Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dżordżio Italiano

elegancki zadbany mężczyzna czy przeciętnie ubrany

Polecane posty

Gość gość
w sumie to też jakiś sposób - moją uwagę zawsze przyciągali "metale" bo z nimi miałabym coś wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może jeszcze dodam czemu nie podobają mi się ludzie na co dzień noszący eleganckie ubrania. Często takie osoby są dość poważne, bardzo poprawne (przyznajmniej w porównaniu do mnie) i nigdy nie wiem czy moje żarty i sposob bycia ich nie drażni. Ironia jest taka, że sama często zakładam dopasowane spódnice i proste, czarne bluzki - ale nieswojo czuję się w towarzystwie eleganckich ludzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ...a elegancja inteligencji - niektórzy próbują sprawiać wrażenie inteligentnych i poważnych ubierając się elegancko... x Elegancja to nie sam ubiór, ale całokształt zachowania człowieka :). To także jego ruchy, mimika, sposób wyrażania się itp. Gdy francuska rewolucja oskarżyła królową, o kopulację z własnymi dziećmi, jej elegancja i mądrość sprawiły, że sprzedawczynie ryb, które kilka dni wcześniej chciały ją rozszarpać, rzuciły się w jej obronie na jej oskarżycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ciekawe bo akurat ta królowa nie była specjalnie inteligentna - idealny przykład, że elegancja to coś czego można się nauczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a...i łatwo wtedy zrobić wrażenie na ludziach którzy inteligentni nie są :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ...to ciekawe bo akurat ta królowa nie była specjalnie inteligentna... x Przeczytałaś to w komiksie, czy wszechwiedzącym Bravo :P ? Bo troszeczkę różni się to, od ustaleń historyków :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy od tego którą wypowiedź przeczytasz. Nie, ta osoba nie była jakoś ponadprzeciętnie inteligentna. Nie była dobrym politykiem i od dziecka miała problemy z nauką. To jest właśnie fakt historyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie twierdzę, że była ponadprzeciętnie inteligentna. Uważam, że posiadała elegancję i inteligencję. Polityką nie zajmowała się praktycznie wcale, więc trudno oceniać jej inteligencję na tym polu. "Cytat" o ciastkach jest jak wiadomo zmyślony. Moim zdaniem wypadała całkiem dobrze, na tle swojego męża. Jego stulejka, nie zwalnia go z odpowiedzialności za popełnione błędy polityczne. O jej problemach z nauką jakoś nie słyszałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc poczytaj - miała problemy z nauką, kiepsko szły jej języki i nie potrafiła prowadzić ciekawie rozmowy. Miała problemy z koncentracją, a jej jedynym talentem była muzyka. Nie była może to zupełnie głupia osoba, ale intelektem też nie powalała. Polecam książkę Anotnii Fraser i na przyszłość nie zakładaj z góry, że rozmówca nie wie o czym mówi. Skoro nie słyszałeś o jej brakach w edukacji to ośmieszasz się w ogóle podając ją za przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ...na przyszłość nie zakładaj z góry, że rozmówca nie wie o czym mówi... x To nie założenie lecz doświadczenie z tego forum :(. x ...Skoro nie słyszałeś o jej brakach w edukacji to ośmieszasz się w ogóle podając ją za przykład... x Podałem przykład, że jej eleganckie (i z całą pewnością niegłupie) zachowanie, w obliczu oskarżycieli, zaskarbiło jej przychylność i obronę kobiet, które jej wcześniej nienawidziły. Nie wiem, co widzisz w tym śmiesznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno udane wystąpienie - i to przed ludźmi na których łatwo zrobić wrażenie - nie sprawia, że to dobry przykład inteligentnej, eleganckiej osoby. Ona była znana ze swojej glupoty i braku edukacji - no i lenistwa do nauki. Oczywiście jako królowa miała na tyle doświadczenia z dyplomacji żeby zaserwować jedną, udaną przemowę, ale co jej to dało? Myślę, że można było podać lepszy przykład. Z drugiej strony była taka Elżebieta I która jako stara babcia pokazywała sie ambasadorom w sukni z dekoltem do pępka (w kilku niezależnych relacjach jest o tym mowa) i stawiała na splendor a nie elegancję. I była znana ze swojej inteligencji. Tak więc jedno z drugim nie musi iść w parze. I wybacz jeżeli cię urazilam, ale zakładanie, że rozmówca nic nie wie na dany temat, a potem przyznanie się, że samemu się o czymś nie słyszało było zabawne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ...Jedno udane wystąpienie... x Sama przyznajesz, że to wystąpienie było udane :). Ja nie udowadniam tu, że królowa była intelektualistką, ale to, że elegancja, to zespół cech, które robią wrażenie na każdym :). x ...Ona była znana ze swojej glupoty i braku edukacji - no i lenistwa do nauki... x Pisz tak, jeżeli sprawia Ci to przyjemność :) . Nie będę sprzeczał się z Tobą o to :). x ...I była znana ze swojej inteligencji. Tak więc jedno z drugim nie musi iść w parze... x Nadal twierdzę, że prawdziwa elegancja ma swoją podstawę w inteligencji :). Natomiast sama inteligencja, nie indukuje automatycznie elegancji :). x ...I wybacz jeżeli cię urazilam, ale zakładanie, że rozmówca nic nie wie na dany temat, a potem przyznanie się, że samemu się o czymś nie słyszało było zabawne... x Przyznałem, bo nie wiem :). Większość piszących tu osób (z autorem tematu włącznie), ma poziom wiedzy, niższy niż w podstawówce :(. Dlatego napotkanie kogoś oczytanego, nie uraziło mnie :). Osobiście uważam, że sytuacja Francji, po rzeczywistym objęciu władzy przez Ludwika XVI, była tak nieciekawie skomplikowana, że tylko prawdziwy geniusz, dałby radę ją opanować. Z całą pewnością, nie był takim geniuszem Ludwik, ani jego żona. Jako więc pionki tamtej układanki, nie byli dla mnie, szczególnie interesujący :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalej się nie zgadzam - elegancja to coś czego można się nauczyć, nie trzeba być inteligentnym żeby być eleganckim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AdamRe
z punktu widzenia faceta dostrzegam, że bardzo mocno zwracacie uwagę na wygląd więc jak chodzę na zakupy to staram się wybierać w miarę dopasowane zestawy, ostatnio moim ulubionym sklepem pod tym względem jest Lavard, też dlatego, że nowy salon otworzyli w centrum Janki, gdzie często jeżdżę na zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz Wawa
Od dawna znane jest hasło że "klient w krawacie jest mniej awanturujący się" a ja jako przedstawiciel handlowy w pełni się z tym zgadzam. Nie wyobrażam sobie rozmawiać o interesach z klientem w dresie dlatego mam w szafie komplet koszul Wólczanki i każdemu radzę mieć taki zapas w garderobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Migotka 60
Ja zawsze dbam o swojego Misia i wyprawiam go do pracy w elegancko wyprasowanej koszuli mimo że w pracy ma dosyć luźny dress code. Kupuję mu też od czasu do czasu coś ładnego bo na hasło zakupy nie za dobrze reaguje :) ostatnio w Jankach wyczaiłam calkiem fajne promo na drugi towar gratis w Wólczance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to taki męski topiku to i ja dorzucę kilka słów. Lubię się ubrać elegancko ale nie zawsze umiem. I wiecie na jaki pomysł wpadłem? Stylistka. Jeżdżę z nią na zakupy dwa razy w roku kosztuje mnie 70 0 złot ych a robi kilkanaście zestawów na każdą okazję. W pracy jestem uważany za znawce mody. W klubach czy pubach zawsze dostaje jakiś komplement. Może to trochę gejowskie ale działa i w sumie wychodzi taniej. Nie raz było tak ze kupowałem koszule za parę stow i później w niej nie chodziłem. Teraz nie mam takiego problemu. Poza tym stylistka ubiera mnie tak jakby chciały mnie widzieć kobiety. Kiedyś zaproponowała mi różowy sweter i marynarkę. Dam nigdy bym sobie nie kupił różowego swwtra a efekt był piorunujacy. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witold Jankowski
Marzy mi się taka żona ktora ugotuje i wyprasuje jak trzeba :) skąd wy się bierzecie albo gdzie taką znaleźć? Ale nie jestem zachłanny w marzeniach bo ostatnio otwarli mi Lavarda pod nosem w Jajkach więc nie narzekam na brak farta. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witold Jankowski
Marzy mi się taka żona ktora ugotuje i wyprasuje jak trzeba :) skąd wy się bierzecie albo gdzie taką znaleźć? Ale nie jestem zachłanny w marzeniach bo ostatnio otwarli mi Lavarda pod nosem w Jankach więc nie narzekam na brak farta. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×