facet nie przyszedł na 1 spotkanie

napisałam mu tak, jak powiedziała inaccessible89 i wiecie co mi odpisał? że będę tego żałowała, bo takiej partii jak on to ze świecą szukać i że on daje mi ostatnią szansę na zmianę decyzji wyobrażacie sobie? :D

bądź oschła i nie pokazuj żadnych emocji. nie godź się na spotkanie kiedy on chce. w d***e miej go tak jak on miał Cię wczoaj

ostatnie posty to podszywy. napisał kilka smętów i już cisza

up

noi na jakim to jest etapie?

tez jestem ciekawa na jakim etapie stanęli. czy rozmawiaja jak przedtem czy olali sie wzajemnie

10 minut przed randką to powinien juz być na miejscu ewentualnie 100 m dalej. Nie wierze w to ze tak nagle coś mu wyskoczyło. Ja bym olała bo okazał brak szacunku. Rozmiem ze coś może wyskoczyć ale na boga nie 10 minut wcześniej. Zwykły prostak

I ja także. 10 min przed to powinien być już na miejscu albo do niego dochodzić. Ktoś kto pisze z Tobą cały dzień i nic nie wspomina o złym samopoczuciu (przykładowo) a później wyskakuje, że sory, ale nie spotkamy się,to zwykły buc. Teraz naciska na spotkanie, a po co? Aby się spotkać i o czym pogadać, o tym jaki był zmęczony? Olej dupka, jak będzie codziennie naciskał na spotkanie to napisz, że nie, bo szanujesz swój cenny czas, a nie masz żadnej pewności czy i tym razem nie wystawi Cię do wiatru. Musisz być stanowcza, nie może pogrywać. Facet, który Ci proponuje spotkanie od tak, na spontanie i już w tej chwili udowadnia Ci tylko tyle, że mu się plany zmieniły i jesteś zapchajdziurą. Kolega odmówił, miał plany ale się urwały i nagle nie wie co robić. Nie jesteś jego przyzwoitką.

Przez cały dzień nic do niego nie pisałam, a wieczorem dostałam od niego smsa że wypadałoby coś odpisać. I minka z takim wywalonym jęzorem. :o Do tej pory mu nie odpowiedziałam, co radzicie zrobić?

napisz mu tak: przepraszam, ale nie bardzo mam czas teraz. milego dnia! No chyba ze gdzies tan liczysz na jakas znajomosc z nim, ale szczerze, to on Cie w grzeczny sposob wystawil. Nie obiecywalabym sobie po kolesou zbyt wiele. nie miej tez do niego pretensji, bo niby o co? zycie po prostu...

Miałam kiedyś jednakową sytuację. Facet mnie wystawił w momencie kiedy stałam już pod umówionym miejscem. Oczywiście zanim napisał to wysłałam mu kilka wiadomości, że halo gdzie jesteś, że ja już czekam, bez odzewu. Dopiero potem, kilka minut przed napisał, żebym nie miała za złe, ale on nie da dzisiaj rady i że może mi zaproponować wyjście jutro. Później oczywiście też pisał żebym poszła, pogadać, na piwko. Ja mu napisałam w jednym zdaniu: nie mamy o czym rozmawiać, cześć :) Do dnia dzisiejszego ni napisał przepraszam, także i ja nie kontynuowałam znajomości. Jest chamem, chamem pozostanie. W każdej sytuacji by Cię wystawił. A pierun go wie czy nie był z inną, czy z kolegami. Poza tym osoby które pracują mają grafik i wiedzą kiedy mogą iść wieczorem a kiedy nie, ot co.