Ocenianie w szkole

Zastanawia mnie, czy nauczyciel może obniżyć ocenę z pracy domowej z przyrody tylko dlatego, że uczeń pisze niestarannie. Jak myślicie? Moim zdaniem liczy się wiedza, a nie to czy uczeń napisał ładnie czy brzydko. No chyba że nauczyciel nie może rozczytać, ale o tym nie piszę.

U nas w skład oceny wchodziła też tzw estetyka. Jeśli ktoś bazgrolił, śpieszył się, robił kleksy, zmazywał, brudził, rysunki robił byle jak- to ocena niższa,chociaż nie jakoś znacząco. Tak samo jeśli było pisane zupełnie nieskładnie, niepoprawnie,mimo że wiedza była ok. Ale nie rozumiem w czym problem- dziecko nawet jeśli ma problem z pismem, to chyba ma tego świadomosć? Jak mu przykro, to tłumaczysz że pan uznał że ma wiedzę, ale niższa ocena za takie a nie inne pismo. Nie ma co się tłumaczyć "ja tak mam"- to jest do wyćwiczenia, jednym przychodzi to łatwiej, innym trudniej. Tak samo jak ćwiczenie na wf, zapamiętywanie dat z historii, wypowiedzi ustne. Przestańcie traktować oceny w kategoriach kar i nagród, i przekazywać to dzieciom, bo szkoła zamienia się w jakąś chorą rywalizację, a dziecko się uczy żeby mieć ocenę, pasek, ładne świadectwo... ocena nie ma wartości sama w sobie, jest tylko informacją o tym na jakim poziomie coś wykonaliśmy czy coś wiemy.

Zgodzę się, ale moim zdaniem jeśli dziecko samo w sobie wykazuje oznaki nadpobudliwości, z czymś się spieszy, pisze niestarannie, to nie powinno mieć obniżanej oceny tylko dlatego, że nieładnie napisze. Ja rozumiem, że można obniżyć, bo nauczyciel nie zdołał rozczytać bazgrołów więc nie wie czy uczeń wie czy nie. No ale skoro odpowiedzi sa prawidłowe, to czemu karać dziecko za brzydkie napisanie, skoro ono i tak będzie pisać brzydko, nawet 1 z tego tytułu tego nie zmieni.

A dlaczego z góry twierdzisz, że "on i tak będzie tak pisał" ???? I to już pokazuje twoje podejście do tematu :o

Tak samo można tłumaczyć że Krzysiu źle zapisał wyniki z matematyki bo ma ADHD, a Zosia źle pokolorowała obrazek bo ma owsiki i się wierci... autorko, też uważam że od razu widać twoje podejście. Chcesz tylko poparcia, a nie cudzej opinii. A w dziecku co najwyżej wzbudzisz w ten sposób poczucie krzywdy. Nauczyciel ma najwyraźniej jedne kryteria dla wszystkich. Być może dziecko które ma słabą wiedzę i trudności z uczeniem się i zapamiętywaniem, dostanie trochę wyższą notę za starania, piękne pismo, za poświęcony czas i uwagę. Kryteria są jednakowe, pochwal dziecko za wiedzę jeśli się dobrze uczy, staraj się chwalić i nagradzać pracę nad słabościami, i naucz dystansu do ocen i wyciągania z nich wniosków.

U nas w szkole http://atena.edu.pl/ nie miała miejsca nigdy taka sytuacja. Mój syn bazgrze jak kura pazurem, ale nigdy nie miał z tego powodu obniżonej oceny. Oczywiście ćwiczymy rękę, żeby to pismo było coraz bardziej czytelne i są już pierwsze efekty.

Jestem inzynierem i robie sporo projektow, esetyka wykonania jest niezmiernie wazna. I dotyczy to wielu wielu zawodow. Ostatnio szef zwolnil chlopaka bo mimo ze byl technicznie swietny to byl bardzo niechlujny. To nie ma znaczenia ze wszytsko robi sie teraz w programach komputerowych. Mysle ze warto zachecac dzieciaka do starannosci.