Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiaderko

moje wewnętrzne rozterki

Polecane posty

Gość wiaderko

Witam, jestem rozwódką.Od roku spotykam sie z facetem. Mam 37 lat, on 41.Spotykamy sie codziennie, a nawet prawie mieszkamy razem. On jest kawalerem, mial 5 lat - tamu dziewczyne (byli razem 6 lat)ale od tego czasu nie byl z nikim na stałe. Dogadujemy się super, ja mam dziecko, dom, prace. Nie jestem od niego w zaden spoób uzależniona. On ma swoje mieszkanie. Ostatnio zaproponowałam mu zeby z nami zamieszkał na stałe, powiedział ze kiedys tak ale jeszcze nie teraz. Oboje pracujemy do 16, do mnie przychodzi ok 18-19 i zostaje do rana, rano wychodzi ode mnie do pracy.W rozmowie o dziecku on powiedział ze nie wiem czy chce dziecko i nie jest to jego celem życiowym tak jak moim. a poza tym to chyba powinnismy sie poznać i to jakos za szybko dla niego. Jak za szybko? Trochę mnie to jakos zaniepokoiło?? czy ja za duzo oczekuje? za szybko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lepiej było sobie wszystko wyjaśnić na samym początku a nie najpierw zapraszasz go do łóżka potem do domu, facet daje jasny sygnał że rodzina nie jest jego celem, opinia faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinniśmy się poznać. .facet przychodzi do ciebie na noc ma seks i taki tekst wstawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez urazy ale jak chciałas się z nim wiązać na stałe to trzeba było ustalić pewne sprawy a nie zaczynać od dawania d..y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze to tez jest racja, ale czasu nie cofne i nie zmienie tej rzeczy. A tak na marginesie d**y mu od razu nie dała. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie chodzi o to ze jestem naiwna bo faceci chcą tylko sexu, czy tez ze zaciągnełam go do łozka i chce go usidlić, nie nic z tych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak za krótko? spotykacie sie rok, to co on chce soptykac sie 10 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze spotykamy sie rok, ale uwazałam ze poznalismy sie, bylismy razem na wakacjach. Nie uwazałam ze traktuje mnie jako zabawke, tylko do sexu ale teraz tak szczerze to zaczenam miec wątpliwosci. Czy faktycznie są faceci ktorzy nie chca miec rodziny, dzieci?? czy on moze jest za bardzo samolubny?? a ja zyłam głupia, złudną nadzieja ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powazny facet w tym wieku by sie juz zadeklarowal czego chce jemu najwyrazniej jest tak dobrze przyjedzie do Ciebie na kolacyjke ze sniadaniem i jest ok, moze sie z Toba w ten sposob latami spotykac powinnas z nim szczerze porozmawiac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmam zne chciałąbym zeby zamieszkał z nami, ze chciałabym mieć dziecko. Powiedziałąm to tak z głębi serca. A on do mnie na to ze wg niego to za szybnko, za krótko się znamy. Ze jego piorytetem w zyciu nie jest pposiadanie dzieci tak jak mojego zycia, Nie myslał o tym zeby miec dzieci i czy wogole chce je miec. Moge na nim polegac, czy jechac do lekarza czy sprawy bardzziej osobiste, prywatne, we wszystkim mi pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urwało mi wczesniejsza wypowiedz..... rozmam z nim wlasnie wczoraj, jakos zebralo mi sie na szczere wyznania, powiedzialam to co lezalo mi na sercu ze chciałąbym zeby zamieszkał z nami, ze chciałabym mieć dziecko. Powiedziałąm to tak z głębi serca. A on do mnie na to ze wg niego to za szybnko, za krótko się znamy. Ze jego piorytetem w zyciu nie jest pposiadanie dzieci tak jak mojego zycia, Nie myslał o tym zeby miec dzieci i czy wogole chce je miec. Moge na nim polegac, czy jechac do lekarza czy sprawy bardzziej osobiste, prywatne, we wszystkim mi pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś dobrze ze Ci pomaga, dba o Ciebie jednak nie masz takiej pewnej przyszlosci u jego boku moze faktycznie dla niego to za wczesnie tylko ciekawe jak dlugo to bedzie przeciagal , dziecmi nie jestescie przeciez..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie o to mi chodzi, naprawde pomaga mi, jest na tzw kazde moje zawołanie, czuje sie przy nim bezpiecznie ale denerwuje mnie to ze niby chce byc ze mna, wspomnina o slubie, ze chcialby miec taka zone, ale jak wspomnialam o dzieciach i o wprowadzeniu do nas to dla niego za wczesnie, a tak jak dobrze ktos powiedział wyzej nie jestesmy oboje dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś hmmm moze on potrzebuje czasu zeby sie bardziej do Ciebie przekonac tak na dobra sprawe to sama nie wiem czy bym sie zgodzila tez po roku czasu znajomosci na jakies blizsze relacje juz o jakich tu mowa musialabym miec 100% pewnosc ze to ta osoba z ktora chce byc, tak mysle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam się na tym ale jak tyle czasu sie spotykacie, to czas obrac jakis kierunek. Rozumiem, ze takie rozwiazanie Tobie tez pasuje, bo masz seks, jestes niezalezna i w kazdej chwili mozesz zmienic obiekt. W Twojej sytuacji to Ty akurat chciałabyś bardziej zwiazac sie na stale, a to wiąże się juz z obowiązkami i odpowiedzialnością do której chyba Twój partner nie dorósł. Dobrze ktos to ujął - "chce sie spotykać 10 lat" ? A jeśli nawet, to co po tych 10 latach? Sorki ale powinnaś okreslic oczekiwania i wiedziec nawet dla samej siebie, czy spotykacie sie tylko dla seksu i drobnych pomocy, czy dojrzewacie do decyzji dalszego wspolnego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto masz już dziecko wiec nie swiruj, facet jest ok i skoro do tej pory nie rozmnożył sie to wyraźnie nie chce. Ciesz sie życiem, dbaj o dzieciaka i fajny układ z facetem, chcesz sobie pogorszyć? To jest super układ poza tym, ze nie dokłada sie do wody -:) . Byłaś już żona i matka dziecka tego od którego odeszłaś. Nic ciebie życie nie nauczylo.? Masz przyjaciela, nie jesteś samotna, facet ci d**y nie zawraca obiadami, praniem i sprzątaniem, ciagle o siebie dbacie. Jak cos nie wypłynie od niego to sama z tym nic nie zrobisz , no chyba ze fajny układ sie skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty sie lepiej przyjrzyj jego rodzinie moze tam jest jakaś choroba genetyczna , rożnie bywa a potem bedziesz sie bujać z daunem czy innym kalectwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×