Potrąciła moje dziecko i oczekuje że jej zapłace za uszkodzenie samochodu.

Wczoraj gdy moja córka(14lat) szła do szkoły ,została potrącona na pasach przez samochód. To przejście jest w tragicznym miejscu bo pieszym parking zaslania widok na to czy coś jedzie a kierowcom na to czy ktos już wyszedł na pasy. No stało sie. Na szczęście skończyło się na kilku złamaniach i zadrapaniach i kilku szwach na głowie. Żadnych obrażeń wewnętrznych. Okazało sie że tym autem kierowała moja koleżanka. Nie mam do niej pretensji bo to mogło przydarzyć się każdemu. Ona oczekuje ode mnie pieniędzy na naprawe samochodu bo... Moja córka wgniotła jej zderzak! No szlag mnie jasny trafi!

A co na Policja ? Twoja znajoma powinna mieć sprawę w sądzie i oczywiście stracić prawo jazdy.

prowo

Sprawa w sądzie oczywiście będzie ale na to trzeba poczekać aż córka wyjdzie ze szpitala a to troche potrwa. Nie mam zamiaru jej płacić za nic. Co byście zrobiły na moim miejscu?

Córka była na pasach więc ewidentnie jej wina i szkody musi pokryć z własnej kieszeni a jak będzie sprawa to jeszcze dodatkowe koszty mogą być też dla niej więc niech spada.

Mogłoby tak być gdyby to nie było na przejściu dla pieszych. Takie czasy, że o wszystko można odpowiadać. Sąsiadka zaplaciła 7000 za uszkodzenie samochodu...kierowcy który przejechał jej psa, no ale zgodnie z prawem za niego odpowiada

Jak k***a była na pasach to za co ma płacić na czerwonym lazła czy jak

A policja była?

Była i policja i karetka i dodatkowo straż pożarną wezwali. Tam nie ma żadnych świateł.

No to chyba policja stwierdziła jednoznacznie kto jest winny. Koleżanka może sobie chcieć kasę.

Policja stwierdziła że to moja córka była winna bo kolezanka jechała przepisową predkością a córka wbiegła jej pod koła.

Ale twoja córka była na pasach, i w takiej sytuacji kierowca jest zobowiązany ustąpić pierwszeństwa pieszemu. Winna jest twoja koleżanka. Nie daj jej ani złotówki, i pozwij ją o odszkodowanie za zdrowie córki.

Kazdy wypadek to tragedia, niezaleznie od winy i odpowiedzialnosci tej czy innej osoby. Nie mozna jednak nawet na oznakowane przejscie dla pieszych wchodzic czy wbiegac bez zastanowienia. Samochod jadacy z dozwolona predkoscia i prowadzony przez skoncentrowanego mistrza kierownicy tez ma droge hamowania, ktora w zadnym przypadku nie wynosi 0 metrow. Czternastoletnia dziewczyna (wspolczuje wypadku i zycze szybkiego powrotu do zdrowia) tez powinna to wiedziec i przechodzac przez jezdnie po prostu zachowac ostroznosc. Czteroletnie dziecko, ktore tego nie wie i nie jest w stanie jeszcze uwazac na siebie, powinno chodzic po chodniku i przechodzic przez jezdnie "za reke" z osoba dorosla.

Autorka jakaś dziwna. Koleżanka potrąciła jej córkę i skoro doszło do kilku złamań, to jednak dość poważnie, a Autorka napisała: Nie mam do niej pretensji bo to mogło przydarzyć się każdemu. Nie wierzę, że to mogła napisać matka.

Jeżeli policja uznała że to wina twojej córki (możecie zgodzić się albo iść do sądu) to młoda powinna dostać mandat, i owszem, koleżanka ma prawo domagać się odszkodowania. Za szkody płaci sprawca wypadku. Widocznie albo córka przyznała że to jej wina bo np. wbiegła, nagle weszła wprost pod koła, albo świadkowie tak zeznali. Nie ma przepisu nakazującego zwolnienie do zera "na wszelki wypadek" przed przejściem dla pieszych. Żaden samochód nie zatrzyma się w miejscu.

Witam Panią serdecznie. Jeżeli córka w wyniku wypadku doznała złamania to należy się Pani wysokie odszkodowanie z OC sprawcy wypadku.. Chętnie udzielę informacji w tym temacie. Proszę o kontakt 536411777 Łukasz

Niektórym się wydaje że na pasach to są świętymi krowami i jak cielęta włażą pod koła. Zazwyczaj z jedną komórką we łbie, a drugą przy uchu. A to że ciele wlazło pod koła na pasach nie przesądza o winie kierowcy - proszę publiki!

Co na to policja? Za potrącenie na przejściu dla pieszych nalezy się córce odszkodowanie z polisy OC sprawczyni, zwłaszcza, że doznała obrażeń ciała. Proszę dopytać tutaj. https://mediatorexpert.pl/zglos-szkode/ Nawet jeśli córka w jakiś sposób wpłynęła na wypadek, to ubezpieczyciel może jedynie obniżyć odszkodowanie o przyczynienie.

Jak czuje się córka? Sytuacja do najłatwiejszych nie należy, bo wina może leżeć po obu stronach. Ja byłabym za tym, że jednak widząc dziecko w okolicy pasów już kierowcy powinni być czujni i zdjąć nogę z gazu. Myślę, że warto skonsultować temat w DRB - znają się na tego typu sytuacjach - mojej mamie pomogli wyegzekwować odszkodowanie za oblodzony chodnik, na którym się przewróciła...

Pracuję dla firmy DRB i faktycznie takie zdarzenia to u nas codzienność.. Polecam się. Łukasz. 536411777