Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość introwertyczka23

Nowa znajomość po fali smutku.

Polecane posty

Gość introwertyczka23

4 miesiące temu rozstałam się z chłopakiem. Trudne sprawy, dwa miesiące cierpienia, w sumie nadal dochodzę do siebie. Wyjechał, przepadł. Przeprowadził się na drugi koniec Polski. Na 99% juz nigdy go nie zobaczę. Dwa tygodnie temu poznałam chłopaka. Spodobał mi się, jednak mu tego nie okazałam. Wylosowaliśmy siebie na zajęciach, musieliśmy przygotować wspólnie projekt. Odprowadziłam go na autobus(i tak miałam po drodze), w międzyczasie kazał mi siebie zaprosić na facebooku. Wróciłam do domu, przyjęłam zaproszenie. Umówiłyśmy się na przyszły tydzień. Spotkaliśmy się na neutralnym gruncie- w bibliotece akademickiej. Przedstawiam mu swój pomysł, zaakceptował. Podzieliliśmy się materiałem, już miałam się żegnać, a On odparł: "Idziesz ze mną." Ostatnimi czasy nie jestem duszą towarzystwa, wciąż myślę o byłym chłopaku. Pewne rany nigdy się nie zagoją. W sumie nie miałam nic do stracenia, zgodziłam się. Byliśmy razem na spacerze, później na obiedzie w barze. Odprowadził mnie na ostatnie zajęcia, chciał się przytulić, ale spanikowałam i machnęłam mu ręką przed oczami. Wiem, jestem głupia. Napisał do mnie na fb czy chcę do niego wpaść. Nie odpisałam. Napisał kolejną wiadomość "Tak na prawdę chcę posiedzieć, pogadać i wypić piwo." Odpisałam, że nie. Dziś znów się widzieliśmy, siedzieliśmy razem na zajęciach. Wracaliśmy razem, na pożegnanie chciał się przytulić. Znów nie chciałam, ale przypomniał mi, że ostatnio powiedziałam, że "następnym razem". Stwierdziłam, że fakt. Przytuliliśmy się, na to odparł "i co, bolało?". Powiedzcie mi... Jak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz na grzyby. to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może daj mu szanse? Albo powiedz mu w czym rzecz. Postaw sie na jego miejscu i powiedz czy byłoby Ci miło po tym co zrobiłaś? No raczej nie. Prawda? Rozumiem masz póki co wstręt do facetów pod względem związku ale to nie usprawiedliwia Cie i twojego postępowania. Wiesz twoje życie rób co chcesz ale innych ludzi i ich czas to Ty szanuj. Nie ksiezniczkuj. Piszę Ci to z perspektywy mężczyzny, którym zresztą jestem więc możesz sobie to wziąć do serca albo mieć to w d***e. Nie rusza mnie to. To tylko taka dobra rada małego szarego człowieka z Internetow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma nic lepszego niz grzyby i las MOdlitwa tez pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak skończy się to tak samo jak większość takich historii, porzucona dziewczyna, cierpiąca, tęskniąca za męskim dotykiem, nowy facet po krótkim czasie odpoczynku, fascynacja, przytulenie, pocałunek, seks, kolejne rozczarowanie i później znów od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×