Guz za uchem u dziecka,proszę o pomoc!

Witam serdecznie.Zauważyłam u swojego syna (6l) guz za uchem, jest tak jakby wystajaca kość, ale syn mówi że boli jak dotykam, choć nie jest to jakiś mocny ból, bo obywa sie bez płaczu czy krzyku itd. Prosze o jakąś porade co to może być bo zaczynam się martwić. w woli ścisłości,bo pewne ktoś spyta dlaczego nie ide z dzieckiem do lekarza skoro tak się martwie tylko szukam info w internecie,syn obecnie ma ospę, z ospą byliśmy u lekarza ale wtedy tego guzka nie widziałam. https://naforum.zapodaj.net/49f197d30d12.jpg.html https://naforum.zapodaj.net/images/49f197d30d12.jpg

skoro osa to pewnie to powiększone węzły chłonne. Moje dziecko miało powiększone węzły chłonne z tyłu głowy właśnie przy ospie.

i też takie twarde jak kość były?

Powiekszony węzeł chłonny.Jako dziecko ciągle tak mialam przy różnych chorobach.

Nie pamiętam już bo to dawno było ale raczej były twarde -jak guzki.

uf, to mnie trochę uspokoiliście. Jak ospę już wyleczymy to powinno przejść to również?

U mnie właśnie tak to wyglądało.Twardy jak kość, bolacy guzek za uchem.Lekarz stwierdził, że to węzeł.

Niekoniecznie zniknie tak od razu, czasem utrzymują die kilka miesięcy. Tak powiedziała mi lekarka gdyż u swojego synka też wyczuwam guzek za uchem. Dzieci mogą mieć ich nawet po kilka.,jak koraliki.i mogą utrzymywać się przez dłuższy czas. Ale oczywiście przy okazji kontroli powiedz pediatrze niech na to spojrzy

Powieķszone węzły chłonne mogą się utrzymywać nawet 3 tygodnie po chorobie , są też trochę bolesne przy dotyku, nie martw się to normalne, jak będziesz u lekarza to zobaczysz że powie Ci to samo.

To mi ulżyło że to ''tylko''węzeł chłonny, Dziękuje za pomoc :)

Nie muszą to być węzły, może być kaszak i będzie potrzebna interwencja chirurga. Mój bratanek tak miał, to nic poważnego, ale jeśli to to - wyciąć trzeba. Idź z tym do lekarza, nie ufaj kafeteryjnym wróżkom. Niech wykluczy kaszaka.

No na pewno tak czy siak, skonsultuje to z lekarzem,ale poczekam jak ospa minie, lekarz zabronił wychodzić mu na dwór.Ale wolałam się upewnić czy to nie jest coś co już wymaga interwencji lekarza,bo w takim wypadku już bym pojechała do lekarza,ale jak by lekarz potwierdził węzeł chłonny to tylko by mnie opieprzył, że dziecko ciągnę na dwór i tym samym narażam inne dzieci na zarażenie.

Kaszal nie jest twardy ani bolesny.