Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam mentalnosc 18 latki

Polecane posty

Gość gość

a lat dokladnie 23:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Ja nie widzę u siebie zmiany w mentalności w ostatnich dziesięciu latach. Jak miałam 18 lat, to myślałam o tym, żeby znaleźć fajnego faceta, skończyć dobre studia i znaleźć fajną pracę - poukładać sobie życie. Teraz mam 28, skończyłam studia, pracę i samodzielność mam i dalej chciałabym znaleźć fajnego faceta i poukładać sobie życie. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To rzadkość w wieku 18 lat być dojrzałym emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od zawsze byłam stara maleńka. Nie imprezowałam specjalnie, całe życie siedziałam w książkach. Teraz też głownie spędzam czas w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość z 05.17 i 05.24 Ja podobnie, moze dlatego, że w domu choeałam się od malego przy problemach rodzinnych, obowiązkach, gdzie wiadomo było, ze zycie to nie przelewki, mamusia nie robiła kanapeczek nastolatce do szkoły, tatuś pieska nie wyprowadzał, i wielw innych jak u rówieśnic które bimbały sobie równo a czuły suę takie zmęczone i jeszcze wielce przekonane że im się należy. Ja w wieku 15-16 lat musiałam naucxyć się opieki nad starszą leżącą sparaliżowaną osobą (mycie, karmienie, zmiana pieluch). Zresztą od dziecka wiedziałam, że chce rodzine, wyedukować się, ze samo się nie zrobi, samo nie przyjdzie, ze nikt nic nie da. Dlatego gdy zostałam matką w wieku 20 lat czułam że to dobry czas, nie miałam baby blues, nie czułam, ze trace młodośc, a tak denerwowały mnie teksty innych, ze za mloda, ze dzieci mają dzieci, ze pewnie mama ci pomaga bo co ty dziecko wiesz o zyciu... Ech dzis dziecko jest nastolatkiem, dorobilo sie mlodszego brata niemowlaka, nie zaluje tych decyzji, nie uwazam, ze przegrałam zycie, wrecz przeciwnie,.. Też zawsze bylam stara malutka... jestem na polmetku miedzy 30stką a 40stką, czuję się jak dorosła kobieta, dojrzała po prostu, nie kręcą mnie dyskoteki, nie umiem być młodzieżowa, mam znajomych nieco starszych ode mnie lub o kilkanaście lat. Ale nawet w pracy widzę, że dużo kobiet to nie kobiety tylko dziewczyny, bo mają po 23-28 lat a mentalnosć właśnie 18stek. Dlatego w pracy tez lepiej dogaduje sie z ludzmi ok 40 i wiecej lat, i tymi co maja rodziny. Pozdrawiam autorkę...pewnie jest Ci łatwiej, bo gdy ludzie traktują Cię jak młodzież/dziecko nastolatkę to Cię to wcale nie wkurza...mnie strasznie irytowało takie podejście gdy byłam w Twoim wieku, mówienie do mnie per ty, gadki, że co ja wiem o życiu, że zrobiłam sobie dziecko i kłopot swojej mamie, itp. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest dobrze byc stara malenka.ja tez w liceum i na studiach siedzialam w ksiazkach, zero makijazu i trendy ciuchow, zadnych imprez ani ulubionych zespolow.odwalilo mi tuz przed 30 i poszlo w druga strone-tak jakby odezwala sie mlodosc ktorej nigdy nie mialam.co gorsze, mam 35 lat i meza i nadal mi sie marza koncerty, festiwale, ladne wygladanie, imprezy, podroze, sporty, zamiast interesowac sie jedynie dziecmi i utrzymywaniem domu-oczywiscie w wolnym czasie, bo jest i praca.Mysle ze jakbym miala normalna mlodosc:imprezy, koncerty, podroze, sport i uroda, bylabym juz tym przesycona i marzyla jedynie o gromadce dzieci i spedzaniu calego wolnego czasu w domu, tak jak wszystkie w moim wieku.z tego co wiem, to kobietom w moim wieku jest juz wszystko jedno, byle tylko dzieciom bylo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - ja byłam starą maleńką, dzisiaj mam 30 lat i podróżuję, jeżdżę na festiwale i koncerty. Nie uważam, żeby to było w żaden sposób niedojrzałe. Lubię dobrze wyglądać, fajnie się ubrać - wyniosłam to z domu. Moja mama jest po 50-tce i zawsze fajnie się ubiera i maluje. Nie wiem co to ma wspólnego z niedojrzałością. Dla mnie siedzenie w domu i zajmowanie się dziećmi, takie bycie kura domową, to marnowanie sobie życia i tyle. Mam dziecko, nie przeszkadza mi to w aktywnym i ciekawym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.10.09 , fajnie ze nikt ci sie nie wpieprza w to co robisz, a powiedz jak to wszystko godzisz skoro masz dziecko?jak dla mnie poczatek ciazy to juz definitywny koniec poprzedniego zycia (dlatego mi sie zdaje ze albo powinno sie calkowicie zmienic psychike i z usmiechem na twarzy wyrzec sie wszystkiego albo byc sfrustrowana i wiecznie smutna mama) bo ja slysze ze w moim wieku nawet pies czy kot w domu to niedojrzalosc, czy tez wyjscie na spacer, ogladanie TV czy nawet zjedzenie lodow czy czekolady (to niepozywne i na co ci to, slodycze sa dla mlodych).a dojrzalosc-dzieci, dzieci i jesczcze raz dzieci+utrzymywanie domu, ew. jakies wyklady dla kobiet jak wychowywac dzieci i byc efektywna w rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dojrzałość nie polega na urodzeniu dziecka, robieniu obiadkow i sprzataniu domu. To każdy potrafi. Dojrzałość przejawia się w tym jak ktoś patrzy na życie, jakich dokonuje wyborów, jak postępuje wobec innych osób. Dojrzala osoba może mieć rodzinę, ale wcale nie musi. Czasem 20 latka może być dojrzalsza od 50 latki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×