Nie cierpię mojej tesciowej.

Zrób dobrą kawę, upuecz dobre ciasto i w jakiś miły wieczor zaproś teściową na rozmowe. Zacznij ją traktować jak człowieka a nie jak kogoś kto przeszkadza. Prawie na lewno jest tak, że ona chce dobrze i nie rozumie w czymtkwi problem. Powiedz ze chcesz pogadac i ze nie jest ci latwo zaczynac ten temat, ale uwazasz ze dobre relacje miedzy wami sa rzecza najwazniejsza. Zapytaj czy nie przeszkadza jej ze bedziecie mieszkac razem, ze jesli chce zebyscie zostali pod jednym dachem to liczysz ze bedziesz mogla czuc sie swobodnie. Powoedz jej ze chcetnie wysluchasz dobrych rad, ale robic bedziesz wedlug wlasnego uznania, bo pomimo tego ze bedziecie zyc razem to w kwestii twojej rodziny najwazniejsze jest zdanie twoje i meza... ona na oewno zrozumie o co ci chodzi. Jesli uzna ze ja to przerasta to uzgodnicie w jakim terminie sie wyprowadzicie na swoje. Mieszkan na wynajem nie brakuje.

9 cholernych lat mieszkałam u teściowej z tym że miałam swoją kuchnię ale.... teściowa nie wtrącała się za bardzo mnie szwagierka bardziej denerwowała (żona brata mojego męża) ja dostosowałam się do reguł teściów ona do dzisiaj z nimi mieszka i ciągle marudzi że "się wpie....." teściowej nie podoba się że piją to jej dom i ma prawo tego nie tolerować tak samo głośnych imprez lub tego że szwagierka żąda porządku u siebie ale to teściowa ma go zrobić, jej dzieciom gotować itp. Autorko tematu radzę się dostosować zanim wszyscy zaczną na Ciebie patrzeć tak jak ja na bratową mojego męża czyli roszczeniową sucz której się wszystko należy. Absolutnie nie mówię że jesteś taka ale możesz na taką wyjść. Twoja teściowa musiała by Cię uwielbiać tak jak moją szwagierkę moja teściowa żeby pozwalać Ci wprowadzać swoje reguły. Pomyśl w inną stronę: Czy jak dorobisz się już własnego domu/mieszkania i teściowa chciała by u Ciebie zamieszkać, pozwoliła byś wprowadzać jej swoje reguły?