Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Fiksuje w ciazy

Polecane posty

Gość gość

Jestem w 17t.c. Nie dosc, ze mam straszne hustawki nastroju i szybko sie zloszcze, to panicznie boje sie, ze cos zlego sie stanie. Nie wiem, za duzo netu, w pierwszej ciazy nie czytalam nic na temat ciazy, nie fiksowalam tak. Teraz, jak zbliza sie wizyta u gina, to jestem zdenerwowana i mam podwyzszone cisnienie. Wszystko sie zaczelo, gdy trafilam w 5 tygodniu do lekarza (mialam miesiac wczesniej zamowiona ta wizyte) i juz odkrylam ciaze, a lekarka zamiast powiedziec, ze sprawdzimy zq 2-3 tygodnie, zaczela mnie straszyc, ze jest tylko pecherzyk, nic nie widac, ze to pewnie puste jajo i ze jej sie nie podoba ta ciaza. Na nastepna wizyte w 8tygodniu poszlam juz do innego lekarza. Jak pokonac ten strach i zle mysli? Nastepna wizyte mam 17 listopada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 1 ciazy lekarz tez mnie tak straszyl, oni to chyba robia dla sportu:/ ja bylam okropnie zestresowana, chcialam zeby juz urodzic, w kolko wypatrywalam krwi (plamilam caly 1 trymestr), czytalam o coraz to nowych chorobach, przezywalam wszystko mocno, caly czas przeszukiwalam internet. Bliscy chybaieli mnie za wariatke. Slyszalam ze wymyslam, ze musze wyluzowac itd... po 32 tygodniu bylam juz dosyc spokojna bo dziecko bylo zdrowe, ciaze znosilam super, udalo mi sie sobie przetlumaczyc, ze nawet jak urodze teraz to dziecko bedzie bezpieczne. Teraz zaszlam w 2 ciaze z nastawieniem ze co ma byc co bedzie, ze juz mam jedno cudne dziecko i mam wielka nadzieje na drugie. Narazie jest w miare ok, ale nie wiem jak zareaguje na zmiany hormonalne, bo mysle ze to one tez maja duzy wplyw na to wariowanie. Nie wiem co Ci poradzic, spróbuj uwierzyc w to ze wszystko bedzie ok, nie masz na to wplywu, bo niewiadomo co nas w zyciu czeka. Wiekszosc ciaz konczy sie zdrowym dzidziusiem, pamietaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za slowa otuchy ☺ ja to w pierwszej ciazy nie panikowalam, ale jak pisalam, nie czytalam internetu wtedy, w zasadzie nie mialam pojecia o pustych pecherzykach, poronieniach zwlaszcza, ze na pierwsza wizyte szlam w 10 t.c. Kafe odkrylam, gdy moje dziecko mialo rok, eczesniej tylko strona osesek mnie interesowala o rozszerzeniu diety dziecka. A teraz masakra. Do tego moj maz nie rozumie nastrojow ciazowych, pierwsza ciaze przeszlam bezobjawowo i dobrze, teraz od pocz mialam mdlosci, wymioty, niestrawnosc, zle samopoczucie. Wytlumaczylam mu, ze kazda ciaza jest inna i teraz juz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest dość typowe i normalne ;). Bo chyba nie masz ciągle takich lęków? Ja też jestem w drugiej ciąży :), 12 tc. I też jest bardziej inwazyjna ;) niż tamta, mdłości niemal od 4 tc. Z jednej strony mam w pewnych momentach większe lęki niż poprzednio z drugiej np. Mniej przeżywam badania laboratoryjne pamiętam jakie powinny być wyniki, nie martwię się tak tym co jem a czego nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciagle nie, ale uwazam, ze za czesto, powinnam myslec pozytywnie. Moja corka ciagle mnie przytula, glaska, ze lzami w oczach mowi, ze sie cieszy i nie moze sie doczekac dzidziusia, ja sie ciesze, ale wtedy wlasnie sobie mysle, oby wszystko bylo dobrze, bo roznie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to chyba ma kazda kobieta w ciazy, taka paskudna mysl z tylu glowy, obrzydzajaca wszystkie radosne chwile:) ja sie staram otrzepac i myslec pozytywnie. Ale zawsze mowilam ze zyjacy w niewiedzy sa zdrowsi, jak nie wiesz co ci moze grozic to jie masz sie czym martwic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, ja też czesto miewam czarne myśli, wtedy dobrze jest do kogoś zadzwonić, spotkać się mnie to najbardziej pomaga. A co do wymiotów spróbujcie Imbifem - http://www.imbifem.pl/en/ , to takie kropelki do rozpuszczania w wodzie, smak taki neutralny raczej. Mnie pomogły trochę te mdłości opanować. Wiadomo jak się człowiek źle czuje to częściej ma nie fajne myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo tylko ze ja jestem w 22tc i nie potrafię przestać myśleć czy wszystko jest ok, ciągle wyczekuje ruchów dziecka czasami jak sie dluzej nie rusza to juz panike sieje przed kazda wizyta u lekarza modle sie żeby wszystko bylo dobrze jutro mam następne usg i siedzę jak na szpilkach bo mam odebrać wyniki cytologii i dzis robiłam krzywą cukrzycową i tez jutro odbieram masakra nie wiem jak wytrzymam do jutra. Nie śpi po nocach ciągle czekam kiedy maluch sie poruszy. Też czasami mysle ze zwariowalam a o dziecko staraliśmy sie pól roku wiec juz nie moge sie doczekać kiedy się urodzi wreszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie. Ja tez sie strasznie denerowałam,byłam rozdrażniona i przygnębiona. Zaczełam brac Pregne Plus ( brałam ją też w trakcie karmienia ) i jak ręką odjął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×