Nie wiem jak sobie radzić pomocy

Rozstaliśmy sie po 4,5 roku wróciłem do rodzinnego miasta zablokowała mnie na fb mijaja 2 tygodnie ja nadal jestem w takim samym stanie nie pije pracuje ale wieczorami jest najgorzej wszystko wraca. W dodatku zauważyłem że ma znowu w znajomych faceta z którym sie spotykała kiedy mieliśmy przerwe 4 miesieczną teraz to już definitywny koniec zastanawiam sie tylko jak z tym żyć jak to przyjąć jak się nie załamywać proszę o rady.

stary, nie wiam jak tobie pomóc, nie patrz na nią, chociaż staraj się, ja mialem podobnie i już prawie rok temu mnie zostawiła nadal o niej myślę... postaraj zmienić życie i zapomnieć o niej albo ją znienawidzieć... najlepiej usuń wszystkie pamiątki albo je głeboko schowaj

Wszystkiego sie pozbyłem zostały tylko zdjęcia dosłownie kilka ukryte na dysku w kompie nic pozatym i nr w telefonie z fb mnie usuneła bo ja męczyłem. Wiem że czas leczy rany ale jak sobie poradzic z myślą że możę mieć kogoś ? to mnie najbardziej boli. Przestac myslec tez sobie kogos szukac i miec ja w d***e przeciez nas juz nie ma i tez moge kogos szukac.

Nigdy nie jest łatwo pozbierać się po rozstaniu, zwłaszcza kilkuletnim. Ja po zakończeniu 7 letniego związku, aby jakoś żyć i nie zwariować, totalnie odcięłam się od byłego, jego rodziny i wszystkich wspólnych znajomych. Przeprowadziłam się do innego miasta, żeby na niego nie wpadać, usunęłam wszelkie kontakty również na kontach społecznościowych. Zaczęłam inwestować w siebie, swoje pasje i zainteresowania. Dzięki temu poznałam całkiem nowych ludzi, w tym mojego męża. Neie siedź w domu tylko wyjdź do ludzi, realizuj swoje marzenia i pasje a zobaczysz, ze nawet o niej nie pomyślisz.

Na szczęscie jestem z innego miasta i mamy do siebie 530 Km. Pracuje czas jakos leci mam w planie nowe auto itd. Chyba pozostaje tylko czas.

dorosly facet prosi o rade na babskim forum. hahhahahhah dobrze zrobila, ze cie zostawila

Z tym jest jak z migreną - nie ma na to środka, trzeba zacisnąć zęby i poczekać aż samo przejdzie. Trzymasz się od alkoholu z daleka i tak trzymaj. Jeżeli wieczory są najgorsze to znajdź sobie zajęcie na wieczór. Cokolwiek, nawet coś co Cię średnio interesuje. Zawsze też możesz popisać na kafe dla wylania żalu. Rozmowa pomaga, kiedy jest się w takim stanie. Napisz może co się stało, czemu się rozstaliście.

12.03 nie chodz na wagary, bo zostaniesz głąbem. Autorze, świetnie się trzymasz, naprawdę. Wszystko jest świeże i bolesne, dlatego tak sobie zorganizuj dzień, byś był zajęty od rana do wieczora. To nie slogan, że czas leczy rany, po prostu z upływem czasu jest łatwiej, już tak nie boli. Szacun, że nie pijesz alko, nie topisz smutków w procentach. Z czasem dojdziesz do wniosku, że ona była dla Ciebie, choć tego chciałeś, i robiłeś wszystko, by tak było. Pozdrawiam.

Rozstaliśmy się bo ciężko jej było zemną i z jej dzieckiem dziecko po przejściach ojciec zrywał przy nim meble i robi ł syf w domu. Ciężko było się z nim dogadywać mamusia wszystko robiła i skakała koło niego jak koło jajka. A gdy ja krzyknąłem bo cos nie słuchał lub robił źle to oczywiście było że źle robie. I z czase zaczął gadać że nie chce zemną mieszkać a ona że nie może być ciągle między młotem a kowadłem. Mało tego Widziałem że już ma w znajomych kolesia z którym się widywała kiedy mieliśmy kryzys i tłumaczyła to że robiła to po to by mi pokazać że moge ja stracić.

czyli sama nuzyzna zyciowa

Masz nauczkę na przyszłość... nie brnij w związki z samotnymi mamuśkami, bo dla takiej każdy nowy facet zawsze będzie nikim, nie będziesz miał nic do powiedzenia, a jak coś zrobisz źle, to taka mamuśka szybko znajdzie dla dziecka nowego wujka.