co myslicie o osobach po 20 ktore

nigdy z nikim nie byly w zwiazku ani nie uprawialy seksu? Bo ja jestem taka osoba, nigdy nie mialam nawet chlopaka... Czy uwazacie, ze z takimi ludzmi jest cos nie tak i sa jakies "uszkodzone" psychicznie np.? Mi nie wychodzi poznawanie ludzi, ciezko mi sie zawiera przyjaznie, ludzie sie do mnie nie przywiazuja ani ja do nich. Mezczyzni nie traktuja mnie powaznie, nikt sie we mnie nigdy nie zakochal, nie chcial poznac, jedynie bym im byla potrzebna do seksu. Co robie nie tak?