż wkuwanie aktów prawnych na blachę. ale prócz tego to nie dostrzegam, żadnych pozytywów. Perspektywy marne , a studia ciężkie aplikacja to coraz częściej wysiłek ponad siły absolwentów. Dobija mnie fakt, że dobry fryzjer bez studiów zarobi więcej odemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frajerstone
Skąd nastolatek ma wiedzieć co da mu zawód a co nie? To chyba powinna być rola szkół żeby odpowiednio pokierować tymi dziećmi. Wskazać im co się oplaca a co nie. A nam wmówiono, że bez studiów ani róż. I to jeszcze dobrych studiów. Dlatego ludzie tacy jak ja szli na prawo, na administrację bo mieli jeszcze jakieś ambicje. System nas w*****ał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dobijajcie się, aż tak. Życie nie jest czarne albo białe. Nie ma tak, że się po jednych studiach ma dobrze a po drugich źle. Każde studia coś ci dają. Od ciebie zależy w jakim kierunku pójdziesz dalej, czy będziesz walczyć o swoje. Z kim się zwiążesz. I czy w wieku 24 lat osiądziesz dupą na laurach czy powalczysz o swój byt. Znam ludzi po byle socjologi, którzy dzięki swojej obrotności są dzisiaj bardzo wysoko. I to nie chodzi tylko o zarobki. Tak moi drodzy młodym ludziom chodzi tylko o to kto więcej kasy wam da. A to sprawa II rzędna, liczy się spełnienie, i zadowolenie z pracy. Mamy policjanta dla, którego praca jest pasją i kiedy po 20 latach odchodził na emeryturę płakał, a zarabiał 2500 zł. Bo nie było żadnego awansu. I mamy Księgowego, gościa który nie nawidził swojej roboty, nudy, i monotonii, czuł że przegrał życie bo nie było w nim żadnych emocji, mimo zarobków na poziomie 5 tyś. Niech to wam da do myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A nam wmówiono, że bez studiów ani róż" no skoro Ci wmówiono, że bez studiów ani "RÓŻ" to może choć na tulipany liczyć możesz... Najwyraźniej jesteś zwyczajnym głąbem i dlatego czeka na Ciebie praca dla głąba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze 12 lat temu moje lo (wowczas wysoka pozycja w rankingach) przeprowadzalo chyba bzdurny test predyspozycji zawodowych, raptem pewnie z 2h to trwalo z omowieniem, dzis jak patrze na strone www lo to juz jest na etacie doradca zawodowy. rychlo wczas. ale jedno sie nie zmienilo, dalej sa max 2 lekcje informatyki w tyg. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widać w tym temacie co drugi to głąb, który poprawnie zdania w ojczystym języku sklecić nie potrafi, a oczekiwania... ho, ho! W dawnych, lepszych czasach, żadne z Was by matury z polskiego nie zdało i Wasz problem byłby rozwiązany, bowiem skończylibyście w zawodówkach i nie byłoby jęczenia, że po studiach nie ma pracy za full kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorze tak właśnie jest. ja mając 19 lat nic nie wiedziałam o życiu. nie miałam starszych kolegów. nikt mi nic nie chciał powiedzieć. nie chodzi tylko o to że nie wie się co chce się robić, bo marzyć każdy może, ale o to że takie dziecię po maturze nie wie co go czeka. nic fajnego. a jak ktoś jest zdolny ale niezaradny a jego kompetencje społeczne kuleją to i tak nie wróży mu to dobrej przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej jak pomyslisz w czym jestes lepsza niz inny, jakie masz hobby, zalety, pasje. Studia praw. sa spoko, ale pomysl sobie co z nich wyciagnelas. Mozliwe, ze lubisz pracowac nad strategia projektow, lubisz budowac projekty. Znajomosc prawa sie przyda swietnie. Ja mialam isc na akademie sztuk pieknych. Nie poszlam, bo w domu bieda i musialam wyjechac, zeby matce domu nie zabrali i wysylac pieniadze. Wyslalam swoje portfolio do agencji rys. i reklamowych, dostalam pierwsze zlecenia. Po paru latach poszlam na psychologie, bo chcialam wiedziec dlaczego lubimy pewne rzeczy, ksztalty, liczby i jak to sie odnosi do design-u. Nauczylam sie sama HTML, dostalam prace jako UX designer, wiec projektowanie uzytkownosci aplikacji, stron, platform. Potem przeszlam na project management, bo wiem jak kierowac projektami z artystycznej i psychologicznej perspektywy. W moim przypadku zawsze wiedzialam co jest moja pasja- projektowanie i budowanie wizualnych projektow. Super rysuje, mam dobre oko. To sie liczy. Znajdz cos co masz w sobie, czego inni nie maja. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frajerstone
22lataprzegrywu dziś Nie jesteś sama, 90 proc moich kolegów i koleżanek ma takie same rozterki, jedni mają wyjebane bardziej drudzy mnie. Ale każdego to dotyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frajerstone
gość dziś Fajnie napisane, ciesze się że są ludzie którym się udało. Ale ile takich jest. Spójrz na nasze społeczeństwo. 90 proc ludzi pracuje w niesatysfakcjonującej go pracy, która nie tylko że nie rozwija ale i uwstecznia. Zarobki? jak się zapierdala jak dziki to może i są wysokie. A tak to każdy na poziomie 2500 tyś. no może 3. Nie ma kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frajerstone
gość dziś Szanuje twoje, zdanie ale nie musisz nazywać mnie głąbem. Wkuć na blachę kodeks cywilny cz. Zobowiązania to nie jest taka prosta sprawa. Podobnie zdać jeden z najtrudniejszy egzaminów w kraju jakim jest u mnie na uczelni KPK. I tak nie wiesz o czym pisze ale ok Nie jest tak że jest się głąbem. Skoro uczelnie przyjmują taką ilość kandydatów to znaczy że praca powinna być dla takiej ilości. BO takie jest zapotrzebowanie rynku, a tymczasem uczelnie robią nadzieję a wymagania rynku co innego. Niestety młody człowiek nie ma prawa oreintowac się we wszystkim na świecie. I to system powinien mu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też. zostało nas bardzo mało na studiach mimo tego że wszystkim przez pierwsze miesiące się nawet podobało. dużo ludzi robi teraz zupełnie coś innego. musimy dużo czytać. dużo pisać. cały czas ksera zdjęcia komputer zawalony plikami brak miejscu na pulpicie. i tak praktycznie nic z tego nie ma zastosowania w praktyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoczyłam prawo wiele lat temu i nie żałuję. Nie miałam problemu z egzaminami, nauką, nie byłam tez dojrzała jak podejmowałam studia. Nie miałam i nie mam tez żalu do znajomych i całego świata, że mi nie pomogli lub nie uczyli się za mnie. Dzisiaj każdy jest niewinny i winny. Takie prawo jaka młodzież, do d.py?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oni tu wszyscy wyzywają od pustaków tłuków i głąbów. ja też ile rzeczy w życiu wykułam na blachę ile definicji uczelnia po powrocie chodzenie w kółko i kucie do skutku. oni pojęcia nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki, tylko, ze ja wcale nie jestem jakas wyjatkowa. Uczelnie to tylko uczelnie. W Polsce ludzie wymagaja, zeby inni im cos dali, przygotowali do czegos. Problem w tym, ze biznes sie zmienil i to ty musisz wymyslec sobie stanowisko i prace. Pomysl co ty mozesz robic dla innych firm. Moze potrafisz rozmawiac z ludzmi? Latwo nawiazujesz kontakty? Jak tak, to super. Znasz prawo, mozesz sciagac klientow i przy okazji wiesz jak rozmawiac, zeby prawa nie lamac. Zmien nastawienie, uczelnia to tylko uczelnia. Licza sie umiejetnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będziecie kurwa zarabiali po 2000 zł. A po 15 latach pracy dadzą wam z 2500. Będziecie robić na sędziów, prezydentów miast, i innych dygnitarzy. Zróbcie se jeszcze dziecko i jazda. Życie na kredycie mamusi i tatusia do 40 stki. Takie realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawi
Dobrze ktoś tu napisał, że jesteście głąby. Jedno byk na byku, a drugie nie wie, co to interpunkcja... Ludzie, przecież Was się nawet dobrze czytać nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głąby na studiach, to dość żałosne. Inny wybór studiów nic by nie zmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frajerstone
gość dziś Może masz i rację. Kolega potrafi wykorzystać fakt, że jest przystojny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdę mówiąc, do takiego "prawnika" lub o zgrozo lekarza z kafeterii nie daj losie trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frajerstone
gość dziś X MOżna wiedzieć co robisz? zawodowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17:17 jakby takie głąby to by nas wywalili. to byśmy sesji nie zdali. więc jak chcesz obrażać to możesz wytykać brak kompetencji społecznych i tak dalej a nie bycie głąbem bo nawet nie wiesz co to znaczy. uważaj bo się jeszcze zadławisz tym swoim jadem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowadzę biznes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda, ze jest dużo prawników, ale brakuje dobrych. Aplikacje ciężko zdobyć i ciężko się wybić, ale jeśli zrobisz np. podyplomowke z księgowości + studia prawnicze to jesteś o wiele bardziej atrakcyjny, niż zwykły absolwent fir. Prawo + ekonomia to świetne połączenie patrząc na rynek pracy, ale jest zasada funkcjonująca w każdej branży: trzeba być dobrym i dużo wiedzieć. Lawirowac to można na maturze, na studiach trzeba już się przyłożyć, aby potem zbierać tego plony. Jak ktoś się nie uczy, to na co by nie poszedł i tak nie będzie dobrze zarabiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawi
Dla mnie wystarczy, żebyście nie umieli poprawnie sklecić zdania, żebym uważała Was za głąbów. Wiesz, takich rzeczy, jak poprawna pisownia, co prawda nie uczą na studiach prawniczych, ale jest to już przewidziane w programie szkoły podstawowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frajerstone
22lataprzegrywu x Ten gość jest pewnie z tych którym się "dobrze żyje" bez studiów. Nie miał ambicji to poszedł do pracy jako fizol, a teraz pewnie zapierdala nadgodziny sobotami, albo siedzi za granicą i pluje jadem, na innych żeby sobie podnieść samoocenę. Takich ludzi jest mnóstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×