do facetów i do kobiet, jak to jest ...?

Jak to jest z facetami? Pytanie dotyczy facetów 35+ Czy po zakonczonym związku myślicie o swojej bylej ? Chodzi mi o to iż mezczyzna kochal, kobieta tez, w związku zero klotni, może jakies maleńkie sprzeczki które odbyly się bez echa. Kobieta w czasie tej pierwszej powiedzmy wielkiej klotni po 1,5 roku związku powiedziała za dużo facet tez i koniec. Dwa miesiące ciszy. Koniec jest dla jednej i drugiej strony tylko moje pytanie czy facet ot tak zapomina? wymazuje, czy meskie ego, duma nie pozwoli się odezwac ?

Mężczyźni w przeciwieństwie do kobiet analizują sytuację logicznie, więc jak usłyszą od babki że to koniec i nie chce więcej związku to go kończą. A potem jakaś upośledzona baba pisze, że jak to możliwe, że się nie odzywa itd. Przecież dostała to co chciała i ma koniec związku, więc powinna być zadowolona. A Facet wybiera jedyne logiczne wyjście czyli zapomina o babie i działa dalej.

Zapomina? Ot tak? Jak sie kogos kocha to da sie tak na zawolanie zapomniec?

Jeśli kobieta w końcu wyraźnie stwierdza, że nie chce to co masz zrobić, odchodzisz i tyle. Do miłości nie zmusisz. A co się czuje? Zapytaj samą siebie jeśli ktoś cię kiedyś zostawił to będziesz wiedziała jak to jest.

To nie bylo tak ze go zostawilam. Poprostu wykrzyczalam cos co od dawna mnie bolalo. On przestal sie odzywac i na koniec zj***l mnie jak bura suke. Ma duzo zalu do niego i nie chce wracac tyle ze mysle o nim codziennie. I zastanawiam sie czy on o mnie tez

Jak nie chcesz wracać to s********j i nie zawracaj ludziom d**y.

Sam spierdalaj i nie udzielaj sie. Czy tu kazdy musi prosic o rade? Ja pytam o co innego.

"czy facet ot tak zapomina? wymazuje, czy meskie ego, duma nie pozwoli się odezwac ?" Myślisz, że wszyscy faceci zachowują się tak samo? Nie ma reguły, ale tak jak ktoś napisał wyżej, dla mężczyzny koniec związku oznacza zazwyczaj koniec związku. Oczywiście, że nie zapomina się o kobiecie w tydzień, ani w miesiąc, ale przede wszystkim chce się o niej zapomnieć. To nie duma powstrzymuje go przed odezwaniem się, tylko brak potrzeby kontaktu. Może to zbyt mocne słowa, ale w tej chwili dla niego po prostu nie istniejesz, a pamięć o Tobie jest niechcianym kłopotem.

I to wlasnie jest sztuka panowania nad emocjami. Lepiej ugryzc sie w jezyk, jak pozniej zalowac i rozmyslac-mysli, czy nie mysli ? Jak wczesniejsze wypowiedzi - jak kobieta mowi koniec, to koniec-ja tez bym sie nie narzucal. Zanim powie sie koniec sa przeciez inne sygnaly, zwroty których mozna uzyć.

baby to tępe suki, bez logiki

Jeśli spędziło się z kimś tam lata życia to zawsze się tę osobę pamięta, a ludzie są różni więc różnie reagują (i mężczyźni i kobiety). Jeśli chcesz wrócić do byłego tj. dowiedzieć się, czy on jest tym zainteresowany to zapytaj go im szybciej tym lepiej. Przynajmniej będziesz wiedziała. Być może on teraz po Tobie rozpacza a może cieszy się że się uwolnił od wrednej baby. My tego nie wiemy. Nie jest prawdą, że faceci potrafią zawsze kontrolować emocje i przeprowadzić ostre cięcie związku. Niektórzy potrafią, niektórzy nie.