moj facet i nasza przyszłość

Mieszkamy teraz na kawalerce mamy po 35lat. Ja mam jakieś oszczędności ale chciałabym starać się o dziecko ze względu na swój wiek. A mój facet chce jeszcze rok pomieszkac na wynajmowanym a potem uzbierac kasę na ślub a nastepnie poszukać mieszkania i je kupić z czego ja się też dołożę . On chce spisać intercyze ze względu ze ma większy udział pieniężny na mieszkanie które mamy kupić w przyszłości. A potem na szarym końcu możemy się starać o dziecko. Boje się ze dla mnie będzie za późno. Z resztą i tak do końca nie jest przekonany czy chce być tata. A ja nie mam pojęcia co robić. Żadne argumenty do niego nie przemawiają ze mój zegar biologiczny tyka z każdym miesiącem rokiem. Powiedział mi też ze on ma zabezpieczenie finansowe na przyszłości to będzie jego dom a mi powiedział ze czemu sama nie pomyślałam o swoim nigdy ze nie będzie mnie stać na utrzymanie się i mieszkania i ze tylko na dom starców będzie mnie stać.

na dom starcow tez cie nie bedzie stac bo tani nie jest.

wszystko tak planujecie jak lot w kosmos? ja prdl, daj mu szpary po pijaku i niech leje do środka i ciąża gotowa, eh wy ludzie bez wyobraźni, 35 lat i dopiero dziecko, troche już późno cholera,

Nie wiem co Tobie poradzić bo ja nie chcę dziecka i nie rozumiem tej wścieklizny macicy ... Wygląda na to że bardziej zależy Ci na dziecku niż na tym facecie, więc może daj mu spokój, niech on sobie poszuka innej kobiety, bez wscieku macicy

czesc, ja mam własnie to samo. Jestem od ciebie 2 lata starsza, mam juz dziecko 7 letnie z poprzedniego zwiazku. Z obecnym facetem jestesmy razem połtora roku. Razem planujemy wakacje, jutro i ogolnie przyswzłośc. Teamt o dziecku to temat niewygodny. Ostatnio powiedziałam ze bardzo chciałabym miec dziecko to powiedział ze nie jest to jego celem zyciowym jak moim i ze nie chce narazie. POiwedziałam ze bardzo go kocham i bardzo chciałąbym z nim miec dziecko, to mi odpowiedział mozesz sobie chciec. To nie chodzi o to ze ja chce dziecko z obojetnie jakim facetem. Chce z tym, bardzo go kocham, wiem ze chce z im byc dla mnie dziecko to owoc miłosci. jestem zła, jest mi przykro bo wiem ze go nie zmusze bo niby dlaczego mam go zmuszac? chciałbym zeby to dziecko bylo wspolne od nas a nie ode mnie i na siłe.

prosta piłka z mostu wczoraj -wszystko tak planujecie jak lot w kosmos? ja prdl, daj mu szpary po pijaku i niech leje do środka i ciąża gotowa, eh wy ludzie bez wyobraźni, 35 lat i dopiero dziecko, troche już późno cholera." XXX Niestety taka prawda. Zgadzam się z tą wypowiedzią.

wiem, ze juz iwke mam swoj ale to nie oznacza ze nie moge miec dziecka. Moje zycie uozyło sie tak ze ostatni 7 lat to była masakra;) po pijaku ma mnie zalac?? cholera jak go spic hahahahaah jak on prawie zero alko ;)

gość-dziś - trzeba jak najszybciej kończyć ten związek! On powiedział, że "na razie dziecko nie jest jego życiowym celem". OBAWIAM SIĘ ( i obym się myliła! ), że TY TAKŻE nie jesteś jego życiowym celem i traktuje Cię "chwilowo" i przekonasz się, że w najbardziej nieoczekiwanym momencie porzuci. Ratuj się- BĄDŹ SILNA i kończ to jak najszybciej!!! Pozdrawiam.

mam skończyc związek bo facet nie chce dziecka o ktorym ja marze?? tak normanie ? mam przyjsc po pracy i powiedziec zrywam bo nie chcesz?? jakbys chciał to bym z toba byla??

Tak dokładnie tak masz zrobić. Mój kuzyn się właśnie rozwiodl. Od początku nie chciał dzieci. Ona myślała że po ślubie mu się odmieni. Tak się nie stało. Każdy poszedł w swoją stronę.

ale to jest facet z ktorym chciałam spedzić całe zycie, tak szczesliwie;) z dziecmii, psem;))

To chyba prowo,bo nie ma kobiet ogarnietych ktore mylą miłość z przyzwyczajeniem i wygodą faceta,co?

nie to nie prowo.

czyli uwazasz ze on mnie nie kocha? ze jest ze mna z wygody i dla sexu ?

Za pozno to nie jest bo rodzi sie i po 40tce. Ale nie na tym problem polega. Wyglada na to ze on gra na zwloke bo tak naprawde nie chce dziecka/slubu/itd a boi sie ci szczerze powiedziec

ale powiedział mi szczerze ze nie chce;) tu chodzi o to ze mnie to zszokowało. Kocham go, dla mnie dziecko to jest cos cudownego, piekny dar, posiwecenie, a on poprostu jest za wygodny na to wszystko. tyle w temacie. Moje posrane zycie;(

uwazasz ze on mnie nie kocha? ze jest ze mna z wygody i dla sexu ? xxx Dokkadnie. To widac jak na dloni. Jeszcze ta duma ze on bedzie zabezpieczony finansowo a co sie z toba stanie to ma w d. To chyba jasno okresla jego uczucia? A tak poza tym tez nie rozuniem tego pedu na dziecko. Po co? Dlaczego? Bo kazdy ma? Bo nie chcesz odstawac?

nie jestesmy mlodzi, myslalam ze chce ulozyc sobie ze mna zycie. On owszem chce ale bez dziecka. dziecko nie jest celem jego zycia tak jak moego zycia - to jego słowa. Ja bardzo chce dziecko ale z nim, a nie ze obojetnie z jakim.

to prawda ze on jest zabezpieczony finansowo, ale ja tez do biedniych niew naleze. mam swoje mieszkanie bez kredytu, prace i oszczednosci spore.

ale powiedział mi szczerze ze nie chceoczko.gif tu chodzi o to ze mnie to zszokowało. Kocham go, dla mnie dziecko to jest cos cudownego, piekny dar, posiwecenie, xxx I ty sie jesscze zastanawiasz?? Facet ma cie w d a ty gornolotnie bredzisz o pieknym darze i poswieceniu?? Ta retoryka tez jest jak z brukowego romansidla dka pokojowek z lat 20tych 20 wieku. To nie jest piekny dar tylko cholerna odpowiedzialnosc na reszte zycia. Poswiecenie? No rzeczywiscie. Przez nasteone 20 lat nie bedziesz miala czasu zeby sobie tylek podetrzec i kasyna cokolwiek. A ty jak ksiezniczka na ziarnku grochu operujesz frazeologia z taniego szmatlawca.

No wlasnie JESTESCIE mlodzi. Ale nie wszyscy chca dzieci pogodz sie z tym. Tu nie ma kompromisu. Rzuc go. Zreszta on i tak na cie w d jak widac.

chyba miłosc jest slepa, ja jestem za glupia na to i tego nie widze ze ma mnie w du...

mam skończyc związek bo facet nie chce dziecka o ktorym ja marze?? tak normanie ? mam przyjsc po pracy i powiedziec zrywam bo nie chcesz?? xxx Dokladnie tak. To jest takie proste

tak to sie łatwo mowi/ pisze. Wiem ze macie racje ze powinnam to zrobić. Piszac tu przeciez nie zmusze go do zmiany decyzji. Na dziecko tez go nie chce łapac zeby zobaczył jakie to super szczescie. ehhhhh

Powiedział mi też ze on ma zabezpieczenie finansowe na przyszłości to będzie jego dom a mi powiedział ze czemu sama nie pomyślałam o swoim nigdy ze nie będzie mnie stać na xxx Naprawde powyzsze slowa ci nie wystarcza jako deklaracja tego ze ma gdzies twoje potrzeby, zyczenia i przyszlosc? Chyba rzeczywiscie jestes glupia

Jezeli facet w tym momencie nie chce dziecka, to ma do tego prawo, niezaleznie czy tobie sie to podoba czy nie. Czy ma czy nie ma racji, to sprawa drugorzedna. Ma prawo do decyzji, nawet nieslusznej. Jezeli decyzji tej nie akceptujesz, to zmien faceta, ale manewrowanie bez jego wiedzy tak, aby zajsc w ciaze jest nieuczciwe wzgledem niego i wzgledem przyszlego dziecka.

dzis po pracy z nim pogadam.

On mie nie powiedział ze ma zabezpieczenie finansowe. Ja tak mowie ze on jest zabezpieczony finansowy i ja tez jestem. On ma swoje mieszkanie i ja mam swoje, on pracuje i ja pracuje. On mi kase tez daje. On nie powiedział ze chce byc niezalezny finanoswo

11:33 zgadzam się. Skoro na starość on ci nawet nie pozwoli zostać w JEGO domu, to lepiej rzuć go i pracuj na własne konto i zabezpieczenie. Może jeszcze poznasz miłość swojego życia, nie jest za późno

Myślałam że to nie ważne kto ma więcej a kto mniej wkładu finansowego bo i tak wszystko powinnismy dzielić razem skoro się kochamy. Przecież wiele dziewczyn ma mniej od swoich mężów albo nie ma nic a i tak to nie jest dla faceta problem. To ja mam się martwić o swoją przyszłość skoro on ma kase na dom a ja mam kasę na powiedzmy pół domu . To już naprawdę nie może być wszystko nasze wspólne itd. Dziwne to dla mnie a druga rzecz to dziecko. Nie mam jeszcze dzieci a mam 35lat to trochę późno i tak na swoje 1wsze a on chce najpierw się wzbogacić a potem pomyśleć o rodzinie a dla mnie kasa nie jest najważniejsza . I tak samo jak co niektórzy mówi ze i rodzic można po 40tce wiec mówi ze mam czas