Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kachagrubacha

Złe wyniki testu PAPPA

Polecane posty

Gość gość
no i pisałam przecież, ze pappa to strata czasu gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i super, to już teraz sama radość oczekiwania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko!!! Ja w poniedziałek odebrałam wyniki testu Pappa i wyszło mi 1:358. od razu umówiono mnie na konsultacje z genetykiem. Odchodziłam od zmysłów. Teraz widzę że to było śmieszne, skoro są tu kobiety które miały jeszcze bardziej ryzykowny wynik niż ja i mają zdrowe dzieci, nie będę się tym zamartwiać. Decydując się na dziecko, zawsze ponosimy jakieś ryzyko. niemniej jednak podniosłam się na duchu czytając Wasze wpisy i mam ochotę znów latać!!! :) ps. Miałam wrażenie że pani genetyk działa komercyjnie proponując mi test Nifty za 2400zł przy takim ryzyku jak moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachagrubacha
Pomyślałam że napiszę do wszystkich, którzy próbowali mnie wesprzeć. Urodziłam zdrową dziewczynkę, cudowna. O dziwo ze mną leżała dziewczyna w moim wieku której pappa wyszło 1:9 i też urodziła zdrową dziewczynkę.Wszystkim Wam, które przechodzicie przez to samo co ja kilka miesięcy temu życzę zdrowych bobasków. NA PEWNO U WAS TEŻ BĘDZIE DOBRZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkira
mam 38 lat i jestem w drugiej ciąży. Moja córka ma już 20 lat. Usg w 12 tyg ciązy wyszło bardzo dobrze ale test Pappa wyszedł fatalnie . Prawdopodobieństwo ZD wyniosło 1:26 !!!!!!! Myślałam ze umrę. Z mężem przeszliśmy piekło, zastanawialiśmy się co teraz będzie i podjeliśmy decyzje że jeśli urodzi się chore nie zdecyduje się donosić tej ciązy. Wiem że niektóre mamy mnie zjedzą ale niestety nie jestem na siłach wychowywać chorego dziecka. Na szczęście zrobiliśmy test FISH który wykluczyl ZD, a po 3 tyg dostaliśmy tel że będzie zdrowy chłopiec. Kochane nie załamujcie się jak test Pappa wyjdzie źle to tylko statystyka która może brutalnie zakłócić spokój w ciąży a rodziców wpędzić w depresje, głowa do góry będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1:60 pappa,37 lat,drugie dziecko, tak pappa to statystyka,zrobiłam amniopunkcje ,nie dałabym rady myslec całą ciąże ,a i na chore bym się nie zdecydowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, Chce opisać swoją historię bo może ona kogoś uspokoi i dodatkowo nie będzie przechodził przez taki stres jak ja. Dwa tygodnie temu dowiedziałam się o złym wyniku testu pappa. Mam 26 lat USG wyszło rewelacyjnie więc myśleliśmy, że ostateczny wynik to formalność, jednak wynik krwi podwyższył ryzyko i trisomia 21 wyszła 1:71. Pełni obaw nie chcieliśmy robić amniopunkcji ze względu na ryzyko poronienia 1% na 100 w związku z tym zrobiliśmy kosztowny, ale nie inwazyjny test Nifty dzisiaj odebraliśmy wynik nie ma ryzyka t21,18,13. Ostatnie dwa tygodnie naszego życia to był istny horror. Wiem, że przy kolejnym dziecku nie zdecydowałabym się na test pappa, to była tylko nasza nadgorliwość. Polecam wszystkim jeśli wyjdzie dobrze usg i nie chcecie się zbędzie denerwować nie róbcie tego testu. Stres, który przeżyłam związany z wynikami miał bardzo negatywny wpływ na naszego bobasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela199p
Witam dziewczyny! Wasze rozmowy byly prowadzone juz bardzo dawno temu ale mysle ze jednak ktos sie odezwie. Mam 27 lat zrobilam badania prenatalne wraz z pappa czego zaluje. Usg wyszlo idealnie ale wyniki biochemiczne tragedia ryzyko 1 do 74 zd. Tydzien pozniej powtorzylam badanie w klinice w poznaniu podobnie 1do 55. Jutro ide na niffy. Znacie przyczyny dlaczego wynik pappa tak podwyzsza ryzko ? Dodam jeszcze ze mam podwojna macice czy to moze byc przyczyna zlego wyniku? Proponowali mi amino jednak przy podwojnej macicy jeszcze wieksze ryzko. Od poczatku ciazy biore luteine czytalam na roznych forach ze to tez moze byc przyczyna zlycj wnikow... wiecie cos na ten temat blagam pomozcie bo sie zadrecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Angela... Najprawdopodobniej urodzisz dziewczynkę :) wpadnę potem (jak moja córcia zaśnie) i opiszę Ci moją historię plus wnioski własne, bo przekopałam swego czasu cały internet i rozmawialam z wieloma lekarzami na ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętajcie dziewczyny, że zespół Downa dziecko już ma albo nie ma - badanie i wasza wiedza nie wpłynie na jego zdrowie, a jeśli już to pozytywnie - im wcześniej wiecie o chorobie, tym szybciej i skuteczniej możecie podjąć jakieś działania: choćby samemu dowiedzieć się czegokolwiek o zespole Downa, bo jeśli ktoś nie miał z tym do czynienia to nie wie nic o terapiach, rehabilitacji i badaniach jakie trzeba tym dzieciom robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno pappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela 1990
Gość .. czekam na twoja historię dziś idę na krew od rana stres nie wiem jak wytrzymam czekając na wynik. Fakt dwoch lekarzy powiedziało że prawdopodobnie dziewczynka. Czytałam też na różnych forach że właśnie jak jest dziewczynka to wychodzi zły wynik, ale dlaczego nikt ci tego nie powie tylko stresują cię od początku. Moja ciąża od początku sam stres. Na początku czy jest ok jak powiedzieli, że zarodek tam gdzie powinnien być to potem choroba gorączka 38 i okropny kaszel. Potem plamienia i leżenie w szpitalu już myslałam, że będzie po wszytskim. Okazało się że podwojna macica i kieyd wylądowałam w szpitalu lekarz powiedział że poronnienie ( nie wiedział jeszcze ze podwójna macica) a za chwilke że serduszko bije i że dziwna sprawa. Stwierdził, że podwójna macica. Od początku jem luteine słyszałam że to też wpływa na wynik. Moje martwienie się o to czy będzie dobrze i przetrwam do końca przebiły badania prenatalne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Angela - moja sąsiadka miała identyko. Usg w porządku, pappa zaburzone wyniki. Ma zdrową dziewczynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już opowiadam ... Zacznę od tego, że piszę, a obok leży moja 3miesięczna córka. Zdrowa i piękna! ...ale co się stresu najadlam to moje! :o Usg prenatalne u jednego z najlepszych specjalistów w Polsce! Wzooorrrooowe! Nagle przechodzimy do wyników pappa i bum! ryzyko 1:97 Szokkk. Choć to niby 1% szans na 100, ale koleżanka dzień wcześniej miała wynik 1:22000 Przejmowałam się strasznie, ale nie zdecydowałam się na badanie. Wiedziałam, że niczego ono nie zmieni. Jednak nie mogłam przestać o tym myśleć więc czytałam wszystko i pytałam wszędzie. Faktycznie zawsze okazywało się to samo czyli w przypadku dziewczynek beta jest zawyzona i to w połączeniu w badaniu zaniza tą STATYSTYKĘ, bo to tylko statystyka. To nic innego jak tylko SZACOWANIE! :o Summa summarum poznałam 8dziewczyn (3osobiscie, a 5online), które były w podobnej sytuacji. Większość robiła kolejne badania. Wszystkie mamy zdrowe dzieci i co najlepsze wszystkie mamy córki :D Mój ginekolog potwierdził to wszystko, a poza tym on na wyniki pappa na początku nawet nie spojrzał. Ocenił usg, że jest super i tyle. Ja dopiero poruszyłam temat bolącego mnie wyniku pappa i wg niego był ok!! jak na statystykę!! :o Co ciekawe siedząc też w poczekalni przed badaniem przyszła kobieta na prenatalne i ona z góry zastrzegła, że tylko usg bez badania z krwi!! Pani w recepcji nalegala, a Ona twardo, że NIE! Teraz wiem, że BARDZO DOBRZE ZROBIŁA I JAK WIDAĆ BYŁA POINFORMOWANA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dodam, że tych dziewczyn i ich historii w necie wyczytałam dużooo więcej niż 8 o których pisze, ale z tymi ośmioma rozmawiałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela 1990
Dzięki za pocieszenie mam nadzieje ze to prawda , ze bedzie zdrowa dziewczynka. Powiem ze gdybym wczesniej poczytala fora na temat pappa w zyciu bym nie zrobila tego glupiego badania. Poszlam na te badania nie majac za bardzo o nich pojeciach bo przecież wszytsko bedzie dobrze to po co sie zaglebiac. Jednak okazalo sie innaczej i dopiero wtedy zaczelam czytac o tym wszystkim. Usg ok jak najbardziej ale to pappa wogole bez sensu wyciaganie pieniedzy nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak. Czekam na informacje od Ciebie po badaniu, ale wiem co napiszesz :) Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam przypadek 1:4 i dziecko zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziałam już jak się rusza, słyszałam jego serce. Xxx Ale to dałn, nie liczy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam tak przezierność 2,7 wynik pappa ryzyko pośrednie trisomii 21cała ciąża w stresie pomimo że lekarze mówili że zdrowe i genetyk też ja się denerwowalam , przejrzałam wszystkie fora w marcu urodziłam zdrowego chłopczyka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela 1990
Witajcie Przepraszam żę nie napisałam odrazu ale zgubiłam to forum a że nikt nie pisał nie miałam powiadomień. Dziewczyny będę mieć zdrowego chłopczyka :) W dniu w którym odrebrałam wyniki łzy leciały mi ze szczęścia nie mogłam się powstrzymać. Taki kamień mi spadł z serca że odrazu to poczułam życzę wam takich samych wyników i przede wszystkim z perspektywy czasu mniej stresu szczególnie jeżeli PAPPA podywyższył ryzyko !! Pappa to naciąganie i strasznie nie są w stanie określić z krwi że coś jest z dzieckiem. Napewno nie za 150 zl, Chyba że chodzi o test niffty gdzie oddzielają dna dziecka od matki a w pappa co? jednak krew jak mogą cokolwiek określić skoro sami nie wiedzą dlaczego wynik podwyższa ryzyko nawet jak dzidzia jest zdrowa. Ważne jest usg. Jak kiedyś będę jeszcze w ciąży to oczywiście usg jak najbardziej ale pappa nigdy w życiu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela 1990
Jeszcze tylko dodam że oczywiście kobiety które miały wynik pappa ok mnie skrytykują ale nawet niektórzy lekarze mówią otwarcie że ten test z krwi to ... Nikt nie będzie za moim zdaniem kto nie przeżył tego co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, to i ja podzielę się moją historią. Na badaniu usg w 11-13tyg. ciąży lekarka nie mogła znaleźć kości nosowej, jak sama powiedziała -może to dziecko tak się ułożyło. Pozostałe wyniki jak najbardziej w normie. Lekarz prowadzący widząc taki wynik dał mi skierowanie na PAPP-A. Kolejny lekarz który robił badanie USG przy PAPP-A też nie mógł zobaczyć kości nosowej, ale nie dał za wygraną - ostatecznie po 4 podejściu do badania, po licznych wygibasach na korytarzu, piciu wody, dostarczaniu cukru itd. dzidziuś się przekręcił i udało się ją zobaczyć. Wszystko idealnie. Ale czekałam jeszcze na porównanie z wynikami krwi. Po odebraniu wyników - rozpacz, bo ryzyko 1:175, a dodam, że mam 26 lat. I znowu lekarz prowadzący widząc wynik dał mi "jakby co" skierowanie na amniopunkcję, bo od razu stwierdziłam, że jeśli już to nifty. Czekanie na wynik to koszmar, im bliżej tym gorzej. Wszystko wyszło w porządku, i też dziewczynka :) też zastanawiałam się z czego taka pappa mogła wyniknąć, zastanawiałam się czy może mieć to jakiś związek z hormonami. Generalnie wydałam sporo kasy, ale jednak nie żałuję. Teraz jestem spokojna. Ale cały czas myślę, że gdyby ta lekarka z pierwszego USG zobaczyła kość nosową to nie miałabym kilku tygodni stresu i płaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela 1990
Gorzej jak bys zrobila pappa to wyszlo by tak samo. Lekarze twierdza ze usg i pappa daje dobry wynik. Nie martw sie kasa to nie wszytstko a spokoj do konca ciazy masz. Slyszalam wlansie ze jak jest dziewczynka to wychodza dziwnne wyniki z krwi, luteina na to wplywa i wiele innych czybikow o ktorych nikt nie mówi. Ja zrobilam niffty i fakt ze przy mpim ryzyku jest wskazana amino jestem juz spokojna. 9.08 badanie drugiego trymestry juz sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas usg wyszło rewelacja, a pappa 1:700 Dla mnie był to wynik zadowalający, ale ginekolog stwierdził, że to tak średnio :o że inne kobiety mają wyniki 1:20000 itp... Sugerował badanie za 2600zl. Nie skorzystałam, a w ciąży nawet o tym nie myślałam za bardzo. Nie martwiłam się... Mamy zdrową córkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja historia jeszcze trochę inna...Mam 27 lat, USG rewelacja, po połączeniu z biochemią ryzyko ZD 1:125. Zdecydowaliśmy się powtórzyć USG u innego lekarza (obaj z certyfikatami), wynik podobny. Zasugerował jednak powtórzenie biochemii - zrobiliśmy to odrazu po USG. Czekając na wynik powtórzonych badań (lekarz wyjechał na urlop) mieliśmy już konsultację z genetykiem i znów usłyszeliśmy, że wynik bardzo nieciekawy i konieczna amniopunkcja. Zdecydowaliśmy się na nią, niestety nie mając wyników powtórzonego PAPPA, ale ja nie chciałam już czekać. Po prostu musiałam mieć to jak najszybciej za sobą - w tym wszystkim ratowało mnie chodzenie do pracy i zajmowanie myśli czym innym. Dzień po amnio tel od lekarza - wynik dla ZD 1:17 500!!! Tak, dokładnie...nie mogliśmy w to uwierzyć...Prawdopodobnie w pierwszym lab ktoś popełnił błąd przy przepisywaniu wyników...Drugiego lekarza odrazu zdziwiło to, że dla obu parametrów są "same 1 i 2"...Wynik amnio - zdrowa dziewczynka. Wiem, że wszędzie pracują tylko ludzie, ale błąd przy takim badaniu naprawdę może wykończyć psychicznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka86
Witam serdecznie wszystkie zaniepokojone przyszłe mamy - postanowiłam podzielić się z Wami naszą historią, zakończoną happy endem :) Jestem obecnie w drugiej ciąży, po wzorowym usg w 13 tc nadeszły złe wyniki testu PAPPA - ryzyko wystąpienia zd 1:42. Poza normą było jedynie niskie białko pappa. Ale ziarno niepokoju zostało zasiane. Dodam, że w 6 tc miałam krwawienie z dróg rodnych, i od tego momentu przyjmuję Duphaston, ponadto w chwili wykonywania testu PAPPA przechodziłam przewlekłe przeziębienie. Pani genetyk wypisała skierowanie na amniopunkcję, z której skorzystaliśmy. Nie wyobrażam sobie trwania w niepewności do końca ciąży, a mam już za sobą amniopunkcję w poprzedniej ciąży (zdrowa córa), i wiem, że to nic strasznego. Na wynik czekałam 16 dni (informacja telefoniczna) - kariotyp prawidłowy męski. Co myślę o teście PAPPA? Wprowadza niepokój i zamęt. W pierwszej ciąży sugerując się dobrym usg i negatywnymi opiniami o wspomnianym teście, nie wykonałam go. W obecnej ciąży miałam go w pakiecie z usg genetycznym refundowanym, ponieważ córka urodziła się z niewielką wadą wrodzoną (którą zlikwidowano jednym zabiegiem zaraz po jej narodzinach, stąd w kolejnych ciążach wskazanie do głębszej diagnostyki). Czytanie podobnych forów i historii ze szczęśliwym zakończeniem podnosiło mnie na duchu podczas oczekiwania na wynik amnio, dlatego postanowiłam napisać. Pewnie niejedna kobieta natknie się na ten wpis - mam nadzieję, że również będzie tym, który podniesie na duchu! PAPPA to tylko statystyka, zwłaszcza przy dobrych wynikach usg. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, mam skończone 35 lat i jestem w 12 tygodniu ciąży. Rozumiem że jeśli mam refundowane badania prenatalne to test pappa robią odrazu po usg? Czy dopiero przy jakichś niejasnosciach? Mam badanie teraz w piątek i chyba się nie zgodzę na ten test nawet jak jest za darmo.Proszę o odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×