katolicki kraj a kobiety walczą o zabijanie dzieci

Autorko cytujesz Biblię nie rozumiejąc o co dokładnie chodzi. noc w której ktoś krzyknął i został poczęty, to swego rodzaju przenośnia. Noc poślubna zawsze była traktowana jako noc poczęć. W starożytności, średniowieczu i jeszcze przed 2 wojną światową. W większości przypadków 9 miesięcy po ślubie rodziło się dziecko. Hiobowi chodziło zapewne o tą noc poślubną swoich rodziców i toasty gości, kiedy się roochali. Zauważ, iż płeć męska zawsze była lepiej widziana. Natomiast: Oczy twoje widziały nawet twój zarodek (..), to wybacz, ale w Biblii Warszawskiej brzmi ten wers tak: Oczy twoje widziały czyny moje (...) co w kontekście dalszej części psalmu zarodek wcale nie musi oznaczać, a śmiem twierdzić, że jednak nie oznacza zarodka, w sensie dzielącej się tkanki zagnieżdżonej w macicy. Nie naciągaj Biblii do swoich teorii.

Tępy autorze. Tu nie chodzi o zabijanie dzieci tylko prawa kobiet.

gość wczoraj Chore dziecko to nie jest powód !??!! A co jest ? Jak dziecko ma się urodzić i być warzywem przez całe życie to dobrze ? Zróbmy tak jak "wychowasz" takie dziecko i zapewnisz mu opieke po swojej śmierci to pogadamy. oczko.gif Aha i masz być szczęśliwa, nie zmęczona bo przecież to normalne dziecko :oczko.gif x \ to dziecko ? to twoje dziecko !!!!!!!!!!!!!!!!!! jest jakie jest a jesli za rok , dwa , trzy stanie sie warzywem to tez je zabijesz aby tobie było latwiej , wygodniej ? co za bzdury

gość wczoraj Ale ja nie z Bogiem polemizuję ale z Tobausmiech.gif a Ty Bogiem nie jesteś usmiech.gif I Twoja interpretacja słów z Biblii mnie nie przekonuje.x x jezeli ktos czyta ze zrozumieniem to zinterpretuje to odpowiednio czyli dziecko powstaje wraz z poczeciem . To ty wyskoczyłas z czyms czego chyba nigdy nie zrozumiem . Uczepiłas sie jednego a nie doczytałas . Po co skaczesz i o co ? Cos chcesz , potem to wysmiewasz , interpretujesz nijak co zupełnie odbiega od słow . Stuknij sie w głowe i poprosc Boga o madrosc .

A co do in vitro to jak najbardziej super, ze nie jest finansowe przez państwo. Wystarczajaco mamy dzieci ciezko chorych, ktore musza zebrac o pieniadze na leczenie, a zeby jeszcze refundowac pojawianie sie nowych ? Jak ktos chce dziecka to prosze bardzo, ale ze swojej kieszeni. I wtedy moze sie godzic na zniszczenie swoich zarodkow czy przerobienie ich na krem. Taki sam zarodek jak te zniszczone ma wszczepiony w macice i wtedy jest ukochanym dzieckiem, dla mnie to kosmos i czulabym sie conajmniej nieswojo wiedzac ze moje zarodki z ktorych moga byc dzieci beda zniszczone czy bog wie co.. ale jak ktos chce niech robi, lecz za swoje. (Nie jestem katoliczka jak cos)

I tak ma być przecież