Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamany 9002

Odeszła myślę że jest w ciąży

Polecane posty

Gość Załamany 9002

Witam wszystkich, historia jest dość zakręcona i dlatego zupełnie nie wiem co mam robić. Czy w ogóle jestem w stanie coś zrobić. Tak więc poznałem ponad dwa lata temu młodsza o 9 lat samotna mamę dwójki dzieci, bardzo mi się spodobała i od razu zacząłem walczyć o jej względy. Udało się wypady na kolacje itp aż czas ze musiałem jej powiedzieć ze mieszkam z kobietą matka dwójki swoich dzieci. Pamiętam rozplakala się wielokrotnie chciała to przerwać jednak wracała spotykaliśmy się dalej aż ona wyjechała za granicę do brata - kontakt był calu czas. Nie mogłem bez niej rozstalem się z matką moich dzieci kazałem wyprowadzić zrobili to. Po jakimś czasie ona wróciła z zagranicy zamieszkalismy razem byli wspaniałe ale mnie brakowało dzieci nie umiałem pokochać jej dzieci zaczęłam spotykać się z A matka swoich pociech, B kobieta z którą aktualnie mieszkałem się zaczęła domyślać awantury afery w końcu praktycznie wrzuciłem ja z domu odeszła wróciła do swojego mieszkania którego tak nie cierpiała. A z dziećmi moimi wróciła do domu niby okey ale z B pracowałem nie umiałem o niej zapomnieć znowu zacząłem się koło niej kręcić miłość mojego życia. Dokładnie wyprowadziła się ba początku grudnia w święta nie umiałem juz ogarnąć się po jej odejściu dzieci w domu nic nie dawały. Walka i w lutym znowu zaczęliśmy się spotykać w marcu A już nie było u mnie w domu z dziećmi, B zaczęła częściej przychodzić nic nie wiedząc że A tam mieszkała od grudnia. W końcu prawie u mnie mieszkała znów z dziećmi dzieci szkole miały zaraz kolo bloku. Ja znowu się zgubiłem kolo A zacząłem się kręcić ona to znowu wyczuwa w kwietniu pokazała mi pozytywny test ciążowy. Nie wiem jak to się stało ale chyba nie dałem jej innego wyjścia jak to ze ma to usunąć jeżu wiem żałuję tego strasznie ona była załamana zrobiła to później straciła pracę bo nie mogła dojść do siebie po tym wszystkich dalej mieszkała y mnie mówiąc ze nie chce być na razie sama a mama mieszka bardzo daleko i szkoła itp. Jednak w maju w połowie praktycznie zabrała juz wszystkie swoje rzeczy czasem tylko wpadala jak tak jej byki wygodniej. W czerwcu mnie zostawiła powiedziała ze to koniec ze nie chce mnie znać ze ma dość okazało się ze się z kimś spotyka. Oświadczyłem jej się nie przyjęła oświadczyn. Wyjechała w sierpniu do Austrii razem z dziećmi i z tym mężczyzna ona wcale go nie zna, boje się o nią. Do tego okazało się ze jest w ciąży w maju spaliśmy ze sobą to jest na pewno moje dziecko. Mówię jej ze chce dowodów ze to nie moje ona żebym oddalił się od heh życia ze jedno juz zabiła i jakby miała znowu moje urodzić zrobiła by to znowu. Nie wierzę jej myślę że to moje dziecko nie przesłała mi żadnego usg żeby pokazać że nie jest moje. Nie wiem czy napisać do tej jen faceta jechać tam. Ja nie mogę tego tak zostawić wiem ze nawalilem ale ja kocham bardzo. Ona mówi ze mnie nie kocha nie chce znać i jest szczęśliwa. Ja wiem ze teraz ja tylko jestem w stanie dać jej szczęście nikt nie pokocha jej tak jak ja. Co mam robić? Proszę o radę. Dodam jeszcze ze zupełnie nie mam pojęcia czy na pewno jest z nim czy to jakiś układ może dziwny. Może jest w ciąży i dziecko chce oddać z jakiegoś powodu się ukrywa. Ukrywa ale zdjęcie swoje dala na fb gdzie widać ewidentnie ze przytyla. Adres jej bardzo łatwo mogę sprawdzić ponieważ wysłała list do szkoły i w nim musiała podać adres na pewno żeby odesłali jej papiery a w szkole pracuje he jest dyrektorka bardzo dobra znajoma poza tym ja też pracuje w oświacie. Pojadę i co zrobię coś mogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko co za historia. Kazales jej zabić 1 dziecko, wyrzuciles, teraz odczep się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do psychiatryka natychmiast marsz! Jesteś niebezpiecznym niepoczytalnym człowiekiem! !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany9002
Wiem ze źle zrobiłem ale może to taki dar od losu ze znowu będzie miała dziecko i to moje. Teraz wiem ze musze coś zrobić żeby naprawić to wszystko co miało miejsce wcześniej. Mam przecież prawo skoro tam jest moje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika__
przede wszystkim od początku wszystkich okłamujesz - zacząłeś od zdrady matki Twoich dzieci i zatajeniem tej informacji przed nową kobietą. Dajesz nadzieję, a pewnie i tak na tym najbardziej cierpią dzieci, które same nie wiedzą co się dzieje. Chłopie, nie mozesz juz myslec tylko o sobie. Musisz podjąć konkretną decyzję, a nie szamotac sie, oswiadczac i nie wiedziec do dalej. Zachowujesz sie jak czternastolatek, ale majac zobowiazania w postaci dzieci NIE MOZESZ sie tak zachowywac. Twoja tęsknota za dziećmi mogłaby zostać zaspokojona, miliony ludzi są po rozwodzie i nie oznacza to, że tracą kontakt ze swoimi pociechami. A JEDNOSTRONNA decyzja o usunieciu ciazy jest w ogole ponizej krytyki. Powinniscie razem porozmawiac, pomyslec i podjąc wspolna decyzje, jaka by nie była. Tym bardziej, ze twierdzisz, ze ja kochasz. W zyciu nie chcialabym byc z tak rozchwiana emocjonalnie osoba jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgrgrggr
straszne to co tu piszesz. Wynika z tego że jesteś strasznym egoistą nie patrząc na krzywdy innych. Pewnie wielu rzeczy nie napisałeś myślę że wyrządziłeś istne piekło na ziemi tym kobietom co najgorsze dzieciom swoim i jej. Do tego ta aborcja , myślę że ona też mogła podjąc decyzje i się jej nie poddać. Jednak przez pryzmat patrzenia na samotność z trójką dziec***ewnie nie widziala wyjścia. Nie ma jej odeszła, czy jest w ciąży czy nie to już nie twoja sprawa. Myślę że nawet jak jest twoje dziecko ciesz się że nie oczekuje od ciebie kasy, bo ja to bym cię udupiła finansowo. Daj żyć innym człowieku . Jak ma tam kawałek swojego świata i bez względu na to czyje dziecko nosi pod sercem i czy w ogóle ty moim zdaniem zrobić nie możesz już nic. Dokładnie jak piszą wyzej idź do psychiatry bo ty masz poważnie coś z głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany9002
Chciałbym uzyskać jakaś rade co mogę teraz zrobić to ze zachowałem się jak się zavhowalem to wiem ale teraz ona jest nie w porządku. Na pewno jest jakiś sposób tylko jaki, dzwoniłem do niej powiedziała mi żebym się zastanowił o co walczę bo nie mam o co i ze jakby była ze mną w ciąży na pewno przydałyby się jej pieniądze w postaci alimentów wiec mam się odwalic od niej i od jej rodziny. Myślę że powiedziała to żeby mnie zbawić, dzisiaj już nie odbiera a ja mam ochotę napisać do tego jej gogusia jechać tam wsadzić w auto i przywieźć. Proszę was o rady nie o ocenę bo wiem ze wszystko źle się potoczyło ale się zagubilem nie wiedziałem czy ona czy dzieci ale teraz już wiem że tylko ona się liczy dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz dlaczego nagle zaczeło ci na niej zalezeć ?bi odezwal sie w tobie instynkt łowcy zdobywcy,nagle chcesz walczyc i idebraną zabawke.W moich oczach ktoś kto zabija dziecko jest nikim..i mam tu rowniez na mysli ciebie a moze glownie ciebie.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samotne matki to na 95% puszczalska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany9002
Ja nie chce oceny swoich poczynań wiem co zrobiłem i wiem ze ma prawo być na mnie zła. Jednak wiem ze kocha albo kochała mnie bardzo mocno i wiem ze nie można tego wszystkiego zmarnować. Chce byście pomogli mi w ocenie "co dalej" co powinienem zrobić jak działać. Bez niej moje życie nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zrozum ze Tobie nie mozna ufać.Tez kiedys mowiłam ze moje zycie bez kogos nie ma. sensu a ten ktos nawet nie zaslugiwał na mnie.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsylwia
powiem ci na moim przykładzie .kiedyś mąż kazał mi usunąć ciążę ,oczywiście nie zrobiłam tego bo to nie on decyduje o życiu drugiego człowieka i o moim sumieniu,jestem katoliczką i nie chciałam mieć na sumieniu tak okrutnej zbrodni.przed porodem zabronił mi podawać nawet do papierów swoich danych jako ojca,znienawidziłam go za to..po porodzie podobnie jak ty wrócił skruszony..ze niby wielki ojciec się znalazł...ale wiesz co ? nigdy mu nie wybaczyłam tego i nie wybaczę ..w moich oczach jest po prostu mordercą.nawet jeśli pozwoli jakimś cudem wychowywać ci to dziecko to przygotuj się na to że będzie je przed tobą chroniła jak przed wrogiem najgorszym z możliwych bo zadra w sercu wobec dziecka zostaje a zaufanie ma się raz i raz się je traci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grałes na dwa fronty i jeszcze śmiesz się żalić? Skąd się biorą tacy palanci? Na NIC nie zaslugujesz, a kobieta uciekła przed Tobą, czy Ty to rozumiesz? Odczep się od niej i daj jej spokój, Chociaz tyle dobrego mozesz zrobić na koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany9002
Nie mam pewności czy jest w ciąży jest w innym kraju tak na prawdę nie wiem czy na pewno. To wszystko jest tak zakręcone że chciałbym chociaż poznać prawdę. Jakby była tu na miejscu wszystko byłoby prostrze a tak nie wiem co się z nią dzieje czy jest szczęśliwa czy ten jej typ dobrze ją traktuje a może juz nie są ze sobą i ona jest tam sama. Tyle dobrego zrobić na koniec, dać jej spokój ? Ona też tak mi powiedziała żebym na siłe nie doszukiwał się nas bo nas już dawno nie ma i nawet jakby było dziecko to nic by ono nie zmieniło i jedyne co mogę zrobić i pokazać jak ją kocham to dać jej żyć... Tylko ja nie potrafie , budzę się myślę o niej w pracy myślę o niej wszystko mi ją przypomina każda piosenka w radiu wszystko. Teraz jestem sam i w końcu pokazac mogę że tylko ona się liczy. Fakt faktem A z moimi dziećmi po odejściu B wprowadziła się znowu do mnie myślałem że tak będzie lepiej ale nie potrafilem z nią już życ nie mogłem nawet cieszyć się że mam dzieci obok. Tylko ona się dla mnie liczy i nie mogę tego zostawić skoro ma moje dziecko pod sercem tylko jak sie o tym dowiedzieć jeśli ona zaprzecza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odwal się od niej i myśl na przyszłość, lumpiażu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany9002
Tylko jak przyszłość to ona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że ty jej już nie jesteś więc odpuść , moim zdaniem możesz zrobić tylko jedno dać sobie siana. Wiesz mógłbyś walczyć sądownie np ale jak ona wyjechała to dość długa sprawa testy dna itp o ile w ogóle jest w ciąży. Tylko co tobie to da? Raczej dziecka nie będziesz miał jej też więc na co będziesz dalej mącił komuś w życiu. Jak ci tak zalezy na dzieciach to z tego co czytam masz już swoje zajmij się ich przyszłością , chyba że ich matka też już od Ciebie uciekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany9002
Właściwie myślałem o drodze sądowej jeżeli dalej będzie zaprzeczać albo po prostu tam pojadę i przekonam się na właśnie oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość What a fu c ka
Droga sądowa? O co będziesz w tym sądzie walczył? Umiałes zabić dziecko a teraz szukasz rozgrzeszenia? Może tak jak piszesz nie usunęła uciekła i nie chce Cię znać ty nie masz prawa do dziecka które chciałeś zabić. Zajmij się swoim beznadziejnym życiem a kobietę zostaw w spokoju uwolniła się w końcu od ciebie nie zatruwaj jej życia. A jak tam pojedziesz mam nadzieje ze ten jak to mówisz gach walnie ci w pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tego że w maju z tobą spała zabezpieczaliście się? Z tamtym też sypiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Österreich
Przecież on nawet nie wie czy ona jest w ciąży. Myślę że facet ma straszny problem psychiczny i teraz kreuje sobie jakąś swoją rzeczywistość. Bo niby co miałby zmienić fakt tej ciąży skoro nie jest z tobą jest z innym? O co tak na prawdę chcesz walczyć? Zresztą czytając to myślę że nie będziesz w stanie nic zrobić bo ewidentnie widać ze brak ci jaj. Czytając historie jestem przerażona a myślę że jest dużo bardziej pokatniejsza wiec czego Ty oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×