brak kontaktu z dziećmi męża

jestem mężatką od ponad 10 lat, mamy dwoje dzieci (4 i 6 lat), męża poznałam dwa lata po rozwodzie, z poprzedniego związku ma córkę 19 lat i syna 18 z którymi nie utrzymuje kontaktu mieszkamy w innym kraju, ex ma wyłączne prawa rodzicielskie i dawno już sytuację zaakceptowałam, ale zastanawiam się czy powiedzieć naszym dzieciom o tym, że ich ojciec kiedyś miał rodzinę? nie są obecni w naszym życiu, i może nigdy nie będą, jak dalecy krewni o których nigdy się nie rozmawia, ale martwię się, że może kiedyś tamte dzieci, już przeciez dorosłe będą chciały odnowić kontakt i nie chcę, żeby moje dzieci przeżyły szok gdyby byli częścią życia męża, to wszystko wyszłoby naturalnie, a tak nie wiem czy rozgrzebywać tą przeszłość czy nie..

podbijam

Chyba chciałaś napisać, że mąż ma wyłączone prawa? Bo wyszło Ci, że ma wyłączne. Wydaje mi się, że dzieci powinny wiedzieć, takie rzeczy się zwykle wie, nawet jeśli nie będą trzymać kontaktu.

dziękuję bardzo za odpowiedź napisałam, że ex ma wyłączne prawa - mąż nie ma żadnych tak, tylko nie bardzo wiem jak i kiedy im powiedzieć, żeby nie robić z tego afery.. nie chcę ukrywać tego przed dziećmi, bo wcześniej czy później i tak się pewnie dowiedzą a wolałabym, żeby się dowiedziały ode mnie, od nas, nie od kogoś obcego, problem w tym, że ponieważ mąż nie utrzymuje zupełnie kontaktu od lat z tamtymi dziećmi ani z ex, nie wiem jak to wprowadzić do rozmowy..i kiedy? narazie dzieci są małe, więc łatwiej akceptuja takie rzeczy jako naturalną kolej rzeczy, jak w życiu się zdarza, ale jak będziemy czekać az podrosną to może im to przewrócić świat do góry nogami, czego chciałabym uniknąć..

czy ktoś był lub jest w podobnej sytuacji? z drugiej strony jest pewnie łatwiej taką rozmowę przeprowadzić, nawet jak dzieci nie mają kontaktu z ojcem to pytają o niego i można powiedzieć, że ma nową rodzinę, dzeci.. ale u nas to wszystko było dawno, dużo przed tym jak się poznaliśmy, więc taka historia której nie ma jak naturalnie opowiedzieć, bez robienia dzieciom wody z mózgu..

MOja koleżanka była w podobnej sytuacji - powiedziała dzieciom z dużym opóźnieniem, bo zwyczajnie nie wiedziala jak (tam z kolei syn wiele lat mieszkał za granicą). A okazało się, że dzieci przyjęły to normalnie. Bo dzieci przechodzą nad takimi sprawami do porządku dziennego - im mniejsze tym szybciej. Nakieruj rozmowę na tematy rodziny i wpleć w to komunikat, że tata miał kiedyś inną rodzinę, i że mają dorosłe rodzeństwo. Na pytania czemu się nie znają - wystarczy powiedzieć, że mieszkają w innym kraju.

to,ze ojciec ma ograniczone prawa do dzieci wcale nie usprawiedliwia absolutnego braku z nimi kontaktów!

Ja nie rozumiem,dlaczego twoj maz nie ma zadnego kontaktu z tymi dziecmi,nigdy nie mial?Dla mnie to dziwne,przeciez to przyrodnie rodzenstwo!

Ja mieszkam w innym kraju a mam kontakt stały: komputer (maile),skype,telefon,wzajemne odwiedziny,MMS,snap,GG. "piękne"wytłumaczenie tym innym krajem :(

no niezly gagatek z twojego meza skoro prawa ma odebrane.oby z twoimi dziecmi tak nie bylo.

Co za dran z twojego meza. Autorko widze ze cieszysz sie z takiego obrotu sprawy, oby kiedys twoj facet kopnal w d... Ciebie i twoje cudowne potomstwo.

Marza w*********j zło do Ciebie wróci

dziękuję osobie która odpowiedziała na temat wyzwiska i opinie mnie nie interesują, do rzucania kamieniami zawsze się znajdą chętni

Autorko jak mozesz byc z kims kto ma gdzies swoje dzieci. Jakim trzeba byc podlym czlowiekiem by sie nie zainteresowac czy dzieci sa zdrowe czy niczego im nie brakuje.

Druga rodzina, świecka . Nigdy nie będzie rodziną. Po co był ten akt cywilny ? To zwykła umowa cywilno + prawna. Chyba ,że chodzi o alimenty. Twoje dzieci powinny poznać dzieci , ojca . Twoje pytanie jest dziwaczne.

""""" gość 2016.10.07 Ja mieszkam w innym kraju a mam kontakt stały: komputer (maile),skype,telefon,wzajemne odwiedziny,MMS,snap,GG. "piękne"wytłumaczenie tym innym krajem smutas.gif """"""" Tylko nie pisz ,że mieszkasz w kraju , gdzie eugenikę traktuje się jak coś normalnego. ABORCJA., EuTANAZJA Nawet nie wiem jak to bandyctwo nazwać. TO JEST TEŻ COŚ Nie NORMALNEGO , LUDZKIEGO. Człowiekowi , bardzo choremu , można pomóc w cierpieniu , barDZO . Ale nie zabijanie. Kobieta , ?????? Ja do nich zaufania nie mam. Za dużo lewactwa. Kobieta nie powinna ćpać , panoszyć się . Jeżeli to robi to niech nie dziwi się ,że dziecko rodzi się chorę

gość marza wczoraj jakim trzeba być podłym człowiekiem aby być Tobą

Zniecierpliwiony znów bez leków?! brednie piszesz i nie na temat,tak poza tym.