Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kelnerowi dajecie napiwek, a miłemu sprzedawcy w sklepie NIE?!

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego kelnerowi dajecie napiwek, a miłemu sprzedawcy w sklepie NIE?! Do tego chcecie mieć rabat i uważacie, że wam się wszystko należy? Dlaczego kelnerowi wypada dać napiwek, a sprzedawcy nie? pytam, bo to tez jest obsługa klienta. Skąd przekonanie, że kelner to jedyny uprzywilejowany zawód, którego trzeba dodatkowo wynagradzać? Nie ogarniam tego, dlatego nie daje napiwków kelnerom, bo skoro miałabym dawać im, to również innym ludziom z " obsługi klienta".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kelner, jak poczuje się urażony, może ci napluć do talerza albo i coś gorszego, więc prewencyjnie lepiej być miłym dla osoby która ci serwuje żarcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ok miłym, ale nie muszę go przecież dodatkowo wynagradzać, bo pensje ma od swego pracodawcy. Ide do restauracji, płace za żarcie i do widzenia. Nie musze mu jeszcze dawać dodatkowo kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca kelnera to uslugiwanie, za uslugiwanie, czyli tak naprawdę wyreczanie zawsze dawało się napiwek- boy hotelowy też ma pensje a dostaje napiwki, bo dźwiga Twój bagaż, a kelner podaje Ci jedzenie pod nos i nie musisz iść po nie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: a nie wiesz co to są zwyczaje? Taki jest zwyczaj, przeczytaj sobie o tym, co google nie działa, czy nie chciało się wpisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kafeterianki takie światowe a nie wiedzą, że np. fryzjerce daje się napiwek. A co do kelnerów, to nie jest lekka praca wiem bo przekonałam się na własnej skórze będąc nastolatką. Wiedzę taki kelner też musi mieć niezłą. Są takie zasady o jakich nawet nie masz pojęcia moja droga jeśli chodzi np. o sztućce, naczynia czy obsługę klienta. A pensja takiego kelnera to śmiech na sali :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze zostawiam ok. 10% rachunku i w nosie mam.co autorka topiku myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś sprzedawca w takim niedużym sklepie tez się musi nabiegać i nausługiwać klientom i jemu nie zostawisz napiwku? dlaczego? to tez jest usługiwanie i często dużo gorsze niż bieganie z tacą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kurierowi tez dajesz napiwek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debile stąd sami nie wiedzą za co mu pieniądze dają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Debile stąd sami nie wiedzą za co mu pieniądze dają smiech.gif xx dają bo tak mają zapisane w "sawuar wiwr" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego kelnerowi dajecie napiwek, a miłemu sprzedawcy w sklepie NIE?! x Żeby głupi miał się nad czym zastanawiać, ot co :) 😘 (tak, kurierowi i fryzjerce też zostawiam :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie zgadzam z autorka w 100%!!!I tez nie daje nikomu napiwkow.Sorry,ale maja wyplaty,mi jakos tez nikt nie daje napiwkow.A restauracje maja taaakie marze,ze glowa mala,wiec niech pracodawcy sie troszcza o swoich pracownikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daje nikomu napiwków...własnie dlatego poniwaz sprzedawczykowi sie nie daje npiwków...kasjerce tez nie itp...wiec czemu i kelnerowi mam dac czy lekarzowi w łapę? dość zarabiają...mnie nikt nie daje na chleb a jak mało zarabiam to zmienim pracę jesli mogę...mnie klienci zakładu nie dają napiwków labo kierownik czy dyrektor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MYCHA895 dziś dokładnie! jak kelner zarabia za mało to niech zmieni pracę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daje kelnerom napiwki, fryzjerowi oraz często zostawiam w małych sklepikach okragłą sumę nie chcąc reszty. Czasem to tylko 50gr a czasem i 5zł. Ale tylko w przypadku miłej obsługi, ostatnio w takim sklepiku sprzedawczyni była nieuprzejma, więc czekałam nawet na resztę grosika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś o tym własnie piszę ;) albo zostawiam wszystkim albo nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra zmiana dziś mylisz się, tak chyba jest tylko w podrzędnych knajpach nawet M.Gessler mówiła w kuchennych rewolucjach, że kelner powinien mieć godziwe wynagrodzenie, bez jałmużny w postaci napiwków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:55 no to zostaw sprzedawcy napiwek. Jakiż problem. Ja nadal będę zostawiac w restauracjach. Masz z tym jakoś problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba dlatego ze to sa zwyczaje, ale jest tez druga sprawa, ze nieraz pensja kelnera jest celowo obnizana, bo przecież ma napiwaki... Ja pamiętam lata temu, jak zarabiałam w multikinie jakies 700 zł na 3/4 etatu, ze wtedy pensja kelnera z pizza hut wynosiła 400 zł, bo drugie tyle mieli w napiwkach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracowałam kiedyś jako manager restauracji. I przyjmując kelnerki informowalam o wysokośc***ensji (ogromne 9zl/h). do tego napiwki. u nas na ogol byly one przyxwoite. ale częściej xostawiali je tacy zwykli klienci ktorych rachunek opiewal na kilkadziesiąt zl. ci ktorzy zostawiali po 200-300zl na ogol dawali napiwek do w ich mniemaniu rownej kwoty-czyli wychodzilo 327.5 to dali 328zl...ale Ci stali klienci zawsze coś dziewczynom zostawiali-była taka rodzina co była w każdą niedzielę na obiedzie. wydawali ok 400zl (rodzice, 2 dzieci i babcia). Pan płacił kartą, ale zawsze zastrzegaL kelnerce żeby doliczyła 10%. kiedyś zapomniał powiedzieć i nie doliczyla sobie, to az mnie poprosił na sale, pogratulował uczciwego pracownika i dał jej wtedy 100zl napiwku :) U nas przez 7 lat jak bylam managerem pracowała jedna i ta sama dziewczyna ,dwie pozostałe kelnerki zmienialy się co 2-3 lata. ale wiem ze są knajpy gdzie napiwek kelnerek dzieli się na pół - druga część zgarnia kuchnia albo w gorszej wersji-właściciel :( ja jeśli jem poza domem - sporadycznie- to zawsze zostawiam napiwek. tak samo daje okrągłe sumy kurierom -rachunek 112.5 to daje 120zl. jak robotnicy ukladali mi kostkę jak byłam zadowolona, to dałam im 10% więcej. zawsze jak jestem zadowolona z usługi to daje kasę z premią :) zarabiam i stać mnie na to aby komuś dac kasę za dobrze wykonana usługę. do sklepów praktycznie nie chodzę, zamawiam zakupy w makro lub Tesco. I wtedy też daje napiwek dostawcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie to debile lapia sie na te wszystkie pseudo reality show. x w kuchenne rewolucje to można uwierzyc, ale te programy typu sprzątaczki i idealna niania na TTv to już porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×